Grac potrafily nie tylko Dulnik, ale swojego czasu takze Danuta Kopec (chyba wiecie czyja to zona

), Elzbieta Stankiewicz czy chocby Krystyna Szymanska-Lara, ktorej do tej pory wychodzi to calkiem niezle.
To,ze czegos nie ma czasami wcale nie jest kwestia braku zapotrzebowania, lecz zupelnie innych czynnikow...Sekcja rozpadla sie wkrotce po tym, jak nasze panie zostaly mistrzyniami Europy i to chyba jest dowodem na to, ze zyjemy w nieco dziwnym kraju...

.
Porownywanie kosza do hokeja czy zapasow uwazam za nieco chybione...
Siatkarki tez atakuja z mniejsza sila niz mezczyzni (no, moze pozaGosia Glinka

),a jednak jakos nikt zbyt mocno nie domaga sie, zeby daly sobie spokoj z ta dyscyplina (wiem, ze siatka nie jest sportem kontaktowym, w przeciwienstwie do kosza,ale uwazam,ze argument,ze zenska koszykowka jest gorsza od meskiego wydania, bo kobiety maja mniej sily jest... niezbyt udany)
Generalnie- ja tesknie
