Moderatorzy: AvantGarde, Piotr WW
A to akurat niekoniecznie. Moją wciągnąłem w robotę przy zespole i mam spokójAvantGarde pisze:Żona nie będzie zachwycona
. Mogę sobie na FB pisać z Kurczakiem czy innymi i to się nazywa relacja służbowa. A małżonka jest jak najbardziej za. Czego chcieć więcej?
przy dwóch stolikach. Na razie nie mamy innych możliwości. W przyszłym roku spróbujemy uruchomic sprzedaż internetową. Można tylko apelować o przychodzenie nieco wcześniej. A zresztą Polonista do stania w kolejkach przyzwyczajonyrubakin pisze:Profesorze, zastanawiam nad sprzedażą biletów - przy stoliku? Podejrzewam, że frekwencja jeszcze bardziej wzrośnie i będzie kolejeczka
.opaski są do załozenia na przegub i nie da się ich zdjąć nie niszcząc. Więc nawet pomijając zaufanie do naszych kibiców, chyba się nie dakozi pisze:oby nie było cwaniaczków wynoszących dwie opaski i przekazujących je następnemu i tak w koło, to raczej nie paranoja tylko życie, pamiętam jeszcze w latach 90tych był to popularny patent z biletami, wychodziło się z dwoma biletami, jeden dawało koledze a ten wracał na halę i mówił, że tylko w kiblu był:)
Oczywiście były to czasy całkowitego braku zrozumienia "interesu klubu" i mam nadzieję, że nikt już tego uprawiał nie będzie
Dobrze zatem będzie - widać, że "studium przypadku" odrobione. N.b. tylko głupcy i Rambo (ew. skórokop Daniel Sikorski) nie odczuwają tremy, a my faktycznie do stania przywykliśmyProfesor Ciekawski pisze:rubakin pisze: Sam się boję i mam tremę - nie da sie ukryć, że organizacyjnie jest do dla nas wyzwanie. No cóż, w wojsku nazywało się to "rozpoznanie walką".
Tak na szybko - sprzedaż na kosza będzie szła o wiele szybciej niż w kasach na piłkę nożną, bo tu nie ma szukania i weryfikacji danych. Pieniążek, dwa kliki na kasie fiskalnej, paragon do łapki, zawodniczka z drużyny rezerw zakłada pasek na przegubrubakin pisze:Dobrze zatem będzie - widać, że "studium przypadku" odrobione. N.b. tylko głupcy i Rambo (ew. skórokop Daniel Sikorski) nie odczuwają tremy, a my faktycznie do stania przywykliśmyProfesor Ciekawski pisze:rubakin pisze: Sam się boję i mam tremę - nie da sie ukryć, że organizacyjnie jest do dla nas wyzwanie. No cóż, w wojsku nazywało się to "rozpoznanie walką".
i tyle. Mamy nawet opracowany sposób na szybkie rozładowywanie ewentualnych zatorów. Będzie dobrze. Trzeba sobie stawiać nowe wyzwania, a nie tylko klepać w kółko to samo.
w sobotę będa stoiskaKeler pisze:czy na meczu jest stoisko z szalikami, vlepami itd. ? marzy mi się elegancki szalik, który widziałem na ostatnim meczu nożnej - nie poprzeczny pasiak, ale barwy ułożone "podłużnie", z eleganckim napisem kursywą "Pol... Warsz...", nie miałem kasy, a tu zima w pełni, coś by człowiek założył na szyję
I to jest słuszna koncepcja. Sam chętnie karnet kupię.mt7968 pisze:Słuszna uwaga, warto pamiętać przypowieść o kibicach sukcesu. Postaramy się zresztą szybko wprowadzić karnety, żeby każdy miał możliwość zabezpieczenia się przed opcją "jeśli chcesz pocałować klamkę - klęknij tutaj".kwachu pisze:I uważam że firma która wygrała zrobiła świetne posunięcie. Za 2,7 tys. reklama na pięknym kalendarzu. Niech żałują Ci którzy nie startowali i nie przebijali. Ale to też utwierdza mnie w przekonaniu że jak coś jest w budowie to ciężko o zainteresowanie, ale jak będzie mam nadzieję za jakiś czas sukces to wtedy nagle pojawia się różne VIP-y które wykażą zainteresowanie koszykówką odbierając kibicom możliwość obejrzenia meczu. Oczywiście gdy sukces minie to VIP-Y też się już nie pojawią. Przykład: Mecz koszykarzy sprzed o ho ho chyba 12 lat kiedy graliśmy o wejście do finału na hali AWF. Dla kibiców zabrakło biletów. Staliśmy jak te cielaki pod zamkniętymi drzwiami a co chwilę podjeżdżały auta z których wysiadali elegancko ubrani kibice. Oto sprawcy sukcesu którzy odbierają nam niegodnym kibicom Polonii możliwość obejrzenia meczu - komentowaliśmy. Ja i sporo innych osób czuliśmy się jakby nam ktoś... . i nie będę kończył, każdy sobie dopowie co wtedy czuł jeśli razem ze mną całował klamkę słysząc odgłosy trwającego meczu. Oczywiście sytuacja koszykarzy się później zmieniła, goście specjalni zniknęli, a bilety były. Dlatego szacunek dla tych którzy teraz pomagają, a nie nagle się pojawiają na chwilę przy sukcesach odziani w Polonii szaliki.mt7968 pisze:Taki teaserek mały: https://www.facebook.com/SKKPoloniaWars ... =1&theater
Olsztynianki nie dość że w strasznym dole, to jeszcze pod presją potrafią się potwornie pogubić. W środę na 2:01 przed końcem prowadziły 69:62, skończyło się... 69:73. I to u siebie. 0:11 w 2 minuty. U nas trybuny muszą zrobić taki raban, żeby ich marzeniem było wyłącznie jak najszybsze udanie się do klubowego busa. Tyle, że nie można im dać chwili oddechu od samego początku, bo sport kobiet jest nieprzewidywalny. Stan między pełnym dołem a euforią jest bardzo płynnyrubakin pisze:Jutro mecz i będzie można pooddychać świeżym powietrzem.
KKS Olsztyn poniósł ostatnio ósmą porażkę z rzędu. Niechże będzie i dziewiąta
i łatwo o totalną zmianę nastroju. W środę w Lublinie nasze dziewczyny w 10 minut zredukowały 22-punktową stratę do 6 punktów. Lublinianki były totalnie pogubione i przerażone. Jedna akcja, niewykorzystana okazja na punkty i... totalny odwrót. Minus 14. Więc w sobotę musi być piekło. Na parkiecie zresztą też.Tak jest. Cisza jak makiem zasiał. A dokładnie odwrotnie przy osobistych przeciwko namKRG pisze:i siedzimy cicho na osobistych dyktowanych dla nas, tak?
. Tydzień temu efekt był taki: Polonia Warszawa - 22/26 (84,6% skuteczności), AZS UW - 9/21 (42,9%).W zasadzie to masz rację, ale z drugiej strony..... to niech robią co chcą, piszą co chcą - im bardziej będą się starali bruździć, to z tym większą satysfakcją będzie się można rozejrzeć po pełnych trybunach i poczuć atmosferę wśród kibiców, którzy bardzo świadomie i licznie przybędą.AvantGarde pisze:Odpierdolcie się od kosza
