W związku z wprowadzeniem certyfikatu SSL mogą wystąpić problemy z logowaniem na naszym forum. W większości przypadków zalecamy wyczyszczenie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki i usunięcie "ciasteczek" w domenie wielkapolonia.pl. Instrukcje dla najpopularniejszych przeglądarek można znaleźć np. na stronie: https://pomoc.poczta.onet.pl/baza-wiedz ... egladarki/.
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Pijany Kowalczyk narozrabiał
Moderatorzy: Bzyczek, Lechislaw, Vlad
-
- Posty: 2353
- Rejestracja: pn lut 09, 2004 17:02
- Lokalizacja: Wilanów
Pijany Kowalczyk narozrabiał
Wojciech Kowalczyk trafił na komisariat policji po tym, jak na warszawskiej Pradze po pijanemu wyzywał i atakował strażników miejskich – informuje „Fakt”.
W niedzielę, około godz. 3.00 w warszawskim parku Bródnowskim trwała zakrapiana impreza. Mieszkańcy wezwali strażników miejskich, którzy na wysokości ul. Wyszogrodzkiej 8 zauważyli grupę pijanych, agresywnych mężczyzn. Funkcjonariusze chcieli ich wylegitymować. Nagle z grupy wyłonił się Wojciech Kowalczyk.
- Był już nieźle podpity. Zaczął wyzywać strażników, a następnie rzucił się na jednego z nich i kilkakrotnie go kopnął – powiedział „Faktowi” jeden ze świadków zdarzenia.
Koledzy piłkarza chwilę później zaczęli skakać po jednym z radiowozów straży.
Wszyscy uczestnicy awantury, razem z Kowalczykiem, trafili na komisariat policji, z którego po spisaniu i badaniu alkomatem zostali wypuszczeni.
Ciekawe w jakim klubie się tego nauczył
W niedzielę, około godz. 3.00 w warszawskim parku Bródnowskim trwała zakrapiana impreza. Mieszkańcy wezwali strażników miejskich, którzy na wysokości ul. Wyszogrodzkiej 8 zauważyli grupę pijanych, agresywnych mężczyzn. Funkcjonariusze chcieli ich wylegitymować. Nagle z grupy wyłonił się Wojciech Kowalczyk.
- Był już nieźle podpity. Zaczął wyzywać strażników, a następnie rzucił się na jednego z nich i kilkakrotnie go kopnął – powiedział „Faktowi” jeden ze świadków zdarzenia.
Koledzy piłkarza chwilę później zaczęli skakać po jednym z radiowozów straży.
Wszyscy uczestnicy awantury, razem z Kowalczykiem, trafili na komisariat policji, z którego po spisaniu i badaniu alkomatem zostali wypuszczeni.
Ciekawe w jakim klubie się tego nauczył
-
- IFC POLONI@
- Posty: 2700
- Rejestracja: pn gru 01, 2003 23:37
- Lokalizacja: ZooPort
-
- Posty: 2353
- Rejestracja: pn lut 09, 2004 17:02
- Lokalizacja: Wilanów
-
- IFC POLONI@
- Posty: 2700
- Rejestracja: pn gru 01, 2003 23:37
- Lokalizacja: ZooPort
W sumie jakby tak się zagłębić w historię Wojciecha K. to stwierdzić szybko można,
że to całkiem smutne jest. Już nie wnikam, że to idol kanałkowców niegdyś,
ale dla takiego chłopaka, który urodzony w blokach przeszedł przez jakieś etapy kariery,
robił wokól siebie zamieszanie, jeździł po świecie, grał w nogę to tu to tam
i skończył z powrotem na blokach z żulami to trochę frustrujące musi być.
To temat na dobrą sztukę w antycznym stylu. Już słyszę te chóry wyjące:
"oooo Wojciechu oooo Wojciechu, nasz denaturacie,
słabo żeś skończył, ukochany cweli bracie...."
Mi w sumie żal człowieka ale takich historii jest na pęczki więc jeden Wojtek wtą lub wtamtą...
co za różnica...
że to całkiem smutne jest. Już nie wnikam, że to idol kanałkowców niegdyś,
ale dla takiego chłopaka, który urodzony w blokach przeszedł przez jakieś etapy kariery,
robił wokól siebie zamieszanie, jeździł po świecie, grał w nogę to tu to tam
i skończył z powrotem na blokach z żulami to trochę frustrujące musi być.
To temat na dobrą sztukę w antycznym stylu. Już słyszę te chóry wyjące:
"oooo Wojciechu oooo Wojciechu, nasz denaturacie,
słabo żeś skończył, ukochany cweli bracie...."
Mi w sumie żal człowieka ale takich historii jest na pęczki więc jeden Wojtek wtą lub wtamtą...
co za różnica...
Jak możecie tak kpić z biednego człowieka
Przecież on był trzeźwy i jego koledzy też. A radiowóz sam sie pobijał. I .......... tak z osiem razy, a strażnicy ich napadli bo nie chcieli im dać autografów.
I to nie prawda, że kiedyś po pijaku spadł ze schodów w redakcji PS , nie prawda, że jest gruby jak Maradonna , nie prawda, że chodzi w dresiku
On jest zawsze trzeźwy i nie zadaje sie z żulami tylko z kolegami z drużyny takim jak Jóźwiak i Staniek albo z elegantami takimi jak wypomadowany Dziekanowski i Kosecki I nie czepiajcie sie jego Wy zakompleksione kibice drużyny której nie ma w Warszawie tylko jest na Muranowie.
Qur... dalej nie moge
Przecież on był trzeźwy i jego koledzy też. A radiowóz sam sie pobijał. I .......... tak z osiem razy, a strażnicy ich napadli bo nie chcieli im dać autografów.
I to nie prawda, że kiedyś po pijaku spadł ze schodów w redakcji PS , nie prawda, że jest gruby jak Maradonna , nie prawda, że chodzi w dresiku
On jest zawsze trzeźwy i nie zadaje sie z żulami tylko z kolegami z drużyny takim jak Jóźwiak i Staniek albo z elegantami takimi jak wypomadowany Dziekanowski i Kosecki I nie czepiajcie sie jego Wy zakompleksione kibice drużyny której nie ma w Warszawie tylko jest na Muranowie.
Qur... dalej nie moge