
Ale najpierw na przystawkę MUKS Poznań, danie główne to Pruszków, a one na deser


Moderatorzy: AvantGarde, Piotr WW
Płock z kolei wygrał z Arką, a nam wiadomo jak poszło w Gdyni. Są chyba zatem pewne luki w tym rozumowaniu
Nie ulega wątpliwości, że Sonia zrobiła duży progres, zwłaszcza względem zeszłego sezonu. Nominalnie to moim zdaniem jednak była drugą rozgrywającą (Zuzę jakoś bardziej widzę na pozycji nr 2), a w zeszłym sezonie uraz Pieci także sprawił, że dostawała więcej szans. I o to chodzi, bo dla niej to był przecież debiut w 1. lidze, a gdzie indziej zdobywać niezbędne doświadczenie niż podczas konfrontacji na parkiecie? Niestety, nieprzemyślane faule nadal się jeszcze Soni często zdarzają. Nad tym na pewno musi popracować. Pierwszym wyborem jeszcze bym Jej nie nazwała, ale super, że mamy zmienniczkę Kali, która zapewnia nieco inne walory na boisku i sprawia, że jakość gry zostaje utrzymana. Tak trzymaj, Soniu!Buendia pisze: ↑śr mar 04, 2020 7:41Co do Sonii, to myślę, że to nie jest kwestia tylko tych kilku ostatnich meczów. Wpadłem na nią przypadkiem w przerwie między sezonami i mówiła, że nie jest pewna, czy będzie dalej grać w Polonii i że to nie od niej zależy. Ja to zrozumiałem tak, że nie wie, czy nie jest w grupie zawodniczek, które odpadną w wyniku ściągnięcia nowych. No i nic dziwnego, że tak myślała, bo w zeszłym sezonie była bodaj trzecią rozgrywającą. W tym zaczynała jako czwarta, jeśli liczyć, że Kędzierska też tam może grać. A tu nagle mamy końcówkę sezonu i w sumie trudno powiedzieć, czy Sonia nie jest pierwszym wyborem na ten moment.
Ale z drugiej strony każdy kolejny trener dawał jej więcej minut niż to wynikało z jej jakości na tu i teraz, czyli każdy kolejny trener wierzył, że ma potencjał na dużo więcej. I jak się nad tym zastanowić... w zeszłym sezonie potrafiła wejść na 5 minut i złapać 3 faule w trakcie naciskania na rozgrywającą przeciwników, ale czy to jest coś niemożliwego do poprawy? Prawie nie próbowała rzutów, a jak próbowała to nic nie wychodziło, ale jak rzucała osobiste albo w trakcie rozgrzewki widać było, że ma dobrą technikę rzutową. Robiła dużo strat, bo próbowała za trudnych zagrań, ale czy nie wynikało to trochę z tego, że rok temu graliśmy po obwodzie i do Kuncewicz i nasze nie ogarniały tych bardziej wymyślnych podań, a teraz ma z kim grać i zaczęło żreć?
Nie wiem, ale jestem pod wrażeniem postępu i myślę, że to nie jest jeszcze sufit jej możliwości.
Trzeba wygrać finał. Ale już na przejście Pruszkowa szanse mamy zdecydowanie poniżej 50%. Przegraliśmy z nimi ostatnie 6 meczów, większość zdecydowanie. Choć oczywiście walczyć trzeba do końca
dokładnie, jakby wszystko zapomniała, jara się jak szczerbaty na suchary:)Bernard Adamski pisze: ↑pn mar 09, 2020 10:39Gratulacje dla dziewczyn, emocje były niesamowite. Tak jak ostatnio chwaliłem Sonię, to teraz wrócił niestety jeździec bez głowy. Pakowała się pod kosz wprost na czapy i powtarzała to nagminnie. Nawet chyba komentator mówił o tym że to bez sensu i trzeba spod kosza szukać koleżanek na obwodzie. Może to przez urodziny![]()