Socinho, na chwilę obecną Kwiato będzie się koncentrować na wieloetapówkach. Klasyki mają służyć budowaniu formy na GT. Na chwilę obecną problemem Michała jest to, że jest cholernie wszechstronny, ale w żadnej specjalizacji nie jest wybitny. Jak pokazują ostatnie lata wystarczy być dobrym góralem i nie tracić za dużo minut w czasówkach by wygrać TdF. Reszta to dodatek. Choć biorąc pod uwagę jak rozwija się w ostatnich latach talent Michała może uda mu się pożenić to wszystko co ma z coraz lepszą jazdą po górach.
Jeśli chodzi o Sylwka, to on sam de facto wpakował się na minę. Poszedł do hiszpańskiej ekipy, która ma sporo dobrych górali i na dodatek przeważają w niej kolarze hiszpańskojęzyczni. Jego nie najlepsza forma na początku roku nie pomogła mu w załapaniu się do ekipy.
Przemek Niemiec niestety jest kolejnym przykładem, że nie da się pojechać w jednym roku Giro i TdF na tym samym (bardzo) wysokim poziomie. Natomiast Maciek Bodnar harował na płaskich etapach na Sagana, często był ostatnim rozprowadzającym go kolarzem. Jak dla mnie zaliczył dobry występ jak na kolarską mrówkę przystało.
Z tego co obiło mi się o uszy to Contador miał zadecydować po TdF czy pojawi się na Vuelcie. Już teraz wypływają różne kwasy w mediach na linii Albert - kierownictwo drużyny, więc może się okazać że Rafał może pojechać w Hiszpanii jako lider Saxo. Ewentualnie Saxo powtórzy strategię Lampre z tegorocznego Giro: liderem będzie Roman Kreuziger zaś Rafał będzie takim trochę wolnym elektronem pomagający jemu w ostateczności. Tak na marginesie szykuje się cholernie ciekawa Vuelta. Ciężka trasa, sporo kolarzy rządnych krwi po nieudanym TdF czy niezadowolonych z ich aktualnej roli. Będzie co oglądać.
