
W związku z wprowadzeniem certyfikatu SSL mogą wystąpić problemy z logowaniem na naszym forum. W większości przypadków zalecamy wyczyszczenie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki i usunięcie "ciasteczek" w domenie wielkapolonia.pl. Instrukcje dla najpopularniejszych przeglądarek można znaleźć np. na stronie: https://pomoc.poczta.onet.pl/baza-wiedz ... egladarki/.
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Radomski i spolka czyli jedziemy po majstra
Moderatorzy: Bzyczek, Lechislaw, Vlad
Futbol to nie jazda figurowa na łyżwach, liczy się wynik a nie wrażenie artystyczne, więc denerwują mnie zachwyty nad reprezentacją. Jak wygramy z Kostaryką to będzie pieprzenie, że mamy dobrą drużynę tylko mieliśmy pecha itp. Już wczoraj oglądając nocą tv łapałem się z głowę słuchając kibiców oszołomów twierdzących, że Polska zagrała lepiej od Niemców. Żeby tak mówić trzeba mieć chyba w dupie oczy. Byliśmy gorsi pod każdym względem, a braki nadrabialiśmy ambicją i to, dlatego końcówce wszyscy słaniali się na nogach. Głównym przegranym jest Janas, bo za długo czekał ze zmianami. Mógł przewidzieć, że Sobolewski odwali numer jak w Atenach i wpuścić za niego np. Szymkowaiaka, mógł zdjąć Żurawskiego, który drugi mecz z rzędu nic nie grał, nie jest jednak powiedziane, że gdyby to zrobił było by lepiej. Jesteśmy piłkarskimi, cieniasami nawet Franek łowca bramek gdyby pojechał na mistrzostwa pewnie prochu by nie wymyślił.
Wcale się nie zdziwię, jak Ekwador zremisuje z Niemcami i wygra grupę.
A po drugie - choć może to marna pociecha w dniu, gdy jako jedni z pierwszych opuszczamy mistrzostwa - nie tylko my zawodzimy. To samo można powiedzieć o Ukraińcach, Amerykanach, Francuzach, Szwedach. Drużyn grających poniżej możliwości nie brakuje.
/edit
No tak. Szwedzi rozczarowują, ale przynajmniej szczęście się do nich uśmiecha.
Mimo wszystko wciąż wierzę w awans Trynidadu i Tobago. 
A po drugie - choć może to marna pociecha w dniu, gdy jako jedni z pierwszych opuszczamy mistrzostwa - nie tylko my zawodzimy. To samo można powiedzieć o Ukraińcach, Amerykanach, Francuzach, Szwedach. Drużyn grających poniżej możliwości nie brakuje.
/edit
No tak. Szwedzi rozczarowują, ale przynajmniej szczęście się do nich uśmiecha.


Nic dodać, nic ująć. Chociaż nie! Dodać jeszce dodamJardel pisze:Futbol to nie jazda figurowa na łyżwach, liczy się wynik a nie wrażenie artystyczne, więc denerwują mnie zachwyty nad reprezentacją. Jak wygramy z Kostaryką to będzie pieprzenie, że mamy dobrą drużynę tylko mieliśmy pecha itp. Już wczoraj oglądając nocą tv łapałem się z głowę słuchając kibiców oszołomów twierdzących, że Polska zagrała lepiej od Niemców. Żeby tak mówić trzeba mieć chyba w dupie oczy. Byliśmy gorsi pod każdym względem, a braki nadrabialiśmy ambicją i to, dlatego końcówce wszyscy słaniali się na nogach. Głównym przegranym jest Janas, bo za długo czekał ze zmianami. Mógł przewidzieć, że Sobolewski odwali numer jak w Atenach i wpuścić za niego np. Szymkowaiaka, mógł zdjąć Żurawskiego, który drugi mecz z rzędu nic nie grał, nie jest jednak powiedziane, że gdyby to zrobił było by lepiej. Jesteśmy piłkarskimi, cieniasami nawet Franek łowca bramek gdyby pojechał na mistrzostwa pewnie prochu by nie wymyślił.


A remis pewnie by był gdyby Sobolewski nie dostał czerwonej kartki. Bo trzeba przyznać, że prawdziwa "częstochówka" zaczeła się dopiero po tym fakcie. Choć i wcześniej Niemcy mieli okazje, a my nie.
Pozdrowionka
Fajnie to podsumował Mirek Trzeciak - Gość naprawde ma łeb na karku.
http://sport.gazeta.pl/Mundial2006/1,73035,3425361.html
http://sport.gazeta.pl/Mundial2006/1,73035,3425361.html
-
- IFC POLONI@
- Posty: 4221
- Rejestracja: sob lis 01, 2003 2:21
- Lokalizacja: znad jeziora
- Kontakt:
a jaki to byl swego czasu zawodnik 
do dzis pamietam mecz z Czechami chyba w 98 czy 99, kiedy to nic nie znaczaca Polska okopala Czechów 2:1 a Trzeciak otoczony trzema zawodnikami z poludnia zrobil cos rozwalajacego - uzyl jednego z nich jako sciany, tzn odbil sobie od niego pilke a pozostalych minal. Trafiony pilka Czech zwinaj sie z bolu a Trzeciak sobie pobiegl

do dzis pamietam mecz z Czechami chyba w 98 czy 99, kiedy to nic nie znaczaca Polska okopala Czechów 2:1 a Trzeciak otoczony trzema zawodnikami z poludnia zrobil cos rozwalajacego - uzyl jednego z nich jako sciany, tzn odbil sobie od niego pilke a pozostalych minal. Trafiony pilka Czech zwinaj sie z bolu a Trzeciak sobie pobiegl

-
- (P)ierwsza Drużyna
- Posty: 821
- Rejestracja: wt kwie 01, 2003 9:05
Coś takiego robili niedawno piłkarze z Ghanykrol_olch pisze:a jaki to byl swego czasu zawodnik
do dzis pamietam mecz z Czechami chyba w 98 czy 99, kiedy to nic nie znaczaca Polska okopala Czechów 2:1 a Trzeciak otoczony trzema zawodnikami z poludnia zrobil cos rozwalajacego - uzyl jednego z nich jako sciany, tzn odbil sobie od niego pilke a pozostalych minal. Trafiony pilka Czech zwinaj sie z bolu a Trzeciak sobie pobiegl

Mrscko
a pamietacie slynny "zwod na walizke"?krol_olch pisze:a jaki to byl swego czasu zawodnik
do dzis pamietam mecz z Czechami chyba w 98 czy 99, kiedy to nic nie znaczaca Polska okopala Czechow 2:1 a Trzeciak otoczony trzema zawodnikami z poludnia zrobil cos rozwalajacego - uzyl jednego z nich jako sciany, tzn odbil sobie od niego pilke a pozostalych minal. Trafiony pilka Czech zwinaj sie z bolu a Trzeciak sobie pobiegl
(Uzyl go miedzy innymi w meczu z Anglia na Wembley, na lewym skrzydle, potem dosrodkowal i strzelil Kowalczyk)
na prawe czy na lewe ramie?pk pisze:Ciezko to opisac..
Zwod na walizke: gosc biegnie z pilka, obok niego obronca. Zwalnia, robi balans cialem (ruch reka taki jakby zakladal torbe na ramie) i przyspiesza.
Znak firmowy Trzweciaka. Robil to swietnie i wkrecal w ziemie w polskiej lidze mimo, ze wszyscy wiedzieli o tym jego zagraniu.

-
- Posty: 942
- Rejestracja: pt kwie 01, 2005 18:10
- Lokalizacja: z tunelu czasoprzestrzennego
Nie Dziennik a ŻW
Stefan Majewski następcą Janasa?
PRZEGLĄD PRASY. Prezes PZPN chce, aby selekcjonerem pozostał Paweł Janas, boi się jednak presji mediów i kibiców. Doradcy sugerują mu trenera z zagranicy, ale dla Listkiewicza bardziej wygodny byłby Polak. Stefan Majewski ma większe szanse niż Henryk Kasperczak - pisze "Życie Warszawy".
Prezes PZPN chciałby pozostawić Janasa na stanowisku, ale obawia się, że krytyka pod adresem szkoleniowca uderzy także w niego. Być może dylemat Listkiewicza rozwiąże sam Janas i po meczu z Kostaryką poda się do dymisji.
Doradcy podpowiadają prezesowi, żeby zatrudnił zagranicznego szkoleniowca To jednak zmniejszyłoby wpływ Listkiewicza na decyzje selekcjonera, poza tym związek musiałby się przygotować na duże wydatki. Zdaniem prominentnego działacza PZPN Listkiewicz zdecyduje się na Polaka. Wbrew doniesieniom prasowym, Henryk Kasperczak wcale nie jest faworytem. Kandydatem numer jeden staje się Stefan Majewski. Nie będzie żądał takich apanaży, jak Kasperczak, poza tym Listkiewiczowi będzie się z nim znacznie łatwiej porozumieć.

Stefan Majewski następcą Janasa?
PRZEGLĄD PRASY. Prezes PZPN chce, aby selekcjonerem pozostał Paweł Janas, boi się jednak presji mediów i kibiców. Doradcy sugerują mu trenera z zagranicy, ale dla Listkiewicza bardziej wygodny byłby Polak. Stefan Majewski ma większe szanse niż Henryk Kasperczak - pisze "Życie Warszawy".
Prezes PZPN chciałby pozostawić Janasa na stanowisku, ale obawia się, że krytyka pod adresem szkoleniowca uderzy także w niego. Być może dylemat Listkiewicza rozwiąże sam Janas i po meczu z Kostaryką poda się do dymisji.
Doradcy podpowiadają prezesowi, żeby zatrudnił zagranicznego szkoleniowca To jednak zmniejszyłoby wpływ Listkiewicza na decyzje selekcjonera, poza tym związek musiałby się przygotować na duże wydatki. Zdaniem prominentnego działacza PZPN Listkiewicz zdecyduje się na Polaka. Wbrew doniesieniom prasowym, Henryk Kasperczak wcale nie jest faworytem. Kandydatem numer jeden staje się Stefan Majewski. Nie będzie żądał takich apanaży, jak Kasperczak, poza tym Listkiewiczowi będzie się z nim znacznie łatwiej porozumieć.
-
- Posty: 942
- Rejestracja: pt kwie 01, 2005 18:10
- Lokalizacja: z tunelu czasoprzestrzennego
Podobało mi się wczoraj "powitanie" na lotnisku. Szczególnie ta grupa dziewcząt - identycznie ubranych, w tym samym wieku, krzyczących "już za cztery lata..." itp. Ewidentne fanki futbolu. Ciekawe z jakiego zespołu artystycznego PZPN je "wypożyczył" na tą fetę? Mazowsze?
A poza tym wydaje mi się, że klakierów było na lotnisku znacznie więcej...
Pozdrowionka

A poza tym wydaje mi się, że klakierów było na lotnisku znacznie więcej...
Pozdrowionka