Post
autor: PoloniaOle » pt cze 08, 2012 21:57
Ja też sympatyzuję z Tottenhamem, głównie dlatego, że spełnia kryteria, o których już tu pisałem. Doszło do tego, że United, klub który zdobył 89 punktów i 89 bramek w sezonie i przegrał mistrzostwo, musi teraz miliony wydawać, żeby wzmocnić skład. Machina została nakręcona. Nie bardzo mi się to podoba, wolałbym widzieć tych młodych utalentowanych chłopaków z "dziadkami" Giggsem i Scholesem triumfujących i podążających dobrą, nie opłaconą milionami drogą.
Transfer Modricia nie został potwierdzony, ale wydaje się klepnięty (Kagawa został w podobnych okolicznościach ogłoszony trzy tygodnie temu i okazało się, że jest już oficjalnie w United).
Całe to moje pyskowanie, że City, że kasa - psu na budę. MU upodobni się do City i do Realu i wszyscy ci bogaci będą pożerać coraz bardziej mniej bogatych, bo tych biednych to już nie ma z czego ograbić. Białej kości im spod mordy przecież nie wyrwą. I jeszcze się ludzie cieszą, jeszcze im to w smak. Podążają za trendem, a to, że żaden z nich nigdy nawet nie powąchał atmosfery stadionu takiego, czy innego giganta z Zachodu, to już przecież nieważne. Grunt, że mogą się dowartościować.
A kibice United, którzy kibicowali im w 1974, kiedy spadli z ligi, nie mają w wielu przypadkach na bilet. Muszą liczyć na zdobycie jakiegoś pojedynczego biletu na jakiś mecz ze Stoke, czy QPR, bo typy z całego świata ścigają się o każde wolne krzesełko na Old Trafford, a kibicują United od 1999 roku, albo jeszcze później, kiedy nadszedł dzień światowego sukcesu. Przy całym szacunku dla tych starych klubów z tradycjami, rdzenni Mancunians o klasykach takich jak Liverpool, Everton nie mają co liczyć, bo to są główni rywale MU - ekipy z Merseyside, nie żadne tam Londyny, bo Londyn nigdy nie był przeciwnikiem dla MU, to oni uważają nas za rywali, za dużo jest potęg na północy, które się poważa i jednocześnie nienawidzi - jak Liverpool, Leeds i stary Everton, który ma ambicje, ma sporo mocy, ale przepada gdzieś na siódmym miejscu, no sorry z pieniędzmi się jednak nie wygra. Chociaż stary lis Ferguson jest bardzo blisko, może jeszcze stawi temu czoła, ale jak będzie miał 100 lat? On się boi opuścić klub, bo oprócz tego, że jest menedżerem United, to jest jeszcze fanatycznym kibicem tego klubu i boi się, że jak go zostawi, to będzie cierpiał na uboczu, że nie jest w stanie przypilnować, żeby nadal był na szczycie.
c......wo, że ten Tottenham nie zagra chociaż w eliminacjach Ligi Mistrzów. Nie jestem fanem w ogóle wszystkich londyńskich klubów (chociaż szanuję np. markę Arsenalu, natomiast jego kibiców - już nie), bo to nie jest kolebka piłki nożnej, tylko północ - Sheffield, Cambridge, Queen's Park FC (czyli cała pierwsza reprezentacja Szkocji w historii), ale akurat ten Tottenham mi nie wadzi, zyskał wiele w oczach ambitną postawą. Można oczywiście trzymać kciuki za underdogs typu Charlton czy QPR, ale w Anglii to się mija z celem, bo tam jest inne podejście do piłki, niezrozumiałe dla kibica Polonii, który uczony jest, że Polonia to pewna idea i trzeba szukać podobieństw, że Man City jest podobnym klubem, że Birmingham City, co jest totalną bzdurą. Ale wracając do myśli. To północna Anglia odpowiadała za rozwój futbolu. Kibice stamtąd o tym wiedzą, bo im się to przekazuje, jak fanom Polonii pamięć o takich zawodnikach jak Szczepaniak, czy Bułanow i na Londyn spoglądają, jak na miasto, które coś przyswoiło, ale w żadnym wypadku pionierem nie jest. Ciężko cokolwiek więcej dodać, bo już wszystko wcześniej opisywałem w temacie. Nie kończący się temat.