A ja wlasnie liczylem, ze ich rozjada 4:0 bez zadnego gadania za te wypowiedzi Kijbauera (czy jak tam temu czysciochowi na imie)...Mecz dobry, bo najwazniejsze sa emocje i korzystny wynik koncowy
W związku z wprowadzeniem certyfikatu SSL mogą wystąpić problemy z logowaniem na naszym forum. W większości przypadków zalecamy wyczyszczenie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki i usunięcie "ciasteczek" w domenie wielkapolonia.pl. Instrukcje dla najpopularniejszych przeglądarek można znaleźć np. na stronie: https://pomoc.poczta.onet.pl/baza-wiedz ... egladarki/.
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Polska vs. Austria
Moderatorzy: Bzyczek, Lechislaw, Vlad
-
- IFC POLONI@
- Posty: 1343
- Rejestracja: ndz sty 04, 2004 20:16
- Lokalizacja: Warszawa
Jak długo jeszcze ten pseudotrener będzie miał szczęście?? Te jego zmiany wołają o pomstę do nieba! Zmienia Ebiego. Po tej zmianie austriacy jezdżą prawą stroną jak po autostradzie. Zmienia Szymkowiaka. Kto według Niego miał uruchomić kontrę? Nie wpuszcza Olego lub Franka za Rasiaka, który od 60 min. chodził a nie biegał! Więc jak miał zainicjować kontrę? Całe szczęście,że Zuraw się nie dał dogonić...Beznadziejny trener, który ma szczęście,że nasi to teraz samograj. Brawo Polacy, tylko po grzyba fundujecie horrory??
Ten sedzia to niezly siusiak.
Jak Smolarkowi dal kartke po faulu na nim to sie wku.wilem bardziej niz przy stracie bramki.
Boruc - bez przesady nie zagral tak tragicznie jak piszecie. Wole jego niz Przyrowskiego z Kijowa..
Rasiak zagral na prawde dobrze. Nie sadzilem ze moze tak dobrze zagrac w reprezentacji. Gdy gralismy tym pieprzonym brylantem i Grzesiu byl na szpicy to moznabylo sie zalamac. Wolny, malo zwrotny, drewniany.. Zero wrzutek w pole karne, wiec atut "gra glowa" byl g warty.. Dzisbyl z niego pozytek. Chociaz szkoda, ze na podmeczona obrone nie wlazl Frankowski, w koncowce by sie przydal.
Fajny mecz.
Lewa obrona - najslabsze ogniwo.
Dudka, Rzasa, Zewlakow, Kielbowicz mnie nie przekonuja..
Jak Smolarkowi dal kartke po faulu na nim to sie wku.wilem bardziej niz przy stracie bramki.
Boruc - bez przesady nie zagral tak tragicznie jak piszecie. Wole jego niz Przyrowskiego z Kijowa..
Rasiak zagral na prawde dobrze. Nie sadzilem ze moze tak dobrze zagrac w reprezentacji. Gdy gralismy tym pieprzonym brylantem i Grzesiu byl na szpicy to moznabylo sie zalamac. Wolny, malo zwrotny, drewniany.. Zero wrzutek w pole karne, wiec atut "gra glowa" byl g warty.. Dzisbyl z niego pozytek. Chociaz szkoda, ze na podmeczona obrone nie wlazl Frankowski, w koncowce by sie przydal.
Fajny mecz.
Lewa obrona - najslabsze ogniwo.
Dudka, Rzasa, Zewlakow, Kielbowicz mnie nie przekonuja..
Wynik końcowy cieszy, ale to jedyne, co można dobrego powiedzieć o tym meczu.
Gra brzydka, szarpana i z winy Austriaków często brutalna (choć Mila też miał parę chamskich wejść na nogi - może tam w tej Austrii wszystkich tak uczą grać?).
Polacy nieźli w ataku i w środku pola, ale obrona fatalna i bramkarz też mocno niepewny. Wśród obrońców chyba tylko jeden Baszczynski nie popełnił błędu stwarzającego duże zagrożenie pod naszą bramką. A przynajmniej nie pamiętam. Kłos, Bąk i Rząsa mieli poważne wpadki, ten pierwszy już nawet na początku meczu. Żewłakowa nie liczę, bo grał króciutko.
Boruc miał parę dobrych interwencji na przedpolu, ale też kilka bardzo niepewnych zagrań. No i nie wybronił żadnego trudnego strzału w sytuacjach sam na sam, co Dudek jednak potrafi robić. W sumie niczym szczególnym się nie popisał. Wpuścił trzy gole (jednego sędzia nie uznał), przy poprzecze i ostatniej akcji, gdy wybijał z linii Radomski, był bez szans. Na razie Boruc wciąż chyba nie do konca zasługuje na grę w podstawowym składzie.
Przed meczem z Austrią byłem optymistą, typowałem wynik 3:1. Ale niestety, teraz zaczynam się obawiać. Z Walią, grając pod wielką presją (awans w zasięgu ręki...) i z tak niepewnymi tyłami, wcale nie musimy wygrać.
Gra brzydka, szarpana i z winy Austriaków często brutalna (choć Mila też miał parę chamskich wejść na nogi - może tam w tej Austrii wszystkich tak uczą grać?).
Polacy nieźli w ataku i w środku pola, ale obrona fatalna i bramkarz też mocno niepewny. Wśród obrońców chyba tylko jeden Baszczynski nie popełnił błędu stwarzającego duże zagrożenie pod naszą bramką. A przynajmniej nie pamiętam. Kłos, Bąk i Rząsa mieli poważne wpadki, ten pierwszy już nawet na początku meczu. Żewłakowa nie liczę, bo grał króciutko.
Boruc miał parę dobrych interwencji na przedpolu, ale też kilka bardzo niepewnych zagrań. No i nie wybronił żadnego trudnego strzału w sytuacjach sam na sam, co Dudek jednak potrafi robić. W sumie niczym szczególnym się nie popisał. Wpuścił trzy gole (jednego sędzia nie uznał), przy poprzecze i ostatniej akcji, gdy wybijał z linii Radomski, był bez szans. Na razie Boruc wciąż chyba nie do konca zasługuje na grę w podstawowym składzie.
Przed meczem z Austrią byłem optymistą, typowałem wynik 3:1. Ale niestety, teraz zaczynam się obawiać. Z Walią, grając pod wielką presją (awans w zasięgu ręki...) i z tak niepewnymi tyłami, wcale nie musimy wygrać.

kilka wyrwanych z kontekstu wypowiedzi komentatora wczorajszego meczu:

..dostosował się do nędznej pozycji mętalnej.. (dalej nie pamiętam)
i jeszcze ciekawa wypowiedz mojego zorientowanego kumpla....Rumunia wygrała z Czechami 3-2 i według wszystkich matematycznych obliczeń.. (i chyba nawet nie skończył liczyć..)
aaa.. bo teraz tam jest nasza bramka!! (chyba nie trzeba komentarza..)

-
- Posty: 657
- Rejestracja: pn lip 19, 2004 10:33
- Lokalizacja: Gdynia od jakiegos czasu Wawa
- Kontakt:
Moja opinia:
obrona - katastrofa, zmiany Janasa - kretyńskie (mimo, że Radomski uratował nam zwycięstwo), pierwsza połowa - b. dobra, druga - padaka, przywitanie "pachnących" - super
. No i plus za zwycięstwo.
Jeśli chodzi o Boruca - błędów owszem nie popełnił, ale co miał puścić to puścił (no i to nieporozumienie z Bąkiem przy drugiej bramce...). A do niedawna takie opinie słyszałem tylko dość często o Dudku...
Prawdę mówiąc mecz tak mnie wyczerpał, że bańka to myślałem, że mi następnego dnia pęknie
Oby w środę było lepiej (w obronie) i żeby nas głowy po meczu nie bolały.
Życzę tego sobie i wszystkim
Pozdrowionka
obrona - katastrofa, zmiany Janasa - kretyńskie (mimo, że Radomski uratował nam zwycięstwo), pierwsza połowa - b. dobra, druga - padaka, przywitanie "pachnących" - super

Jeśli chodzi o Boruca - błędów owszem nie popełnił, ale co miał puścić to puścił (no i to nieporozumienie z Bąkiem przy drugiej bramce...). A do niedawna takie opinie słyszałem tylko dość często o Dudku...
Prawdę mówiąc mecz tak mnie wyczerpał, że bańka to myślałem, że mi następnego dnia pęknie

Oby w środę było lepiej (w obronie) i żeby nas głowy po meczu nie bolały.
Życzę tego sobie i wszystkim
Pozdrowionka