W niedzielę, około godz. 3.00 w warszawskim parku Bródnowskim trwała zakrapiana impreza. Mieszkańcy wezwali strażników miejskich, którzy na wysokości ul. Wyszogrodzkiej 8 zauważyli grupę pijanych, agresywnych mężczyzn. Funkcjonariusze chcieli ich wylegitymować. Nagle z grupy wyłonił się Wojciech Kowalczyk.
- Był już nieźle podpity. Zaczął wyzywać strażników, a następnie rzucił się na jednego z nich i kilkakrotnie go kopnął – powiedział „Faktowi” jeden ze świadków zdarzenia.
Koledzy piłkarza chwilę później zaczęli skakać po jednym z radiowozów straży.
Wszyscy uczestnicy awantury, razem z Kowalczykiem, trafili na komisariat policji, z którego po spisaniu i badaniu alkomatem zostali wypuszczeni.
Ciekawe w jakim klubie się tego nauczył
![Question :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)