Przed chwilą zakończyła się walka o mistrzostwo Europy między Grzegorzem Proksą a Sebastianem Sylwesterem z Niemiec. Od jakiegoś czasu przyglądam się Proksie - Jego walki są niesamowite. Szybkość, gibkość, bokserska maestria. Teraz też w trzy rundy się uwinął w swoim stylu, co znaczy, że ani razu chyba nie trzymał normalnej gardy.
Oby dalej walczył tak jak do tej pory. Cała kariera przed nim!