Strona 1 z 1

Zabawili się???!!!

: wt mar 01, 2005 17:10
autor: Jardel
Jestem gotowy spotkać się z tą dziewczyną i poddać testom na wykrywaczu kłamstw - mówi Łukasz M. - Ta dziewczyna mogłaby usiąść obok mnie i wtedy okazałoby się, że na pewno jej nie skrzywdziłem, że mówię prawdę. Nie wiem tylko, czy takie badanie jest możliwe według fińskiego prawa... Łukasz M. siedzi w areszcie śledczym w Lipsku od trzech tygodni i czeka na ekstradycję do Finlandii, gdzie chcą go postawić przed sądem w sprawie gwałtu na młodej Fince w lipcu 2001 roku. Wczoraj do aresztu śledczego dotarli reporterzy "Przeglądu Sportowego".
- Chcecie wiedzieć jak to było? To wam opowiem. Po zdobyciu mistrzostwa Europy poszliśmy całą drużyną na dyskotekę. Chcieliśmy się zabawić i uczcić sukces. Zostaliśmy do północy i wróciliśmy całą grupą do hotelu.
Łukasz M. lekko się krzywi i mówi dalej: - Mnie i trzem kolegom zachciało się jednak dalej bawić. Wyszliśmy z hotelu i wróciliśmy na dyskotekę. Tam przyczepiła się do nas ta feralna Finka. Bardzo chciała z nami wracać i wepchała się do taksówki. Wszyscy wiedzieli po co, ona też. Podjechaliśmy pod hotel, ale nie chcieliśmy robić zamieszania w środku, więc całą grupą poszliśmy do parku tuż obok. Tam miałem z nią stosunek, ale o żadnym gwałcie nie może być mowy. Pięćdziesiąt metrów dalej stali koledzy i widzieli, że nie było żadnej przemocy. Dziewczyna była nie bardzo trzeźwa, ale wiedziała, czego chce. Po wszystkim zamierzałem się z nią rozstać, a o na do mnie mówi: many, many. Uśmiechnąłem się tylko z politowaniem. Wróciliśmy z kolegami do hotelu, a ona została pod drzwiami.
Rano obudziłem się i usłyszałem, że jest afera. Finka przyszła do hotelu z policją i zaczęła opowiadać brednie, że któryś z nas zrobił jej krzywdę. Wskazała na Przemka Kaźmierczaka, choć on tylko patrzył na wszystko z boku, podobnie jak dwóch innych kolegów, których nazwisk zdradzić nie chcę. To moja ostatnia deska ratunku. Oni poświadczą, jak wszystko było naprawdę.
Łukasz M. mówi szczerze i otwarcie, ale co chwilę z niedowierzaniem kręci głową. - Przecież ona nawet nie była grzechu warta - wzdycha przybity.
Łukasz M. ciągle nie może zrozumieć oskarżeń o gwałt. - To był seks z prezerwatywą, którą gdzieś później wyrzuciłem. A ta Finka nie wyglądała na szesnaście lat. Dałbym jej o kilka więcej. Skoro była tak młoda, to co robiła w dyskotece, gdzie wstęp mieli tylko pełnoletni?

: wt mar 01, 2005 19:20
autor: Ziołas
Jezeli Mierzej jest niewinny to po co podstawili Kazimieraczaka, tak ze koles wrocil dopiero po kilku tygodniach do Polskich bo lezakowal pod celą.

: śr mar 02, 2005 17:44
autor: DZIADEKKSP
Ciekawe ..
Wyjdzie na to że Tomaszewski wyciągał wiele brudów ekipy Listka ..którym ukręcano łba

: śr mar 02, 2005 17:48
autor: Gralton
Ziołas pisze:Jezeli Mierzej jest niewinny to po co podstawili Kazimieraczaka, tak ze koles wrocil dopiero po kilku tygodniach do Polskich bo lezakowal pod celą.
nie podstawili,tylko ona wskazała jego!
widać dobrze nie zapamiętała twarzy :roll:

: czw mar 03, 2005 10:19
autor: michalkord
Jaki z tego morał?

Nie baw się Finką, bo se możesz krzywdę zrobić.

: czw mar 03, 2005 11:40
autor: DEADLY SIN
Ktoś powie Mierzejewski, ktoś powie Madej.
Obaj Łukasze ;-)
Najmniej mi szkoda Mierzejewskiego z Nowotworu

: czw mar 03, 2005 12:19
autor: Gralton
DEADLY SIN pisze:Ktoś powie Mierzejewski, ktoś powie Madej.
Obaj Łukasze ;-)
Najmniej mi szkoda Mierzejewskiego z Nowotworu
wiadomo przeciez ,że chodzi o Mierzejewskiego.