W związku z wprowadzeniem certyfikatu SSL mogą wystąpić problemy z logowaniem na naszym forum. W większości przypadków zalecamy wyczyszczenie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki i usunięcie "ciasteczek" w domenie wielkapolonia.pl. Instrukcje dla najpopularniejszych przeglądarek można znaleźć np. na stronie: https://pomoc.poczta.onet.pl/baza-wiedz ... egladarki/.
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
NBA
Moderatorzy: Bzyczek, Lechislaw, Vlad
Re: NBA
czajak, finał przewidujesz? Idę o każdą kasę, że takiego składu w nim nie będzieczajak pisze:Na dzień dzisiejszy Bullsi w play offie trafiają na LA Clippers.
Wracając do Gortata - mnie nie przekonacie, że to ktoś więcej niż center ekip z bilansem <50%. Wolę dynamiczniejszych centrów, którzy mają może mniejszą masę ale większą zwrotność i szybkość ruchów. Faktem jest, że cieszę się, że nie skończył przygody z NBA jak Trybański.
Go Bullets, go Bullets, go go go!!
Re: NBA
Nene i Wall załatwili sprawę... Pod koszem Noah ma zdecydowanie lepsze statystyki niż Gortat, ale mimo to, trzeba przyznać, że Marcin zaliczył bardzo solidny występ. Szkoda, ale 5 zwycięstw z rzędu to i tak niezły wynik zwłaszcza jak na tak chimeryczną drużynę jak Chicago.
Re: NBA
Grali kilka dogrywek, więc miał czas na te punkty i zbiórki, jednak i tak robi wrażenia.
Ja wczoraj obejrzałem Wizards z Heat. Pierwsza kwarta 43-18 dla Wizards! Cała drużyna grała świetnie, włącznie z Gortatem. W dalszych kwartach już nie było tak dobrze, szczególnie w wykonaniu Polaka - w ataku mało widoczny, ale w obronie poprawnie. Na uwagę zasługuje powrót na parkiety Odena w Heat. Koniec końców Wizards powieźli mistrzów 17 punktami, 114 - 97.
Ja wczoraj obejrzałem Wizards z Heat. Pierwsza kwarta 43-18 dla Wizards! Cała drużyna grała świetnie, włącznie z Gortatem. W dalszych kwartach już nie było tak dobrze, szczególnie w wykonaniu Polaka - w ataku mało widoczny, ale w obronie poprawnie. Na uwagę zasługuje powrót na parkiety Odena w Heat. Koniec końców Wizards powieźli mistrzów 17 punktami, 114 - 97.
Re: NBA
No masakra. Jak zobaczyłem wynik po 1 kwarcie to oniemiałem... 43 pkt! Miazga. I to przeciwko EL HEAT, których nie cierpię przy po raz 1szy w tym sezonie pełnej hali. Aż dziwnie się to oglądało z takimi nie jednokolorowymi trybunamigiaur pisze:Grali kilka dogrywek, więc miał czas na te punkty i zbiórki, jednak i tak robi wrażenia.
Ja wczoraj obejrzałem Wizards z Heat. Pierwsza kwarta 43-18 dla Wizards! Cała drużyna grała świetnie, włącznie z Gortatem. W dalszych kwartach już nie było tak dobrze, szczególnie w wykonaniu Polaka - w ataku mało widoczny, ale w obronie poprawnie. Na uwagę zasługuje powrót na parkiety Odena w Heat. Koniec końców Wizards powieźli mistrzów 17 punktami, 114 - 97.
pzdr.
Re: NBA
Rzeczywiście trybuny były pełne, sporo kibiców Miami Heat momentami robiło dużo szumu. Na szczęście obyło się bez zamieszek. Ciekawie robi się na Wschodzie, bo Wizards mają szanse na awans do play-off nawet z 3 miejsca. Atlanta bez Horforda będzie lecieć w dół, Chciago tak samo, a Toronto jest do przeskoczenia.skibi pisze:No masakra. Jak zobaczyłem wynik po 1 kwarcie to oniemiałem... 43 pkt! Miazga. I to przeciwko EL HEAT, których nie cierpię przy po raz 1szy w tym sezonie pełnej hali. Aż dziwnie się to oglądało z takimi nie jednokolorowymi trybunamigiaur pisze:Grali kilka dogrywek, więc miał czas na te punkty i zbiórki, jednak i tak robi wrażenia.
Ja wczoraj obejrzałem Wizards z Heat. Pierwsza kwarta 43-18 dla Wizards! Cała drużyna grała świetnie, włącznie z Gortatem. W dalszych kwartach już nie było tak dobrze, szczególnie w wykonaniu Polaka - w ataku mało widoczny, ale w obronie poprawnie. Na uwagę zasługuje powrót na parkiety Odena w Heat. Koniec końców Wizards powieźli mistrzów 17 punktami, 114 - 97.
pzdr.
Aha, a dzisiaj Wizards rozjadą Chicago Bulls.
Re: NBA
Gheorghe Muresan. Zdaje się, że miał 231 cm. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że był okres kiedy w drużynie rezerwowym środkowym dla Muresana był Manute Boll o wzroście... 230 cm. I z tym drugim grał w Bullets najniższy w NBA Tyrone "Mugsy" Bogues - bodajże 158 cmAdek pisze:Cieszy to, że Wizards w końcu znowu popularni się robią Pamiętam tego olbrzyma jak tam grał. Gośc chyba miał z 230cm wzrostu :O
Re: NBA
Hmmm, zamieszki na trybunach w NBA? Były takie przypadki? Pomijam ogólne bójki na boisku, które mogły się przenieść na publiczność. Wiem, że w NHL za Edmonton Oilers jeździ spora grupa wyjazdowiczów i nawet zdarza im się na derbach Kanady ponapieprzać z innymi kibolamigiaur pisze:Rzeczywiście trybuny były pełne, sporo kibiców Miami Heat momentami robiło dużo szumu. Na szczęście obyło się bez zamieszek. Ciekawie robi się na Wschodzie, bo Wizards mają szanse na awans do play-off nawet z 3 miejsca. Atlanta bez Horforda będzie lecieć w dół, Chciago tak samo, a Toronto jest do przeskoczenia.skibi pisze:No masakra. Jak zobaczyłem wynik po 1 kwarcie to oniemiałem... 43 pkt! Miazga. I to przeciwko EL HEAT, których nie cierpię przy po raz 1szy w tym sezonie pełnej hali. Aż dziwnie się to oglądało z takimi nie jednokolorowymi trybunamigiaur pisze:Grali kilka dogrywek, więc miał czas na te punkty i zbiórki, jednak i tak robi wrażenia.
Ja wczoraj obejrzałem Wizards z Heat. Pierwsza kwarta 43-18 dla Wizards! Cała drużyna grała świetnie, włącznie z Gortatem. W dalszych kwartach już nie było tak dobrze, szczególnie w wykonaniu Polaka - w ataku mało widoczny, ale w obronie poprawnie. Na uwagę zasługuje powrót na parkiety Odena w Heat. Koniec końców Wizards powieźli mistrzów 17 punktami, 114 - 97.
pzdr.
Aha, a dzisiaj Wizards rozjadą Chicago Bulls.
Re: NBA
hehe z tymi zamieszkami to był ironia. Wiadomo jaka atmosfera panuje na trybunach NBA. Co do prawdziwych zamieszek, to pamiętam jak na jednym z finałów Lakersów z Celtami, kibice w LA po dyskusyjnych decyzjach sędziów zaczęli rzucać na parkiet plastikowe kupki po coli, czasem nawet z zawartością, co mogło być już groźne.skibi pisze:Hmmm, zamieszki na trybunach w NBA? Były takie przypadki? Pomijam ogólne bójki na boisku, które mogły się przenieść na publiczność. Wiem, że w NHL za Edmonton Oilers jeździ spora grupa wyjazdowiczów i nawet zdarza im się na derbach Kanady ponapieprzać z innymi kibolamigiaur pisze:Rzeczywiście trybuny były pełne, sporo kibiców Miami Heat momentami robiło dużo szumu. Na szczęście obyło się bez zamieszek. Ciekawie robi się na Wschodzie, bo Wizards mają szanse na awans do play-off nawet z 3 miejsca. Atlanta bez Horforda będzie lecieć w dół, Chciago tak samo, a Toronto jest do przeskoczenia.skibi pisze:No masakra. Jak zobaczyłem wynik po 1 kwarcie to oniemiałem... 43 pkt! Miazga. I to przeciwko EL HEAT, których nie cierpię przy po raz 1szy w tym sezonie pełnej hali. Aż dziwnie się to oglądało z takimi nie jednokolorowymi trybunamigiaur pisze:Grali kilka dogrywek, więc miał czas na te punkty i zbiórki, jednak i tak robi wrażenia.
Ja wczoraj obejrzałem Wizards z Heat. Pierwsza kwarta 43-18 dla Wizards! Cała drużyna grała świetnie, włącznie z Gortatem. W dalszych kwartach już nie było tak dobrze, szczególnie w wykonaniu Polaka - w ataku mało widoczny, ale w obronie poprawnie. Na uwagę zasługuje powrót na parkiety Odena w Heat. Koniec końców Wizards powieźli mistrzów 17 punktami, 114 - 97.
pzdr.
Aha, a dzisiaj Wizards rozjadą Chicago Bulls.
A za paręnaście minut Wizards rozjeżdżają po parkiecie Byków, pewnie rozstrzelają ich trójkami (Beal, Ariza, Webster Wall) plus pod koszem zaszaleje Nene, a Gortat będzie zbierał po niecelnych rzutach Byków i zaliczy parę bloków...
Re: NBA
Mecz wyrównany, bez większych ucieczek punktowych żadnej z drużyn. Było odwrotnie jak przewidywałem, trójkami chcieli wygrać Byki, byli jak zawsze świetni w obronie, Gortat miał mało okazji do zbiórek, ale zaliczył trzy bloki.
A ta akcja Johna Walla: inkredible!
A ta akcja Johna Walla: inkredible!
Re: NBA
W Bykach fajnie wkomponował się w drużynę D.J. Augustin. Pamiętam go jeszcze z Bobcats, tam grał świetnie, dlatego dziwiłem się, że w Toronto siedział na ławce i nic nie grał. Trade do Bulls spadł mu z nieba, tutaj pod długą nieobecność Rosa może zagościć na dłużej w pierwszej piątce. Ostatni kilka meczy miał bardzo dobrych i z nim na pozycji rozgrywającego Bulls jeszcze chyba nie złożyli broni w tym sezonie.