Ceny biletów - 10, 15 zł główna, na Kamienną nie znam cen.
Zapraszam

W reprezentacji Polski zagra były Polonista - Grzegorz Kmiecik.
Moderatorzy: Bzyczek, Lechislaw, Vlad
jacek_hc pisze:Na angielska mlodziezowke tez przychodzi sporo ludzi, na mecz Anglia-Francja bodajze w grudniu zeszlego roku, na White Hart LAne zjawil sie komplet czyli ponad 32tys ludzi. Mlodziezowka srednio przyciaga tu ok 20tys widzow, na mecze z atrakcyjniejszymi rywalami lub o tzw. stawke przychodzi, tak jak na ta Francje, wiecej ludzi. no i jakichs specjalnych triumfow nie swieci
W Walii jest trochę inaczejjacek_hc pisze:no co racja to racja, tematami rozmow w 90% sa
1. pilka
2. pilka
3. pilka
Oj nie będzie, nie będzie, ale wbrew pozorom to nie jest kwestia mentalności kibiców, tylko po prostu tego, że na mecze w UK czy Alemanii chodzi mieszanka kibiców o zupełnie innej specyfice.jacek_hc pisze:No i wlasnie..tak jak napisal Lineker, u nas dlugo tak jeszcze nie bedzie..
Bronson. pisze:Oj nie będzie, nie będzie, ale wbrew pozorom to nie jest kwestia mentalności kibiców, tylko po prostu tego, że na mecze w UK czy Alemanii chodzi mieszanka kibiców o zupełnie innej specyfice.jacek_hc pisze:No i wlasnie..tak jak napisal Lineker, u nas dlugo tak jeszcze nie bedzie..
U nas niestety na prawie wszystkich stadionach proporcje wyglądają tak, że większość publiki stanowią ultrasi, fani zagorzali, głównie ludzie młodzi, dla których przychodzenie na mecze to nie jest tylko możliwość oglądania i kibicowania swojej drużynie, ale też pewna forma przynależności. U nas (ogólnie w Polsce) typowy kibic piłki nożnej, na stadionie, czy w knajpie to niestety, albo ogolony kark, albo ogolony dzieciak, który w przyszłości chciałby zostać ogolonym karkiem.
Kibice, którzy są bardziej stonowani nie chodzą na mecze w dużych ilościach, z żadka chodzą do knajpy, nie kupują szalików itp... ale gdyby chodzili?
No właśnie, gdyby każdy normalny fan piłki nożnej, mający pracę, rodzinę, zarabiający konkretną forsę i mający już za sobą (albo nigdy nie przechodzący tego etapu) fazę gówniarskiego nastawienia "nienawidzimy tych z zielonej piaskownicy, tylko czarna jest jedyna i słuszna" chciał co sobotę obejrzeć sobie mecz na żywo i były by ku temu warunki w postaci stadionów to wydaje mi się, że bez problemu setki tysięcy normalnych, spokojnych i szanującyh się kibiców wchłąneły by tą żenująco małą grupkę, która przychodzi teraz na Polskie stadiony i mieli byśmy nie tylko pełne trybuny w wielu miastach, ale też i do knajp by ludzie chodzili i nie było by problemu z jakimiś antagonizmami, bo każdy rozsądny ustatkowany człowiek umiał by bez problemu oddzielić futbol od reszty swojego życia.
A, że jest potencjał do tego, żeby zapełnić stadiony to najlepiej pokazały MŚ w Niemczech. Gdyby wszyscy ci ludzie, zaczeli chodzić na ligę, to naprawde dużo by się zmieniło w naszej piłce.
Przedewszystkim priorytetem powinno być zmienienie sytuacji takich jak ta, w której na jednym z większych polskich stadionów, który często stawiany jest za wzór do naśladowania, przchodzi tak dużo ilość szowinistycznych i skrajnie przywiązanych do swej drużyny fanów, że wypełniają prawie połowe stadionu i w zasadzie oni na nim rządzą.
Dopóki normalni ludzie będą bali się, że dostaną od jakiegoś karka w mordę, to w tym kraju nie będzie normalnej piłki.
o nieeee. Latkowski udziela sie na naszym forumBronson. pisze:Oj nie będzie, nie będzie, ale wbrew pozorom to nie jest kwestia mentalności kibiców, tylko po prostu tego, że na mecze w UK czy Alemanii chodzi mieszanka kibiców o zupełnie innej specyfice.jacek_hc pisze:No i wlasnie..tak jak napisal Lineker, u nas dlugo tak jeszcze nie bedzie..
U nas niestety na prawie wszystkich stadionach proporcje wyglądają tak, że większość publiki stanowią ultrasi, fani zagorzali, głównie ludzie młodzi, dla których przychodzenie na mecze to nie jest tylko możliwość oglądania i kibicowania swojej drużynie, ale też pewna forma przynależności. U nas (ogólnie w Polsce) typowy kibic piłki nożnej, na stadionie, czy w knajpie to niestety, albo ogolony kark, albo ogolony dzieciak, który w przyszłości chciałby zostać ogolonym karkiem.
Kibice, którzy są bardziej stonowani nie chodzą na mecze w dużych ilościach, z żadka chodzą do knajpy, nie kupują szalików itp... ale gdyby chodzili?
No właśnie, gdyby każdy normalny fan piłki nożnej, mający pracę, rodzinę, zarabiający konkretną forsę i mający już za sobą (albo nigdy nie przechodzący tego etapu) fazę gówniarskiego nastawienia "nienawidzimy tych z zielonej piaskownicy, tylko czarna jest jedyna i słuszna" chciał co sobotę obejrzeć sobie mecz na żywo i były by ku temu warunki w postaci stadionów to wydaje mi się, że bez problemu setki tysięcy normalnych, spokojnych i szanującyh się kibiców wchłąneły by tą żenująco małą grupkę, która przychodzi teraz na Polskie stadiony i mieli byśmy nie tylko pełne trybuny w wielu miastach, ale też i do knajp by ludzie chodzili i nie było by problemu z jakimiś antagonizmami, bo każdy rozsądny ustatkowany człowiek umiał by bez problemu oddzielić futbol od reszty swojego życia.
A, że jest potencjał do tego, żeby zapełnić stadiony to najlepiej pokazały MŚ w Niemczech. Gdyby wszyscy ci ludzie, zaczeli chodzić na ligę, to naprawde dużo by się zmieniło w naszej piłce.
Przedewszystkim priorytetem powinno być zmienienie sytuacji takich jak ta, w której na jednym z większych polskich stadionów, który często stawiany jest za wzór do naśladowania, przchodzi tak dużo ilość szowinistycznych i skrajnie przywiązanych do swej drużyny fanów, że wypełniają prawie połowe stadionu i w zasadzie oni na nim rządzą.
Dopóki normalni ludzie będą bali się, że dostaną od jakiegoś karka w mordę, to w tym kraju nie będzie normalnej piłki.