POLONIA WARSZAWA

Cracovia najbogatszym klubem w Polsce

Nie Wisła, aktualny mistrz Polski, lecz jej rywalka z drugiej strony Błoń - Cracovia - jest najbogatszym klubem w Polsce - taką klasyfikację przygotował biznesowy miesięcznik "Forbes". Kibice "Białej Gwiazdy" mogą się tylko pocieszać, że ich piłkarze są o wiele cenniejsi.

Wisła ma 80 mln zł długu, a z odsetkami będzie to powyżej 100 mln - przypomina Lesław Kretowicz, autor tekstu zamieszczonego w "Forbesie". - Wiem, że to dziwna sytuacja: właścicielem Wisły jest Bogusław Cupiał, klub zaś jest zadłużony w Tele-Fonice, której właścicielem też jest pan Cupiał. Ale z biznesowego punktu widzenia jest to dług jednego podmiotu gospodarczego wobec innego.

Co stanowi majątek - oszacowany na 90 mln zł - Cracovii? Przede wszystkim tereny i obiekty sportowe, a także wartość piłkarzy, hokeistów i budżet klubu. Przypomnijmy, że właścicielami klubu są gmina Kraków (50,54 proc.) oraz informatyczna firma ComArch (49,15 proc.).

Kibiców najbardziej obchodzi wartość samej drużyny. "Forbes" poprosił o wycenę polskich menedżerów. Piłkarze Wisły (jeszcze przed odejściem Kalu Uche i Tomasza Frankowskiego) razem wzięci są warci 10 mln euro, a gracze Cracovii tylko 6 mln zł. - Jakoś ci menedżerowie nie mają zbyt dobrego zdania o piłkarzach "Pasów" - komentuje Kretowicz.

Autor publikacji żali się, że nie wszystkie kluby chciały udzielać informacji. Zwłaszcza kluby żużlowe wzbraniały się nawet przed podawaniem budżetów.

Spośród polskich klubów piłkarskich na liście są jeszcze: Groclin Grodzisk Wlkp. (60 mln zł), Legia Warszawa (52 mln zł), Górnik Łęczna (42), Amica Wronki (39,6), Zagłębie Lubin (23), Wisła Płock (20), Pogoń Szczecin (19), Korona Kielce (16,5), Arka Gdynia (9), GKS Bełchatów (9), Odra Wodzisław (9), Polonia Warszawa 8, Widzew Łódź (6), ŁKS Łódź (3,4).

Dla porównania: jeden z najdroższych klubów świata - Manchester United - jest wyceniany na 5 mld euro.

Pierwsi w Wariatkowie

Rafał Romanowski: Cracovia okazała się najbogatszym klubem Polski według magazynu "Forbes". Cieszy się Pan?

Prof. Janusz Filipiak, prezes Cracovii i jej współwłaściciel: Oczywiście. Jestem człowiekiem skrupulatnym i wiem, w co i dlaczego inwestuję. Tym, że Cracovia jest na czele, nie jestem specjalnie zaskoczony.

Nie macie długów, przejęliście obiekty...

- Odkąd uregulowaliśmy wszelkie sprawy finansowe, niezmiennie twierdzę, że to my jesteśmy najbogatszym klubem polskim. Nie rozumiem, dlaczego wielu za najbogatszy uważa krakowską Wisłę. Jak krezusem polskiej ligi może być klub z gigantycznym, 80-milionowym, długiem? My mamy 90 mln na plus, Wisła prawie tyle na minus.

Dlatego Wisły nie ma w rankingu...

- To zrozumiałe. Nie krytykuję Wisły, ale dla mnie to gromada piłkarzy z długami. Cracovia konsekwentnie kroczy raz obraną drogą. Mamy stałe przychody, w naszym posiadaniu są obiekty przy 3 Maja i Wielickiej, prowadzimy mądrą politykę kadrową. Nie powielamy błędów innych.

Mimo dobrej kondycji finansowej "Pasów" wciąż pojawiają się głosy o kolejnym sponsorze, jaki miałby wspomóc ComArch. Jak Pan to skomentuje?

- Zdecydowanie zaprzeczam. Po ostatnich aferach z sędziowaniem i ogólnej ligowej kiepściźnie nie ma wielu chętnych do inwestowania w polski futbol. Może na 100-lecie klubu pojawi się ktoś nowy, ale na razie są to bardzo odległe plany. Ważny jest pozytywny wizerunek klubu - chodzi o to, by ludzie widzieli, że to, co robimy w Cracovii, zmierza w dobrym kierunku. Dążymy do tego, aby utrzymać pozycję pierwszych w tym wariatkowie.