
Aż się wybieram, a co!

Niedziela, 18:00
PLK.pl
Polonia SPEC – Sokołów Znicz: Wzloty i upadki- Wygrana z Prokomem nie zmienia naszego budżetu i celów– mówi trener Polonii Wojciech Kamiński przed meczem ze Zniczem.
Kluby z Warszawy i Jarosławia były w ostatni weekend na ustach całej koszykarskiej Polski, ale na dwóch różnych biegunach emocji. Po zwycięstwie z Prokomem media pisały o postawie stołecznych koszykarzy w samych superlatywach, a przedsezonowe transfery Kamińskiego oceniono na piątkę z plusem. – To w niczym nie zmienia naszej sytuacji. Nie powiększyło to nam budżetu, nie zmieniło naszych celów – uważa trener Polonii.
O ile w Warszawie była wielka radość, to w Jarosławiu stypa. Po nieprzyjemnych zajściach z niedzieli wyrzucono z kluby jego największą gwiazdę – Tonego Akinsa oraz Roberto Gittensa. Zawieszeni są też Grzegorz Kordas i Tomasz Fortuna.
Dlatego jarosławianie chcieli przełożyć niedzielny mecz. - Można próbować przekładać, ale za problemy dyscyplinarne, jakie ma ze swoimi graczami Znicz, odpowiada tylko i wyłącznie Znicz, a nie Polonia. My i tak mamy swoje problemy, bo halę dzielimy z siatkarzami i czas też mamy limitowany. Podam przykład – w poprzednim sezonie przed meczem w Ostrowie miałem w zespole epidemię grypy, większość drużyny była poważnie chora. Mecz nie został przełożony, pojechaliśmy do Ostrowa i wygraliśmy. Nasz mecz z Prokomem pokazał też, że w koszykówce wszystko jest możliwe i jeśli jest walka, zaangażowanie i mądrość, to można wygrać każdy mecz – uważa Kamiński.
Polonia też ma problemy kadrowe. – Michał Przybylski miał problemy z zatruciem, dlatego nie zagrał w Sopocie. Teraz pogra, ale jest fizycznie bardzo słaby. Kenny Walker skręcił kostkę i tak naprawdę do treningów wróci w sobotę. – informuje Kamiński. Trener stołecznych koszykarzy wciąż czeka na powrót do gry kontuzjowanych Roberta Pacochy i Tomasza Pisarczyka. – Może jak oni wrócą, a debiutanci się ograją, to będzie można mówić, że jest lepiej. Na razie mamy tak kruchy skład, że byle problem czy obniżka formy potrafi nam pokrzyżować szyki. W żadnym meczu nie jesteśmy faworytem, a każde zwycięstwo musimy sobie wywalczyć ciężką pracą na treningach i zaangażowaniem podczas gry – mówi trener Polonii SPEC.
Trener jarosławian ma na temat faworyta niedzielnego meczu inne zdanie. - Polonia jest na fali. Wygrała w Sopocie, wcześniej wysoko pokonała u siebie mocną Kotwicę. Widać, że ten zespół złapał odpowiednią formę. Wydaje mi się, że chyba nie mają słabych punktów, no może poza ławką. Jest pięciu, sześciu bardzo dobrych graczy. My będziemy próbowali walczyć tym, co mamy, może uda się czymś zaskoczyć rywali.– komentuje Stanisław Gierczak.
Po meczu z Prokomem kontrakt ze stołecznym klubem przedłużył środkowy Kenny Walker. Amerykanin był wcześniej na testach w Świeciu i Gdyni, ale dopiero w Warszawie dostał szanse. I pokazał, że jest wartościowym graczem – skacze wysoko i ma świetny rzut (15/15 z wolnych w Polonii). – Ma rączkę, to fakt. Ale ja nie zachęcam go do gry na obwodzie, raczej staram się ustawiać go bliżej kosza. On i Reynolds mogą grać wymiennie na środku lub na skrzydle i tak ich będę ustawiał – tłumaczy Kamiński.
Następcą Akinsa w zespole Znicza ma być Ricky Clemons, który jest koszykarzem kontrowersyjnym. Ma na swoim koncie wyrok, jego problemy z prawem spowodowały, że wyrzucono go z uczelni Missouri. Ale w Europie idzie mu lepiej – w poprzednim sezonie zdobył mistrzostwo Łotwy z zespołem Ventspils, grał też dobrze w pucharze ULEB. – Znam tego gracza i uważam, że jest bardzo groźny. Widać, że potrafi w krótkim czasie zdobywać sporo punktów na bardzo dobrym procencie. Będziemy musieli zrobić wszystko, by nie dać się mu rozkręcić. – ocenia nowy nabytek jarosławian trener Kamiński.
Inaczej widzi to trener Znicza. - Jedziemy do Warszawy z jednym rozgrywającym w dodatku zupełnie niezgranym z zespołem. – mówi. Kto będzie pomagał Clemonsowi? - Na treningu trener ustawiał mnie chwilę na jedynkę, ale nie sadzę bym to ja rozgrywał. – dodaje Jacek Sulowski, który rok temu w Polonii też sporadycznie występował jako prowadzący grę.
W ostatniej kolejce Polonia, po fantastycznym meczu i emocjonującej dogrywce wygrała z Prokomem w Sopocie 89:84, a 30 punktów zdobył Antonio Hudson. Koszykarze z Jarosławia przegrali tydzień temu na własnym parkiecie z Polpakiem Świecie 56:68, choć świetny mecz rozegrał Przemysław Łuszczewski (17 punktów, 8 zbiórek).
Mecz Polonii ze Zniczem zostanie rozegrany w niedzielę, w hali na Kole (Obozowa 60). Początek spotkania o 18.00, a bilety (w cenie 10, 15 i 20 zł) do nabycia w hali przed meczem.