POLONIA RUGBY SUPPORT CLUB
: śr wrz 11, 2013 15:39
W wyniku ostatniego wydarzenia zakładam temat dotyczący Rugby...
ZAPRASZAM DO DYSKUSJI O TYM SPORCIE
na początek relacja z meczu przy K6
Polska pokonuje Szwecję
08.09.2013 30:9
W debiucie na stanowisku selekcjonera biało-czerwonych podopieczni Marka Płonki zwyciężyli Szwedów 30:9, rewanżując się rywalom za czerwcową porażkę 11:19.
Polska reprezentacja grała nie tylko o przełamanie własnej niemocy (wiosenne wyjazdowe porażki z Mołdawią i ze Szwecją), ale także o zmianę wizerunku naszych drużyn narodowych, doznających ostatnio porażek na wielu frontach. Po raz kolejny okazało się, że na rugbistów można liczyć.
Obraz gry, jaki zarysował się w pierwszym kwadransie był właściwie charakterystyczny dla całego spotkania: Polacy dominowali nad przeciwnikiem fizycznie, popełniali jednak błędy w grze ręką, w przegrupowaniach, a nawet w formacjach autowych (zbyt agresywna postawa wobec zawodników wynoszonych w górę). Już w 4. minucie pierwszy taki błąd skutkował karnym dla gości, którego jednak nie wykorzystał Robin Fransson. Skrzydłowy, będący naszym katem w pierwszym meczu, nie miał tym razem swojego dnia. Spośród sześciu prób skutecznie kopał jedynie w trzech, po raz pierwszy dopiero 27. minucie, chwilę po tym jak Dawid Banaszek również nie pomylił się z podstawki. Wcześniej Polacy zdążyli zaliczyć podwyższoną „piątkę”, kiedy w 9. minucie blisko słupów akcję sfinalizował Karol Perzak, a Banaszek dorzucił dwa „oczka”. Po błędzie w przegrupowaniu Mateusza Bartoszka jeszcze jedną „trójkę” zapisał Fransson (10:6 dla Polski) i gdy wszyscy powoli szykowali się do zejścia na przerwę, Biało-Czerwoni przeprowadzili klasyczną akcję do szatni. Rozgrywający znakomite zawody Piotr Jurkowski minął efektownym rajdem kilku rywali, a powalony wreszcie na ziemię oddał piłkę Łukaszowi Szostkowi, który dopełnił formalności. Po podwyższeniu Banaszka wynik do połowy brzmiał 17:6 dla Polski.
Choć nasi reprezentanci kontrolowali sytuację na boisku, kolejne błędy w przegrupowaniach zaowocowały kilkoma rzutami karnymi dla przyjezdnych. Na szczęście tylko z jednego padły punkty (trzeci skuteczny kop Franssona). Nieco wcześniej kapitan naszej kadry, Kamil Bobryk, „przespacerował się” po udzie jednego z rywali i belgijski sędzia Maxime Burlet ukarał naszego młynarza żółtą kartką. Zadrżeliśmy, gdy grając w przewadze goście przeprowadzili groźną akcję w ataku, ale obrońcę Iana Gowlanda zatrzymano kilka metrów przed polem punktowym reprezentacji Polski. W 65. minucie cieszyliśmy się z trzeciego przyłożenia, ale arbiter po konsultacji z sędzią liniowym uznał, że Szymon Sirocki wykonał akcję nieprawidłowo, „na dwa tempa”, czyli z dłuższym zatrzymaniem na ziemi. Liczyliśmy w tym meczu bardzo na ofensywny punkt bonusowy, tym bardziej, że po dwóch skutecznych karnych Banaszka powiększyliśmy przewagę do 14 punktów (23:9) i stało się jasne, że Polacy zwyciężą. Zwłaszcza drugi, egzekwowany z odległości 55 metrów, kop z podstawki Dawida Banaszka był niesamowity i nie powstydziliby się go najlepsi kickerzy świata, z Jonnym Wilkinsonem na czele.
Szwedzi walczyli jeszcze o honorowe przyłożenie i pod koniec meczu długo przebywali w polskim polu obronnym (żółtą kartką ukarany został jeszcze Marek Płonka), ale nasi reprezentanci wyprowadzili skuteczną kontrę, którą zakończył „piątką” Tomasz Rokicki. Grubo po upływie regulaminowego czasu gry końcowy rezultat po podwyższeniu ustalił Tomasz Stępień.
Dzięki wygranej Polska z dorobkiem 17 punktów została wiceliderem dywizji 1B, jednak pozostałe liczące się w walce o awans ekipy nie rozpoczęły jeszcze rundy rewanżowej. Ukraina podejmie Niemców 26 października, a Mołdawia dopiero 9 listopada będzie gościć Szwedów. Wcześniej, bo już 12 października, Polacy w następnym meczu zmierzą się ponownie w Warszawie z Czechami.
Polska – Szwecja 30:9 (17:6)
Polska: Karol Perzak 5, Dawid Banaszek 13, Łukasz Szostek 5, Tomasz Rokicki 5, Tomasz Stępień 2
Szwecja: Robin Fransson 9
Polska: 1. Craig Bucharzewski, 2. Grzegorz Janiec, 3. Kamil Bobryk, 4. Michał Krużycki, 5. Kacper Ławski, 6. Karol Perzak, 7. Mateusz Bartoszek, 8. Tomasz Hebda, 9. Łukasz Szostek, 10. Dawid Banaszek, 11. Szymon Sirocki, 12. Mariusz Wilczuk, 13. Rafał Szrejber, 14. Tomasz Rokicki, 15. Piotr Jurkowski
Rezerwowi: 16. Adrian Chróściel, 17. Rafał Kwiatkowski, 18. Bartłomiej Jasiński, 19. Cyprian Majcher, 20. Tomasz Stępień, 21. Marek Płonka, 22. Rafał Janeczko, 23. Bartosz Szypura
Szwecja: 1. Stefan Obradović, James Darbyshire, 3. Peter Wiklund, 4. Daniel Chamberlain, 5. Ivar Bengtsson, 6. Rhys Ekstrand, 7. Rhys Allen, 8. Christopher Bradley, 9. Lee Sandberg, 10. Conor Murphy, 11. Daniel Nissila, 12. Dustin Eaton, 13. Johannes van Niekierk, 14. Robin Fransson, 15. Ian Gowland
Rezerwowi: 16. Adil Salahov, 17. Amir Kozani, 18. Mark Beveridge, 19. Emil Andersson, 20. Michael Lynch, 21. Niklas Stahle, 22. Fredrik Enstad, 23. Mike Tatu
Tekst: Tomasz Płosa (RugbyPolska.pl)
http://www.rugbypolska.pl/adminfiles/3/ ... g_6793.jpg
więcej zdjęć na naszym profilu FB: www.facebook.pl/rugbypolska
ZAPRASZAM DO DYSKUSJI O TYM SPORCIE
na początek relacja z meczu przy K6
Polska pokonuje Szwecję
08.09.2013 30:9
W debiucie na stanowisku selekcjonera biało-czerwonych podopieczni Marka Płonki zwyciężyli Szwedów 30:9, rewanżując się rywalom za czerwcową porażkę 11:19.
Polska reprezentacja grała nie tylko o przełamanie własnej niemocy (wiosenne wyjazdowe porażki z Mołdawią i ze Szwecją), ale także o zmianę wizerunku naszych drużyn narodowych, doznających ostatnio porażek na wielu frontach. Po raz kolejny okazało się, że na rugbistów można liczyć.
Obraz gry, jaki zarysował się w pierwszym kwadransie był właściwie charakterystyczny dla całego spotkania: Polacy dominowali nad przeciwnikiem fizycznie, popełniali jednak błędy w grze ręką, w przegrupowaniach, a nawet w formacjach autowych (zbyt agresywna postawa wobec zawodników wynoszonych w górę). Już w 4. minucie pierwszy taki błąd skutkował karnym dla gości, którego jednak nie wykorzystał Robin Fransson. Skrzydłowy, będący naszym katem w pierwszym meczu, nie miał tym razem swojego dnia. Spośród sześciu prób skutecznie kopał jedynie w trzech, po raz pierwszy dopiero 27. minucie, chwilę po tym jak Dawid Banaszek również nie pomylił się z podstawki. Wcześniej Polacy zdążyli zaliczyć podwyższoną „piątkę”, kiedy w 9. minucie blisko słupów akcję sfinalizował Karol Perzak, a Banaszek dorzucił dwa „oczka”. Po błędzie w przegrupowaniu Mateusza Bartoszka jeszcze jedną „trójkę” zapisał Fransson (10:6 dla Polski) i gdy wszyscy powoli szykowali się do zejścia na przerwę, Biało-Czerwoni przeprowadzili klasyczną akcję do szatni. Rozgrywający znakomite zawody Piotr Jurkowski minął efektownym rajdem kilku rywali, a powalony wreszcie na ziemię oddał piłkę Łukaszowi Szostkowi, który dopełnił formalności. Po podwyższeniu Banaszka wynik do połowy brzmiał 17:6 dla Polski.
Choć nasi reprezentanci kontrolowali sytuację na boisku, kolejne błędy w przegrupowaniach zaowocowały kilkoma rzutami karnymi dla przyjezdnych. Na szczęście tylko z jednego padły punkty (trzeci skuteczny kop Franssona). Nieco wcześniej kapitan naszej kadry, Kamil Bobryk, „przespacerował się” po udzie jednego z rywali i belgijski sędzia Maxime Burlet ukarał naszego młynarza żółtą kartką. Zadrżeliśmy, gdy grając w przewadze goście przeprowadzili groźną akcję w ataku, ale obrońcę Iana Gowlanda zatrzymano kilka metrów przed polem punktowym reprezentacji Polski. W 65. minucie cieszyliśmy się z trzeciego przyłożenia, ale arbiter po konsultacji z sędzią liniowym uznał, że Szymon Sirocki wykonał akcję nieprawidłowo, „na dwa tempa”, czyli z dłuższym zatrzymaniem na ziemi. Liczyliśmy w tym meczu bardzo na ofensywny punkt bonusowy, tym bardziej, że po dwóch skutecznych karnych Banaszka powiększyliśmy przewagę do 14 punktów (23:9) i stało się jasne, że Polacy zwyciężą. Zwłaszcza drugi, egzekwowany z odległości 55 metrów, kop z podstawki Dawida Banaszka był niesamowity i nie powstydziliby się go najlepsi kickerzy świata, z Jonnym Wilkinsonem na czele.
Szwedzi walczyli jeszcze o honorowe przyłożenie i pod koniec meczu długo przebywali w polskim polu obronnym (żółtą kartką ukarany został jeszcze Marek Płonka), ale nasi reprezentanci wyprowadzili skuteczną kontrę, którą zakończył „piątką” Tomasz Rokicki. Grubo po upływie regulaminowego czasu gry końcowy rezultat po podwyższeniu ustalił Tomasz Stępień.
Dzięki wygranej Polska z dorobkiem 17 punktów została wiceliderem dywizji 1B, jednak pozostałe liczące się w walce o awans ekipy nie rozpoczęły jeszcze rundy rewanżowej. Ukraina podejmie Niemców 26 października, a Mołdawia dopiero 9 listopada będzie gościć Szwedów. Wcześniej, bo już 12 października, Polacy w następnym meczu zmierzą się ponownie w Warszawie z Czechami.
Polska – Szwecja 30:9 (17:6)
Polska: Karol Perzak 5, Dawid Banaszek 13, Łukasz Szostek 5, Tomasz Rokicki 5, Tomasz Stępień 2
Szwecja: Robin Fransson 9
Polska: 1. Craig Bucharzewski, 2. Grzegorz Janiec, 3. Kamil Bobryk, 4. Michał Krużycki, 5. Kacper Ławski, 6. Karol Perzak, 7. Mateusz Bartoszek, 8. Tomasz Hebda, 9. Łukasz Szostek, 10. Dawid Banaszek, 11. Szymon Sirocki, 12. Mariusz Wilczuk, 13. Rafał Szrejber, 14. Tomasz Rokicki, 15. Piotr Jurkowski
Rezerwowi: 16. Adrian Chróściel, 17. Rafał Kwiatkowski, 18. Bartłomiej Jasiński, 19. Cyprian Majcher, 20. Tomasz Stępień, 21. Marek Płonka, 22. Rafał Janeczko, 23. Bartosz Szypura
Szwecja: 1. Stefan Obradović, James Darbyshire, 3. Peter Wiklund, 4. Daniel Chamberlain, 5. Ivar Bengtsson, 6. Rhys Ekstrand, 7. Rhys Allen, 8. Christopher Bradley, 9. Lee Sandberg, 10. Conor Murphy, 11. Daniel Nissila, 12. Dustin Eaton, 13. Johannes van Niekierk, 14. Robin Fransson, 15. Ian Gowland
Rezerwowi: 16. Adil Salahov, 17. Amir Kozani, 18. Mark Beveridge, 19. Emil Andersson, 20. Michael Lynch, 21. Niklas Stahle, 22. Fredrik Enstad, 23. Mike Tatu
Tekst: Tomasz Płosa (RugbyPolska.pl)
http://www.rugbypolska.pl/adminfiles/3/ ... g_6793.jpg
więcej zdjęć na naszym profilu FB: www.facebook.pl/rugbypolska