I liga koszykarzy, 2024/25

[Gomez]

Z małym opóźnieniem, ale chyba warto założyć taki temat.
Nowy sezon, nowy trener, nowy zespoł- nowe cele.
Na dzień dzisiejszy zajmujemy 11 lokatę, ale mamy jeden mecz zaległy ze Śląskiem Wrocław. Jeśli wygramy awansujemy na 4 pozycję, w wypadku przegranej penie miejsca 6-8.
Nowy trener wydaje się "pozytywnym wariatem",ale pierwsze oceny zostawię sobie na koniec 1 rundy.
Odeszli Kierlewicz, Motel i Dutkiewicz (szkoda te ostatniego), przybyli Kordalski, Coke, Gurtatowski (przepraszam jeśli kogoś pominąłem).
Byłem na meczu z rezerwami Trefla:
+ sporo ludzi
+ smyki z akademii (oby ta wspópraca układała się tak dalej- w końcu jesteśmy jedną polonijną rodziną)
+ zwycięstwo naszych
+ gra naszych w drugiej połowie
+ podziękowania za doping dla smyków
- brak zorganizowanego młyna

Mam też jedną obawę co do składu po meczu z Treflem (oraz po obserwacji naszych spotkań via Pzkosz), czy aby nie jest on za wąski. Czy nie przydało by się jeszcze dwóch zawodników w razie fauli lub (tfu, tfu) kontuzji.
Zapraszam do dyskusji .

[gen_Patton]

Z małym opóźnieniem, ale chyba warto założyć taki temat.
Nowy sezon, nowy trener, nowy zespoł- nowe cele.
Na dzień dzisiejszy zajmujemy 11 lokatę, ale mamy jeden mecz zaległy ze Śląskiem Wrocław. Jeśli wygramy awansujemy na 4 pozycję, w wypadku przegranej penie miejsca 6-8.
Nowy trener wydaje się "pozytywnym wariatem",ale pierwsze oceny zostawię sobie na koniec 1 rundy.
Odeszli Kierlewicz, Motel i Dutkiewicz (szkoda te ostatniego), przybyli Kordalski, Coke, Gurtatowski (przepraszam jeśli kogoś pominąłem).
Byłem na meczu z rezerwami Trefla:
+ sporo ludzi
+ smyki z akademii (oby ta wspópraca układała się tak dalej- w końcu jesteśmy jedną polonijną rodziną)
+ zwycięstwo naszych
+ gra naszych w drugiej połowie
+ podziękowania za doping dla smyków
- brak zorganizowanego młyna

Mam też jedną obawę co do składu po meczu z Treflem (oraz po obserwacji naszych spotkań via Pzkosz), czy aby nie jest on za wąski. Czy nie przydało by się jeszcze dwóch zawodników w razie fauli lub (tfu, tfu) kontuzji.
Zapraszam do dyskusji .

Po sezonie odeszli: trzech, których wymieniłeś + Adam Anusewicz, Adam Lisewski, Bartłomiej Pietras, Michał Szymański.
W sumie 7 zawodników + Eric Williams Jr, który odszedł w trakcie sezonu.

Przyszli: trzech, których wymieniłeś + Filip Poradzki.
W sumie 4 zawodników.

Z poprzedniego sezonu zostali: Cechniak, Pełka, Wojtyński, Kuźkow, Oleksy, Osiński, NIemiec.
W sumie 7 zawodników.

Podsumowując:
2023/2024 - kadra liczyła 15 zawodników
2024/2025 - kadra liczy 11 zawodników (stan na 31.10.2024)

[muchomor]

To idąc po kolei:

• SKS Fulimpex - nie widziałem meczu, ale bardzo spodobał mi się trener na konferencji, wyglądał na pozytywnie zakręconego

• Resovia, Astoria - frustrujące mecz do oglądania, od początku rywal zyskał sporą przewagę i cały mecz nasi koszykarze dość nieudolnie próbowali odrobić straty. Gdy już wreszcie udało się zbliżyć to albo jakiś prosty błąd albo spore pudło

• GKS Tychy - podobny w sumie mecz do dwóch poprzednich, znów rywal szybko uciekł, ale tym razem wreszcie udało się odrobić straty

• Łańcut - nie widziałem, ale patrząc na klasę rywala i jak układał się wynik, chyba to był nasz najlepszy mecz

• Sopot - w sumie podobny mecz do tych wcześniejszych, które widziałem. Sam początek jeszcze w miarę, ale potem rywal utrzymywał prowadzenie. Teraz było to jeszcze bardziej frustrujące, bo podobno byliśmy zdecydowanym faworytem. Dobrze, że znów udało się odrobić, choć w 4 kwarcie zrobiło się nerwowo. Warto było jednak obejrzeć mecz dla J. Coke'a.

[Gomez]

Z małym opóźnieniem, ale chyba warto założyć taki temat.
Nowy sezon, nowy trener, nowy zespoł- nowe cele.
Na dzień dzisiejszy zajmujemy 11 lokatę, ale mamy jeden mecz zaległy ze Śląskiem Wrocław. Jeśli wygramy awansujemy na 4 pozycję, w wypadku przegranej penie miejsca 6-8.
Nowy trener wydaje się "pozytywnym wariatem",ale pierwsze oceny zostawię sobie na koniec 1 rundy.
Odeszli Kierlewicz, Motel i Dutkiewicz (szkoda te ostatniego), przybyli Kordalski, Coke, Gurtatowski (przepraszam jeśli kogoś pominąłem).
Byłem na meczu z rezerwami Trefla:
+ sporo ludzi
+ smyki z akademii (oby ta wspópraca układała się tak dalej- w końcu jesteśmy jedną polonijną rodziną)
+ zwycięstwo naszych
+ gra naszych w drugiej połowie
+ podziękowania za doping dla smyków
- brak zorganizowanego młyna

Mam też jedną obawę co do składu po meczu z Treflem (oraz po obserwacji naszych spotkań via Pzkosz), czy aby nie jest on za wąski. Czy nie przydało by się jeszcze dwóch zawodników w razie fauli lub (tfu, tfu) kontuzji.
Zapraszam do dyskusji .

Po sezonie odeszli: trzech, których wymieniłeś + Adam Anusewicz, Adam Lisewski, Bartłomiej Pietras, Michał Szymański.
W sumie 7 zawodników + Eric Williams Jr, który odszedł w trakcie sezonu.

Przyszli: trzech, których wymieniłeś + Filip Poradzki.
W sumie 4 zawodników.

Z poprzedniego sezonu zostali: Cechniak, Pełka, Wojtyński, Kuźkow, Oleksy, Osiński, NIemiec.
W sumie 7 zawodników.

Podsumowując:
2023/2024 - kadra liczyła 15 zawodników
2024/2025 - kadra liczy 11 zawodników (stan na 31.10.2024)

Gen Patton,
dzięki za uzupełnienie składu .
Ta krótka ławka trochę martwi, przydało by sie jeszcze dwóch/trzech dobrych zmienników.
Wygrana z Krosnem bardzo cieszy.
Przed nami ciężki mecz z Poznaniem. Wierzę w naszych!!!

[Gomez]

No I niestety przydarzyły się dwie porażki z Poznaniem oraz ŁKSem. Obie minimalne (2 punktami z Poznaniem i 1 punktem z ŁKSem po dogrywce).
Nie byłem na meczu z Poznaniem. Ale patrząc po relacji/statystykach na PZKosz to strasznie dużo niewykorzystanych rzutów wolnych.
Z ŁKSem (znów na podstawie relacji na PZKosz), prowadziliśmy na 4 minuty 7 punktami. Na dwie sekundy przed końcem prowadziliśmy 3 punktami! Jak oni dali sobie rzucić „trójkę” na remis w ciągu 2 sekund??? Zabrakło krycia?
Nie lubię „gdybania”, ale zwycięstwa w tych spotkaniach dawałoby nam +2 punkty. Mam jeszcze mecz zaległy ze Śląskiem II- tu liczę też na 2 punkty. To razem 4 punkty. Na dziś (14/11/2024), te +4 punkty dawałoby nam… pierwsze miejsce w tabeli.
I będę powtarzał do znudzenia potrzebujemy 2-3 zawodników! Najlepiej młodych, ambitnych, mających coś do udowodnienia.

[mack]

Dawno się tak nie wkurzyłem jak wczoraj. Nie oglądałem, ale teraz są takie relacje tekstowe w koszu, że nawet nie jest to konieczne. Jak można tak totalnie dać ciała w jednym meczu? A w zasadzie 3 razy przegrać wygrany mecz? Gdyby rozłożyć sytuacje na czynniki pierwsze to pewnie wystarczyło raz na dziesięc razy dobrze się zachować i wracalibyśmy z Łodzi z wygraną. Po koniec 4 kwarty można było oczywiście obronić ostatnią akcję lub można było nie dać się sfaulować przy swojej akcji. To tak sportowo. A cwaniacko? To nie trafić drugiego osobistego i rzecz owczywistą, czyli sfaulować ŁKS przy wyprowadzaniu piłki i iść do szatni.Tak jak to zrobiła Enea parę dni wcześniej z nami. Natomiast ŁKS nie popełnił błędu 5 sekund co oczywiście my zrobiliśmy z Eneą. Litości. W takim momencie?

Dodam jeszcze z minusów rzucanie wolnych jak Shaquille O'Neal oraz seryjne pałowanie trójek (niecelnych oczywiście) ale to już rzecz przez którą mam ogólnie do kosza mniejszy sentyment niż kiedyś.

Tutaj nie ma co marzyć o wzmocnieniech. Polonia zaskakiwała do tej pory w lidze in plus. Powinniśmy być liderem i czekać na golenie dołu tabeli. Polakami ciężko się wzmocnić, bo o nich ciężko w trakcie sezonu i ciężko nawet w Eklasie. Natomiast widać, że można zrobić istotną różnicę przy kontraktowaniu Amerykanów. A ci jak widać nie muszą być koniecznie z USA.

[muchomor]

Kosz jest dla mnie dodatkiem do piłki nożnej i raczej nie wkręcałem się przesadnie w mecze, ale obejrzeniu transmisji wczorajszego spotkania ciężko mi było dojść do siebie. Czułem się mniej więcej jak po remisie nożnych ze Stalą Stalowa Wola.

W pewnym momencie 4 kwarty mieliśmy 12 pkt. przewagi i już patrzyłem, gdzie mniej więcej będziemy w tabeli po tym zwycięstwie. Przewaga trochę potem zmalała, ale trzymaliśmy ŁKS na dystans, m. in. dzięki dwóm imponującym blokom Coke'a, który kapitalnie zdjął dwa razy piłkę rywalom pod koszem.
Sama końcówka 4 kwarty to już totalny dramat. Dwa razy straciliśmy piłkę na własnej połowie. Druga strata była przy 1 pkt. przewadze, więc rywal mógł nawet wyjść na prowadzenie, ale zaliczył dwa pudła z osobistych, potem 2 razy z osobistych trafił Coke i wydawało się, że 3 pkt. przewagi na 3 sekundy przed końcem to wystarczająca przewaga. Niestety okazało się inaczej.

Niemniej i tak dogrywkę obowiązkiem było wygrać. ŁKS musiał radzić sobie bez 2 ważnych graczy, którzy wylecieli za 5 fauli, a przecież kadrę mają jeszcze węższą, no i na ławce tymczasowy trener. Szczególnie boli mnie ostatnia akcja. Nie rozumiem, czemu mając 1 pkt. straty i możliwość gry do końcowej syreny, Coke rzucał za 3 pkt., 2 pkt. by wystarczyły.

Tutaj można zobaczyć końcówkę 4 kwarty i dogrywki:
https://x.com/1LMKosz/status/1856989179327987842

[muchomor]

Kosz jest dla mnie dodatkiem do piłki nożnej i raczej nie wkręcałem się przesadnie w mecze, ale po obejrzeniu transmisji wczorajszego spotkania ciężko mi było dojść do siebie. Czułem się mniej więcej jak po remisie nożnych ze Stalą Stalowa Wola.

W pewnym momencie 4 kwarty mieliśmy 12 pkt. przewagi i już patrzyłem, gdzie mniej więcej będziemy w tabeli po tym zwycięstwie. Przewaga trochę potem zmalała, ale trzymaliśmy ŁKS na dystans, m. in. dzięki dwóm imponującym blokom Coke'a, który kapitalnie zdjął dwa razy piłkę rywalom pod koszem.
Sama końcówka 4 kwarty to już totalny dramat. Dwa razy straciliśmy piłkę na własnej połowie. Druga strata była przy 1 pkt. przewadze, więc rywal mógł nawet wyjść na prowadzenie, ale zaliczył dwa pudła z osobistych, potem 2 razy z osobistych trafił Coke i wydawało się, że 3 pkt. przewagi na 3 sekundy przed końcem to wystarczająca przewaga. Niestety okazało się inaczej.

Niemniej i tak dogrywkę obowiązkiem było wygrać. ŁKS musiał radzić sobie bez 2 ważnych graczy, którzy wylecieli za 5 fauli, a przecież kadrę mają jeszcze węższą, no i na ławce tymczasowy trener. Szczególnie boli mnie ostatnia akcja. Nie rozumiem, czemu mając 1 pkt. straty i możliwość gry do końcowej syreny, Coke rzucał za 3 pkt., 2 pkt. by wystarczyły.

Tutaj można zobaczyć końcówkę 4 kwarty i dogrywki:
https://x.com/1LMKosz/status/1856989179327987842

[muchomor]

Koszykarze są na dobrej drodze, że przebić swój wyczyn z ŁKSem. Do przerwy mieli 13 pkt. przewagi, ale przegrali 3 kwartę 32:9...

[muchomor]

No i przebili ŁKS. Nie mam już siły do tej drużyny.

W ostatniej kwarcie z wielkim trudem wreszcie udało się zbliżyć do Decki na 2 pkt. to najpierw spod samego kosza spudłował Kordalski, potem niecelnie dobił Coke, udało mu się zebrać piłkę i jeszcze raz spudłować. Później i tak była jeszcze szansa na wygranie, bo źle rozegrała spod kosza Decka, ale za 3 nie trafił Kuźkow.

Już wolałem poprzedni sezon, bo w gruncie rzeczy zazwyczaj był oklep, a tutaj koszykarze robią niepotrzebnie nadzieję...

[Gomez]

Niestety kolejne punkty nam uciekły i kolejne mecze przergarne w podobny sposób.
Bardzo szkoda bo mogliśmy być w czubie tabeli.
Wzmocnienia, wzmocnienia, wzmocnienia!!!
Ja Muchomorze (póki co) wolę jednak ten sezon. Wierzę, że drużyna się ogarnie sportowo i w końcu zacznie grać również bardziej cwaniacko- tego zabrakło w meczu w Łodzi.
Rozum podpowiada, że skończymy koło ósemki, ale serce wierzy, że powalczymy w playoffach (oby z happy endem).
Ehh gdyby tak piłkarze i koszykarze zrobili awans w 2025 roku....

[TytusPullo]

Prześledziłem statystyki i jest problem z zespołowością; tylko w jednym przregranym meczu mieli tyle samo asyst co rywale-poza tym średnio 5 mniej. To jest przyczyna różnicy na poziomie 1-2 koszy.
I nie ma w tym żadnego przypadku.
Jak można rzucić w kwarcie 9 pkt i niczego nie wybronić? Z rywalem ze średniej półki.

[TytusPullo]

Wreszcie wygrany mecz na styku. Brawo!

[muchomor]

Było jednak blisko, żeby znów przegrali w swoim stylu. Na 4:50 przed końcem mieliśmy 13 pkt. przewagi, a na minutę przed końcem rywal spudłował rzut na remis. Najdziwniejsze, że prąd w kryzysowej sytuacji odcięło Kordalskiemu, który grał świetnie (2 zmarnowane osobiste i fatalna strata).

Naprawdę ciężko zrozumieć, że 3 mecz z rzędu drużyna przy dużej przewadze nagle na kilku minut przestaje w ogóle grać.

[muchomor]

Dzisiaj koszykarze ustanowili nowy rekord roztrwonionej przewagi. Na początku 3 kwarty prowadzili 17 pkt., a ostatecznie przegrali 2 pkt. (w pewnym momencie strata wynosiła już 5 pkt.)

[mack]

Oni są chyba grupą rekonstrukcyjną jakiejś gry o koszykówce. Pamiętam że był okres jak w piłkę co mecz przegrywaliśmy końcówki. Ale tego co nasi koszykarze wyprawiają od miesiąca to do niczego nie można porównać. Gdyby chociaż u przeciwników było pół sensownego koszykarza to ja wtedy bym rozumiał że to tylko sport i można trafiać serię.

[Gomez]

No nie mogę z nimi, naprawdę.
Najpierw wygrana wyjazdowa- super!
Ktoś gdzieś pisał, że po spotkaniu z psychologiem.
Potem bęcki z WKK Wrocław, których (sorry) uważam za cienkich w tej lidze.
Dziś ważna wygrana w Radomiu. Nie byłem w stanie śledzić relacji na pzkosz. Tylko co jakiś czas sprawdzałem wynik.
Przecież gdyby nie te głupie wpadki to bylibyśmy już w czubie tabeli.
W tym roku I liga jest strasznie wyrównana lub jak kto woli spłaszczona i takie głupie straty punktów mogą okazać się kosztowne na koniec sezonu.
Nie siedzę w środku, może podpowie ktoś kto jest bliżej, ale będe sie powtarzał - potrzeba 2-3 dobrych zawodników do wsparcia. Zgraniczniak + jakiś młody z I ligi ( np. w Koszalinie liczby robi Lewandowski). Bo ja mam wrażenie, że mamy zbyt wąską kadrę lub druga opcja problem z koncentracją (potrzebny psycholog na stałe).

[muchomor]

Oglądałem dzisiaj cały mecz. Tym razem przez prawie całe spotkanie przegrywali, więc nie było okazji do zmarnowania kolejny raz przewagi. Wyszli na prowadzenie właściwie w samej końcówce.

Co do wąskiego składu - nie znam się na tyle koszu, ale w którymś z wywiadów, albo z trenerem, albo z dyrektorem sportowym, była mowa o tym, że chcieliby poszerzyć skład, aby treningi były na wyższej intensywności.

[andrzej157]

Wygrali , ale martwi słaba dyspozycja Cechniaka. Nie ma kim straszyć pod koszem , a środkowi rywali z nami notują najlepsze statystyki w sezonie.
Może ten Niemiec wróci , wiadomo co z nim? Ponad rok już na meczach widywany na ławce ,ale nie w protokole meczowym...

[muchomor]

Eh, dzisiaj porażka z ostatnim Śląskiem II Wrocław. Śląsk odmieniony po przyjściu Popiołka odmieniony, ale nasi zagrali bardzo słabo. Dzisiaj przede wszystkim kompletnie nie wyszedł mecz Kordalskiemu, za 2 punkty trafione 2 rzuty na 13 prób. Sam J.Cooke meczu nie wygra.

[kozi]

czyli jednak po obiecującej grze na początku mamy standard z poprzedniego sezonu
Podobnie jak u koszykarek zmiana Gordona tak samo u koszykarzy zmiana Kierlewicza to strzały w stopę

[muchomor]

I znów porażka, tym razem z Notecią, która przegrała 3 ostatnie wyjazdy, a ich ogólny bilans wyjazdów przed tą kolejką to 1-5.
Fajny zryw na koniec, gdy w 20 sekund udało odrobić się 5 punktów i strata na 36 sekund to było już tylko 5 punktów. Po chwili kolejny przechwyt, ale w świetnej sytuacji przestrzelił Cooke, a potem Wojtyński i po zabawie.
Nie znam się na koszu, ale mam wrażenie, że mamy po prostu słaby skład. Jeśli chodzi o seniorów świetnie gra Cooke i Kordalski, daje radę Kuźkow i to tyle.

[K@mil]

czyli jednak po obiecującej grze na początku mamy standard z poprzedniego sezonu
Podobnie jak u koszykarek zmiana Gordona tak samo u koszykarzy zmiana Kierlewicza to strzały w stopę

Kierlewicza to wyniki nie broniły, skoro dobrym składem był ledwo nad strefą spadkową. Widać też było sporo złych emocji.
Inna rzecz, że jego drużyny często rozpędzały się w II połowie sezonu. Podobnie było zresztą w drugiej rundzie sezonu 2022/23 (tylko że z niedawnym asystentem - Pendrakowskim u steru).
Moim zdaniem zmiana była wtedy zasadna. Przy czym, z perspektywy czasu, mam wątpliwość, czy postawiono na właściwą osobę.

[muchomor]

Nie wiem, czemu ja to sobie robię i cały czas oglądam koszykarzy. Kolejny irytująca porażka. Po 1 połowie były 3 pkt. przewagi, na 7:10 przed końcem 3 kwarty Polonia prowadziła już 52:45, a skończyła 3 kwartę, przegrywając 60:70 (czyli od 7:10 Polonia przegrała 8:25). Znów jakby ktoś nagle wyciągnął wtyczkę z prądu. Najgorzej, że nie widać, by ktoś miał jakikolwiek pomysł, co z tym zrobić

[muchomor]

Dzisiaj wreszcie dobry cały mecz. W drugiej połowie zamiast roztrwonienia przewagi doszło do jej powiększenia. W rundzie rewanżowej 12 m. u siebie, więc można z jakąś nadzieją patrzeć na walkę o play-offy. Może ktoś jeszcze wzmocni zespół.