W związku z wprowadzeniem certyfikatu SSL mogą wystąpić problemy z logowaniem na naszym forum. W większości przypadków zalecamy wyczyszczenie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki i usunięcie "ciasteczek" w domenie wielkapolonia.pl. Instrukcje dla najpopularniejszych przeglądarek można znaleźć np. na stronie: https://pomoc.poczta.onet.pl/baza-wiedz ... egladarki/.
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Do boju siatkarze!!!
Moderatorzy: Bzyczek, Lechislaw, Vlad
-
- Posty: 756
- Rejestracja: czw mar 25, 2004 9:33
- Lokalizacja: Wiadoma rzecz - Stolica
Do boju siatkarze!!!
Pierwszy mecz z Serbią i Czarnogórą zajebisty. Świderski grał fenomenalnie, a reszta bynajmniej nie odstawała. Jak zwykle kibice piłkarscy nie zawiedli. Żeby tak dalej i będzie dobrze. Wydaje się, że po takim rozpoczęciu uda im się awansować do ćwierćfinałów - a ten mecz będzie najważniejszy!
-
- IFC POLONI@
- Posty: 2700
- Rejestracja: pn gru 01, 2003 23:37
- Lokalizacja: ZooPort
mam nadzieje, że nie jest to tylko wynikeim słabego występu Serbii. Chociaż występ naszych był naprawdę dobry i mam nadzieje że nie zejdzie z nich para i do samego końca będą tak grali. Zobaczymy co pokażą tradycyjnie mocne ekipy, póki co jest nieźle. Ja trzyma kciuki i mam nadzieję i stawiam,że zajmiemy miejsce między 3-5 (medal to byłoby coś!!!!)
-
- IFC POLONI@
- Posty: 2700
- Rejestracja: pn gru 01, 2003 23:37
- Lokalizacja: ZooPort
Camel pisze:A TY ciąglae psioczysz...pool pisze:nie dadzą rady...
A francuzów ograją chociażby, po to żeby Ci zrobić na złość
Jak śpiewał piękny LOLO: "DO BOJU POLSKO OOO!!!!!..."
to wczoraj to był przypadek SERIO !!!
a i tak nie słuchałem Marsylianki.
Życzę im jak najlepiej oczywiście ale zazwyczaj tak jest: dobry początek a potem lipsztyk.
mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej.
pozdro
-
- Posty: 756
- Rejestracja: czw mar 25, 2004 9:33
- Lokalizacja: Wiadoma rzecz - Stolica
-
- IFC POLONI@
- Posty: 2700
- Rejestracja: pn gru 01, 2003 23:37
- Lokalizacja: ZooPort
nie będę mówił "a nie mówiłem???".Camel pisze:Nie dość że grecy spuścili baty to jeszcze jeden z ważniejszych zawodników nie zagra z Francją: Świderski złapał kontuzję kolana. Ale trzymam nadal kciuki
a tak swoją drogą to ci grecy zaczynają sobie nieźle poczynać. Najpierw football, wczoraj o moało nie pokonali USA w kosza, siatkówka... co jeszcze ???
Polska - Francja: Żal było patrzeć
W trzecim meczu turnieju siatkarzy na igrzyskach olimpijskich w Atenach Polacy bez wiary i walki przegrali z Francją 0:3 (15:25, 18:25, 17:25).
Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Francuzów, wicemistrzów Europy, 0:1. Przez chwilę gra toczyła sie punkt za punkt, ale na zagrywce pojawił się Granvorka i "Trójkolorowi" odskoczyli na 5:2.
W tym momencie trener Stanisław Gościniak poprosił o czas, ale to nie poskutkowało, bowiem Granvorka nadal bardzo dobrze serwował. Francuzi nadal punktowali i na pierwszą przerwę techniczną zeszli przy wysokim prowadzeniu 8:2.
Po wznowieniu gry Polacy nadal grali niemrawo i tracili kolejne punkty. Na drugą przerwę techniczną Francuzi schodzili prowadząc aż 16:6. Nic nie pomogły zmiany dokonywane przez trenera Stanisława Gościniaka. Polacy grali wręcz żenująco, sprawiali wrażenie, jakby gra w siatkówkę sprawiała im ogromną przykrość i przegrali pierwszą partię do 15.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Polaków, ale na pierwszą przerwę techniczną to Francuzi schodzili jako zwycięzcy 8:7. W pierwszej części tej partii w naszej drużynie brylował Gruszka, którego skuteczne kiwki, ataki i zagrywki przynosiły nam punkty. Od stanu 7:8 na zagrywce u Francuzów pojawił się Antiga, który technicznymi serwisami sprawiał naszym zawodnikom ogromne kłopoty, szczególnie Gabrychowi. Polacy zaczęli tracić punkty i nad drugą przerwę schodzili już przegrywając 10:16. W naszej drużynie zupełnie nie istniało przyjęcie i blok.
Przy stanie 15:20 po raz pierwszy naszemu blokowi udaje się zatrzymać Granvorkę. Polacy odzyskali wiarę w możliwość wygrania tego seta. Szybko jednak na ziemię sprowadzili ich sędziowie, którzy uznali, że przy autowym ataku Francuzów piłka dotknęła jeszcze naszego zawodnika i przyznali punkt "Trójkolorowym". Polacy zdecydowani protestowali, ale na niewiele się to zdało. Podłamani takim obrotem sprawy nasi siatkarze oddali końcówkę seta bez walki, przegrywając 18:25.
W trzecim secie wyrównana walka trwała niedługo. Polacy prowadzili nawet 11:10, ale później wszystko potoczyło się zgodnie ze smutną tradycją. Francuzi punktowali "biało-czerwonych", a nasi siatkarze nie wierzyli, że mogą cokolwiek zmienić, a nawet jeśli wierzyli, to nie potrafili tego zamiaru zrealizować. Polscy siatkarze nie byli drużyną, a już na pewno nie byli zespołem zdolnym rywalizować w turnieju olimpijskim.
W sobotę Polska zagra z Tunezją.
Polska - Francja 0:3 (15:25, 18:25, 17:25)
Polska: Stelmach, Gruszka, Murek, Gabrych, Gołaś, Szczerbaniuk, Ignaczak (libero) oraz Zagumny, Rybak, Bąkiewicz
Francja: Patin, Daquin, Antiga, Granvorka, Montmeat, Barca Cysique, Henno (libero) oraz Samica, Frangolacci, Kieffer
W trzecim meczu turnieju siatkarzy na igrzyskach olimpijskich w Atenach Polacy bez wiary i walki przegrali z Francją 0:3 (15:25, 18:25, 17:25).
Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Francuzów, wicemistrzów Europy, 0:1. Przez chwilę gra toczyła sie punkt za punkt, ale na zagrywce pojawił się Granvorka i "Trójkolorowi" odskoczyli na 5:2.
W tym momencie trener Stanisław Gościniak poprosił o czas, ale to nie poskutkowało, bowiem Granvorka nadal bardzo dobrze serwował. Francuzi nadal punktowali i na pierwszą przerwę techniczną zeszli przy wysokim prowadzeniu 8:2.
Po wznowieniu gry Polacy nadal grali niemrawo i tracili kolejne punkty. Na drugą przerwę techniczną Francuzi schodzili prowadząc aż 16:6. Nic nie pomogły zmiany dokonywane przez trenera Stanisława Gościniaka. Polacy grali wręcz żenująco, sprawiali wrażenie, jakby gra w siatkówkę sprawiała im ogromną przykrość i przegrali pierwszą partię do 15.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Polaków, ale na pierwszą przerwę techniczną to Francuzi schodzili jako zwycięzcy 8:7. W pierwszej części tej partii w naszej drużynie brylował Gruszka, którego skuteczne kiwki, ataki i zagrywki przynosiły nam punkty. Od stanu 7:8 na zagrywce u Francuzów pojawił się Antiga, który technicznymi serwisami sprawiał naszym zawodnikom ogromne kłopoty, szczególnie Gabrychowi. Polacy zaczęli tracić punkty i nad drugą przerwę schodzili już przegrywając 10:16. W naszej drużynie zupełnie nie istniało przyjęcie i blok.
Przy stanie 15:20 po raz pierwszy naszemu blokowi udaje się zatrzymać Granvorkę. Polacy odzyskali wiarę w możliwość wygrania tego seta. Szybko jednak na ziemię sprowadzili ich sędziowie, którzy uznali, że przy autowym ataku Francuzów piłka dotknęła jeszcze naszego zawodnika i przyznali punkt "Trójkolorowym". Polacy zdecydowani protestowali, ale na niewiele się to zdało. Podłamani takim obrotem sprawy nasi siatkarze oddali końcówkę seta bez walki, przegrywając 18:25.
W trzecim secie wyrównana walka trwała niedługo. Polacy prowadzili nawet 11:10, ale później wszystko potoczyło się zgodnie ze smutną tradycją. Francuzi punktowali "biało-czerwonych", a nasi siatkarze nie wierzyli, że mogą cokolwiek zmienić, a nawet jeśli wierzyli, to nie potrafili tego zamiaru zrealizować. Polscy siatkarze nie byli drużyną, a już na pewno nie byli zespołem zdolnym rywalizować w turnieju olimpijskim.
W sobotę Polska zagra z Tunezją.
Polska - Francja 0:3 (15:25, 18:25, 17:25)
Polska: Stelmach, Gruszka, Murek, Gabrych, Gołaś, Szczerbaniuk, Ignaczak (libero) oraz Zagumny, Rybak, Bąkiewicz
Francja: Patin, Daquin, Antiga, Granvorka, Montmeat, Barca Cysique, Henno (libero) oraz Samica, Frangolacci, Kieffer
-
- Posty: 756
- Rejestracja: czw mar 25, 2004 9:33
- Lokalizacja: Wiadoma rzecz - Stolica
Daj spokuj człowieku.Przegrali bez walki z druzyną co do tej pory nawet seta nie ugrała.Brak słów nie ma Świderskiego nie ma gry.Grał w 1 secie z Grecją to wygrali potem zszedł i dostali manto.Niech wracają do domu i niech nie robią wstydu.Specjalista pisze:Wciąż mają szanse.
Może wygrają chociaż z Tunezją?
-
- Posty: 756
- Rejestracja: czw mar 25, 2004 9:33
- Lokalizacja: Wiadoma rzecz - Stolica
Wyszli owszem i ... trafili najgorzej jak tylko mogli... z własnej winy zresztą (mecz z Argentyną był do wygrania 3-0 co poprawiłoby wszystkim humory no i przede wszystkim byliby mniej zmęczeni).
Mecz z Brazylią jest do wygrania pod warunkiem, że zagrają co najmniej tak dobrze jak grali z Si Cz - Dawid, Bąkiewicz i Benek przypomną sobie, że potrafią serwować, reszta nie będzie psuć zagrywki, będzie obrona w polu i blok a Gruszka nie bedzie kombinować tylko atakować.
No. Powiem tak... Jeśli wygramy z Brazylią to potem już z górki będzie
Mecz z Brazylią jest do wygrania pod warunkiem, że zagrają co najmniej tak dobrze jak grali z Si Cz - Dawid, Bąkiewicz i Benek przypomną sobie, że potrafią serwować, reszta nie będzie psuć zagrywki, będzie obrona w polu i blok a Gruszka nie bedzie kombinować tylko atakować.
No. Powiem tak... Jeśli wygramy z Brazylią to potem już z górki będzie
-
- Posty: 657
- Rejestracja: pn lip 19, 2004 10:33
- Lokalizacja: Gdynia od jakiegos czasu Wawa
- Kontakt:
- Jerrygo MAG
- Posty: 1114
- Rejestracja: wt kwie 01, 2003 12:54
- Lokalizacja: z domu opieki spolecznej
- Kontakt:
-
- Posty: 756
- Rejestracja: czw mar 25, 2004 9:33
- Lokalizacja: Wiadoma rzecz - Stolica
Grali naprawdę dobrze i możemy być z nich dumni. POkazali w pierwszych dwóch setach siatkę na światowym poziomie. Fakt, że nie radzili sobie z błyskawicznym rozegraniem piłki przez Brazylijczyków, ale tu poprzeczka wystawiona była po prostu za wysoko. Za to na pochwałę zasługuje gra w ataku - Brazylijczycy praktycznie za każdym razem zdążali ustawić dwu lub trzyosobowy mur, a i tak, Gruszka, Świderski, czy Murek, zdobywali punkty. Bardzo dobrze zagrali też w zagrywce. Murek, Gołaś - klasa światowa. Naprawdę podobała mi się ich gra. Brazylijczycy byli po prostu wyraźnie lepsi i tyle, ale Polaków, przynajmniej puierwszych dwóch setow, wstydzić się nie można.
Trochę zabrakło im wiary w siebie - takiej jak pokazali wcześniej Amerykanie w meczy z Grekami, ale gra Gustavo, czy Giby mogła i lepszych zdeprymować.
Trochę zabrakło im wiary w siebie - takiej jak pokazali wcześniej Amerykanie w meczy z Grekami, ale gra Gustavo, czy Giby mogła i lepszych zdeprymować.