Ano sensację:




"Polscy skoczkowie przygotowują się do konkursów Letniego GP w Zakopanem. Wyczyny kadrowiczów trenujących na Wielkiej Krokwi przyćmił we wtorek niespełna dziesięcioletni Klimek Murańka. Młodziutki zakopiańczyk skoczył... 135 metrów!
Niewiele więc brakowało, aby pobił on rekord skoczni Svena Hannawalda ze stycznia 2003 roku. Trenujący na Krokwi Adam Małysz był pełen podziwu dla nastolatka z czwartej klasy. W tym wieku on skakał kilkadziesiąt metrów bliżej.
Czyżby więc w Zakopanem narodził nam się talent na miarę Małysza? Trenerzy uspokajają. Tylko jeden nasz skoczek przeszedł do historii po takim skoku - Wojciech Fortuna na igrzyskach w Sapporo. Na razie więc pozwólmy Klimkowi na spokojne ćwiczenie swych umiejętności. Szkoleniowcy kadry już wiedzą o jego talencie."
Teraz pytania, które od razu mi wpadły do głowy


1 Czy to nie zwykła kaczka dziennikarska- ktoś gdzieś o tym słyszał/czytał?
2 Jeśli to prawda, to z której belki startowej ten chłopaczek oddał skok? (i z której belki startował Hannavald ustanawiając rekord)
3. Jaki był wiatr?
4 no iwreszcie czy jeżeli to wszystko okaże się prawdą to jak to interpretować - będziemy mieli za parę lat naszego młodego Ammana? Czy to tylko taki "wypadek" przy pracy i koniec z wielkim skakaniem?
Co Wy na to? Mnie mocno zaintrygowało, zwłaszcza, że powoli zbliża się zima, a wtedy wiadomo - przerwa w sezonie

Jeśli temat nie przypasuje- wykasować. A ja sobie jeszcze coś o tym wyszperam...