Post
autor: Obelix » śr maja 17, 2006 0:33
Ludzie, ludzie! Kadra to niezły numer, ale teraz jest drugi dobry: zdaje się, że mamy już PIERWSZY SKŁAD! Wczoraj Janas podał numery zawodników. No i co? No i wygląda na to, że w pierwszym składzie zagrają ci z numerami 1-11, czyli: Boruc - Baszczyński, Jop, Bąk, Gancarczyk - Kosowski, Sobolewski, Szymkowiak, Krzynówek - Żurawski, Rasiak. Czyli w 1 składzie nie ma Żewłaka i Smolarka. Po co to kolega Janas zrobił? Otóż mam swoją teorię. Janas teraz zbierze powołanych i strzeli im mniej więcej taką mowę: Panowie! NIe powołując Dudka, Kłosa, Franka i Sagana pokazałem wam, że nie przejmuję się dziennikarzami, że potrafię rezygnować z pewniaków i że umiem zmienić zdanie choćby w ostatniej chwili. No to proszę, macie teraz wyjściową jedenastkę na mecz z Ekwadorem (ci z numerami 1-11). Macie też ekipę ławka-trybuny (numery 12-23). Do meczu niecały miesiąc. Teraz zadanie dla tych 1-11 jest takie: przekonajcie mnie, że mam rację. Zadanie dla 12-23 - przekonajcie mnie, że nie mam racji. Casus Franka, Dudka i Kłosa pokazuje wam jasno, że nie przejmuję się nazwiskami, zasługami i numerami na koszulkach. Na Ekwador wyjdą ci, którzy będą najlepsi w pierwszej dekadzie czerwca. Czas - start! Do roboty!
Moim zdaniem to ma ręce i nogi, podobnie jak nominacje. Moim zdaniem Janas nie powołał Dudka nie dlatego, że Dudek jest słabszy od Fabiana, tylko nie chciał kwasów na linii Dudek - Boruc. Skoro nie powołał Dudka - to nie powołał też Kłosa, bo Kłos i Dudek rządzili w tej drużynie. Kłos bez Dudka mógłby jątrzyć i marudzić (że nie ma Dudka). Po prostu Janas rozbił "grupę trzymającą władzę" w kadrze. Zrobił to, czego nie zrobił Engel w Korei, bo Engel wyrzucił jednego tylko Iwana, zabierając zresztą za to jakiegoś podejrzanego typa - no i się zaczęło! Janas usunął kilku, w ich miejsce sprowadził też kliku kolesiów, którzy na pewno teraz skoczą za nim w ogień (a nie za Kosowskim, Bąkiem, czy Krzynówkiem, którzy ew. teraz mogą coś tam jątrzyć). Nie wiem, czy to sprawiedliwe i mądre, czy nie (kwasy mogą być, i to jakie!), ale teraz chyba wszyscy musimy trzymać kciuki, żeby to Janas miał rację, i żeby się nie dał resztkom "grupy". I jeszcze jedno: nie wydaje mi się, żeby powołania Gizy, Dudki i Brożka to była sprawa jakichś "układów". Wydaje mi się, że JAnas nie jest geszefciarzem w stylu Wójcika i Engela. O ile wiem coś o tym facecie, to jest to koleś, który o forsie myśli na samym końcu, jako o zwieńczeniu dzieła. Po prostu - facet ma już medal z MŚ (jako piłkarz), ma z IO (2 trener), teraz chciałby odnieść kolejny sukces (ćwierćfinał?). Myślę, że należy gościa wspierać, przynajmniej wiemy, że ma jaja. Na koniec smutna refleksja: jak oni wszyscy będą tak grać jak grają, to naprawdę wszystko jedno, czy na mundialu dupy da Frankowski, czy Brożek, Boruc, czy Dudek, Kłos, czy Dudka...