W związku z wprowadzeniem certyfikatu SSL mogą wystąpić problemy z logowaniem na naszym forum. W większości przypadków zalecamy wyczyszczenie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki i usunięcie "ciasteczek" w domenie wielkapolonia.pl. Instrukcje dla najpopularniejszych przeglądarek można znaleźć np. na stronie: https://pomoc.poczta.onet.pl/baza-wiedz ... egladarki/.
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Polonia-Anwil
Moderatorzy: AvantGarde, Piotr WW
Ja jestem zdania, że kosz ma swoich kibiców i to od nich zależy jak będzie prowadzony doping na "ich podwórku". Oczywiście są takie osoby jak Karolina, która regularnie wspiera obie Polonie, ale większy napływ ludzi z piłki jest wtedy, gdy jest mecz ważny kibicowsko.
Jednak 4 oklasko-okrzyki to chyba dość skromny repertuar, więc dlatego dzisiaj w czasie gdy było cicho i Anwil coś śpiewał to zapodawane były pieśni znane z K6. I nie rozumiem zniesmaczenia niektórych osób w młynie - cel jest jeden - głośne dopingowanie Polonii.
Ale jak wspominałem - nie chcę się mieszać, pośpiewam sobie na piłce.
Jednak 4 oklasko-okrzyki to chyba dość skromny repertuar, więc dlatego dzisiaj w czasie gdy było cicho i Anwil coś śpiewał to zapodawane były pieśni znane z K6. I nie rozumiem zniesmaczenia niektórych osób w młynie - cel jest jeden - głośne dopingowanie Polonii.
Ale jak wspominałem - nie chcę się mieszać, pośpiewam sobie na piłce.
-
- (P)ierwsza Drużyna
- Posty: 2961
- Rejestracja: ndz paź 29, 2006 18:13
- Kontakt:
to fakt, że repertuar przyśpiewek na koszu jest dość ubogi, chyba wynika z tego, że jak jest mało osób w młynie to bardziej skomplikowane piosenki nie bardzo wychodzą. A jak się ich nie ćwiczy, to później wiele osób ich nie zna i kółko sie zamyka. I czasem chyba nie z niechęci a z nieznajomości wynikało nie przyłączanie się do grupki z K6 (ja się akurat przyłączałem, ale jestem kibic "podwójny"). Jakby nie było, jakoś współpraca obu grupek nie bardzo wyszła wczoraj, szkoda. Pewnie gdyby gra była lepsza, to i atmosfera na trybunie by się podgrzała.
A ja mam specjalne uznanie i podziękowania dla grupki aktywnych kibiców siedzących na dole sali, za koszem z prawej strony. Zawsze przyłączają się do naszego dopingu.
A co do odzywek na zaczepki Anwilu - moim ideałem byłoby odpowiadanie zjadliwe, ale bez bluzgów.
A ja mam specjalne uznanie i podziękowania dla grupki aktywnych kibiców siedzących na dole sali, za koszem z prawej strony. Zawsze przyłączają się do naszego dopingu.
A co do odzywek na zaczepki Anwilu - moim ideałem byłoby odpowiadanie zjadliwe, ale bez bluzgów.
fajna postawa, ja tez jetsem kibic podwojny mam karnet na jedno i drugie ale na wyjazdach bylem wiecej na koszu niz na pilce i tam tez zawsze (od 6 lat) jestem w mlynie wiec moge sie troche na ten temat wypowiedziec, otoz drodzy kibice wspolnej POLONII ale bardziej pilkarskiej, nie ma co sie oburzac ze ktos na obozowej krzyczy inaczej, gorzej czy mniej chamsko, w waszej opinii. To jest inny sport i inny klimat, kreowany przez ludzi z mlyna kosza i tak niech zostatnie. Nie moze ktos kto przychodzi pierwszy raz na mecz, chce zmieniac reguly kibicowania utarte przez wiele lat. Po za tym zrozumcie ze kosz jest duzo bardziej dynamiczny niz pilka i spiewanie dlugich "pilkarskich" piesni trwało by kilka akcji i nie mialo by nic wspolnego z reagowaniem publicznosci na sytuacje na boisku i wspieraniem swojej druzyny, dlatego jest kilka tych krotkich okrzykow i tyle (wlaczajac w to krytykowany deffence). Przykladem dobrego przeszpeu z K6 jest okrzyk ka..., albo polonia i sala odpowiada warszawa. To jest dobre bo krotkie.kostek pisze:Ja jestem zdania, że kosz ma swoich kibiców i to od nich zależy jak będzie prowadzony doping na "ich podwórku". Oczywiście są takie osoby jak Karolina, która regularnie wspiera obie Polonie, ale większy napływ ludzi z piłki jest wtedy, gdy jest mecz ważny kibicowsko.
Jednak 4 oklasko-okrzyki to chyba dość skromny repertuar, więc dlatego dzisiaj w czasie gdy było cicho i Anwil coś śpiewał to zapodawane były pieśni znane z K6. I nie rozumiem zniesmaczenia niektórych osób w młynie - cel jest jeden - głośne dopingowanie Polonii.
Ale jak wspominałem - nie chcę się mieszać, pośpiewam sobie na piłce.
Po za tym pamietajcie ze kosz to piknikowi kibice, co pewne zachowania powinno tlumaczyc.
Pozdro dla wszystkich ktorzy mimo wszytsko chodza, lub zamierzaja pojsc na kolo, bo jest nas coraz wiecej i o to chodzi.
Bardzo prawdopodobne, że informacja o tym, że nie przyjeżdżacie zniechęciła wielu do przyjścia.
Ponadto Wasz głośniejszy śpiew na pewno by nas zmobilizował do dania z siebie wszystkiego, bo nasz młyn był spory.
Gdybanie.
Ponadto Wasz głośniejszy śpiew na pewno by nas zmobilizował do dania z siebie wszystkiego, bo nasz młyn był spory.
Gdybanie.
Ostatnio zmieniony ndz paź 21, 2007 23:30 przez kostek, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak dla mnie ten mecz nam nie wyszedł i nie chodzi mi tylko o wynik ale również o doping. Słaba postawa naszych grajków skutecznie odebrała chyba wszystkim ochotę do większej aktywności. Pamiętam mecz w poprzednim sezonie z Anwilem: świetny doping, fajna oprawa i rumunów bez problemu przekrzyczeliśmy. W sobote pomimo pomocy kibiców nożnej (flaga,przyśpiewki-wielkie dzięki za pomoc )coś nie zaskoczyło. Jeżeli chodzi o dłuższe przyśpiewki, pewnie wiele osób chętnie by się przyłączyło tylko najnormalniej w świecie nie znali słów. Mam nadzieje, że na następnych meczach będzie lepiej i jeszcze nieraz kibice nożnej wspomogą koszykarską Polonię swoim dopingiem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
kosmita pisze:fajna postawa, ja tez jetsem kibic podwojny mam karnet na jedno i drugie ale na wyjazdach bylem wiecej na koszu niz na pilce i tam tez zawsze (od 6 lat) jestem w mlynie wiec moge sie troche na ten temat wypowiedziec, otoz drodzy kibice wspolnej POLONII ale bardziej pilkarskiej, nie ma co sie oburzac ze ktos na obozowej krzyczy inaczej, gorzej czy mniej chamsko, w waszej opinii. To jest inny sport i inny klimat, kreowany przez ludzi z mlyna kosza i tak niech zostatnie. Nie moze ktos kto przychodzi pierwszy raz na mecz, chce zmieniac reguly kibicowania utarte przez wiele lat. Po za tym zrozumcie ze kosz jest duzo bardziej dynamiczny niz pilka i spiewanie dlugich "pilkarskich" piesni trwało by kilka akcji i nie mialo by nic wspolnego z reagowaniem publicznosci na sytuacje na boisku i wspieraniem swojej druzyny, dlatego jest kilka tych krotkich okrzykow i tyle (wlaczajac w to krytykowany deffence). Przykladem dobrego przeszpeu z K6 jest okrzyk ka..., albo polonia i sala odpowiada warszawa. To jest dobre bo krotkie.kostek pisze:Ja jestem zdania, że kosz ma swoich kibiców i to od nich zależy jak będzie prowadzony doping na "ich podwórku". Oczywiście są takie osoby jak Karolina, która regularnie wspiera obie Polonie, ale większy napływ ludzi z piłki jest wtedy, gdy jest mecz ważny kibicowsko.
Jednak 4 oklasko-okrzyki to chyba dość skromny repertuar, więc dlatego dzisiaj w czasie gdy było cicho i Anwil coś śpiewał to zapodawane były pieśni znane z K6. I nie rozumiem zniesmaczenia niektórych osób w młynie - cel jest jeden - głośne dopingowanie Polonii.
Ale jak wspominałem - nie chcę się mieszać, pośpiewam sobie na piłce.
Po za tym pamietajcie ze kosz to piknikowi kibice, co pewne zachowania powinno tlumaczyc.
Pozdro dla wszystkich ktorzy mimo wszytsko chodza, lub zamierzaja pojsc na kolo, bo jest nas coraz wiecej i o to chodzi.
Jeśli mówisz, że na koszu nie opłaca się śpiewać długich pieśni to obejrzyj sobie to:
Posłuchajcie starego kibica Polonii : Koszykówka dla Polonii jest tak samo wazna jak piłka nozna , a przez wiele lat to dzieki koszykówce przetrwał ruch kibicowski na Polonii. Drzewiej jak mecze rozgrywane były na Konwiktorskiej słynny balkon robił taki doping ze reporterzy radiowi mieli problem z przeprowadzaniem transmisji.Wierze ze jak bedzie wybudowana nowa hala na Polonii powróca stare dobre czasy, a tym czasem w okresie zimowym wszyscy na kosza wszak walczą w najwyzszej klasie rozgrywkowej i graja tak samo w Czarnych Koszulach.
-
- (P)ierwsza Drużyna
- Posty: 2961
- Rejestracja: ndz paź 29, 2006 18:13
- Kontakt:
święta prawda, z tym że na meczach "u siebie" grają w białych koszulkach. Ale doping na balkonie Konwiktorskiej wspominam z rozrzewnieniemKoszykówka dla Polonii jest tak samo wazna jak piłka nozna , a przez wiele lat to dzieki koszykówce przetrwał ruch kibicowski na Polonii. Drzewiej jak mecze rozgrywane były na Konwiktorskiej słynny balkon robił taki doping ze reporterzy radiowi mieli problem z przeprowadzaniem transmisji.Wierze ze jak bedzie wybudowana nowa hala na Polonii powróca stare dobre czasy, a tym czasem w okresie zimowym wszyscy na kosza wszak walczą w najwyzszej klasie rozgrywkowej i graja tak samo w Czarnych Koszulach.