Ajax i Żydzi
: wt sty 11, 2005 22:18
Szefowie Ajaksu Amsterdam nie chcą już, aby określano ich mianem klubu żydowskiego. - Zintensyfikujemy dialog z naszymi kibicami - zapowiada rzecznik prasowy klubu Simon Keizer.
Od wielu lat podczas meczów Ajaksu jego kibice wywieszają flagi izraelskie i transparenty z gwiazdą Dawida. Najbardziej zagorzała grupa w środku gwiazdy umieszcza literę "f" - od nazwy sektora, na którym zasiada. - Ajax jest postrzegany jako klub żydowski i niektórzy z naszych kibiców nazywają się z dumą Żydami - tłumaczy prezes klubu John Jaakke. Ale rzecznik prasowy klubu Simon Keizer wyjaśnia, że określanie Ajaksu jako klubu żydowskiego nie ma żadnego historycznego uzasadnienia. - Być może tylko taką, że w latach 60. wielu naszych piłkarzy było pochodzenia żydowskiego - mówi Keizer. W Amsterdamie uważają, że to raczej kibice drużyn przeciwnych zaczęli nazywać fanów Ajaksu Żydami, a ci to zaakceptowali.
Dziś Ajax ma jednak z tym problemy. - Z pewnością nasi kibice nie są antysemitami, ale ich zachowanie może prowokować antysemityzm u fanów rywali - mówi Jaakke. W ubiegłym roku sędzia przerwał jeden z wyjazdowych meczów Ajaksu, gdy kibice drużyny przeciwnej zaczęli skandować antysemickie hasła. Większość negatywnego dopingu kierowanego w stronę kibiców Ajaksu odwołuje się do haseł nawiązujących do Holocaustu.
- Musimy z tym skończyć. Postrzega się nas jako klub żydowski, ale z tego powodu cierpią najbardziej Żydzi oglądający nasze mecze - wyjaśnia Jaakke. Oznajmił, że w 2005 roku Ajax rozpocznie prace nad pozbyciem się wizerunku klubu żydowskiego. - Może nie pójdziemy do pubów, by o tym mówić, ale zintensyfikujemy dialog z naszymi kibicami - zapowiada Keizer. - Jeśli Ajaksowi się uda, to potem trzeba rozpocząć kampanię wśród kibiców drużyn przeciwnych - mówi Uri Coronel, członek gminy żydowskiej, niegdyś przedstawiciel rady nadzorczej Ajaksu.
Od wielu lat podczas meczów Ajaksu jego kibice wywieszają flagi izraelskie i transparenty z gwiazdą Dawida. Najbardziej zagorzała grupa w środku gwiazdy umieszcza literę "f" - od nazwy sektora, na którym zasiada. - Ajax jest postrzegany jako klub żydowski i niektórzy z naszych kibiców nazywają się z dumą Żydami - tłumaczy prezes klubu John Jaakke. Ale rzecznik prasowy klubu Simon Keizer wyjaśnia, że określanie Ajaksu jako klubu żydowskiego nie ma żadnego historycznego uzasadnienia. - Być może tylko taką, że w latach 60. wielu naszych piłkarzy było pochodzenia żydowskiego - mówi Keizer. W Amsterdamie uważają, że to raczej kibice drużyn przeciwnych zaczęli nazywać fanów Ajaksu Żydami, a ci to zaakceptowali.
Dziś Ajax ma jednak z tym problemy. - Z pewnością nasi kibice nie są antysemitami, ale ich zachowanie może prowokować antysemityzm u fanów rywali - mówi Jaakke. W ubiegłym roku sędzia przerwał jeden z wyjazdowych meczów Ajaksu, gdy kibice drużyny przeciwnej zaczęli skandować antysemickie hasła. Większość negatywnego dopingu kierowanego w stronę kibiców Ajaksu odwołuje się do haseł nawiązujących do Holocaustu.
- Musimy z tym skończyć. Postrzega się nas jako klub żydowski, ale z tego powodu cierpią najbardziej Żydzi oglądający nasze mecze - wyjaśnia Jaakke. Oznajmił, że w 2005 roku Ajax rozpocznie prace nad pozbyciem się wizerunku klubu żydowskiego. - Może nie pójdziemy do pubów, by o tym mówić, ale zintensyfikujemy dialog z naszymi kibicami - zapowiada Keizer. - Jeśli Ajaksowi się uda, to potem trzeba rozpocząć kampanię wśród kibiców drużyn przeciwnych - mówi Uri Coronel, członek gminy żydowskiej, niegdyś przedstawiciel rady nadzorczej Ajaksu.