W związku z wprowadzeniem certyfikatu SSL mogą wystąpić problemy z logowaniem na naszym forum. W większości przypadków zalecamy wyczyszczenie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki i usunięcie "ciasteczek" w domenie wielkapolonia.pl. Instrukcje dla najpopularniejszych przeglądarek można znaleźć np. na stronie: https://pomoc.poczta.onet.pl/baza-wiedz ... egladarki/.
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
PREMIERSHIP i okolice
Moderatorzy: Bzyczek, Lechislaw, Vlad
- DEADLY SIN
- Posty: 9795
- Rejestracja: pt lip 30, 2004 13:21
Re: PREMIERSHIP i okolice
W dniu dzisiejszym Szkocki ZPN (SFA) orzekł, że właściciel Rangers, Craig Whyte, nie jest odpowiednią osobą aby móc sprawować jakiekolwiek stanowisko w szkockiej piłce (“not considered to be a fit and proper person to hold a position within association football”):
http://sport.stv.tv/football/scottish-p ... ottish-fa/
SFA wydała oświadczenie na podstawie wyników dochodzenia specjalnej komisji pod przewodnictwem Lorda Nimmo Smitha.
Dlaczego teraz to stwierdzono, a nie wcześniej? Ano dlatego, że SFA nie ma takiego obowiązku ani możliwości aby monitorować jakiekolwiek przejęcie szkockich klubów. To Sir David Murray podjął decyzję, że Craig Whyte zostanie jego następcą. Można powiedzieć, że przez lata stosował "doping finansowy" (nie płacił podatków, stosował tzw. "akcjonariat pracowniczy", a Rangersi zdobywali tytuły i kupowali Flo, Ricksena czy van Bronckhorsta) zrobił syf i w porę uciekł z tonącego okrętu!
W związku z tym śmiać mi się chce, że fani Rangersów olewali zarówno śledztwo BBC Scotland dotyczące działalności biznesowej Craiga Whyte'a (dokument z października - po emisji Rangers zerwali współpracę ze stacją), jak i "prywatne" śledztwa kibiców Celtiku, którzy przed wejściem Whyte'a w maju zeszłego roku wiedzieli, że nie gwarantuje on sukcesów na które fani the Gers tak bardzo liczyli - vide hasło "The Future's Bright, The Future's Whyte". Nawet Lineker mnie zapewniał na naszym forum, że wszystko jest cacy.
W tej chwili zarząd komisaryczny będzie chciał przyspieszyć sprzedaż klubu. Zdaniem administratorów z firmy Duff and Phelps (którzy od 14 lutego rządzą w klubie, a nie Whyte) należy to zrobić, póki najlepsi piłkarze wciąż są na Ibrox - to sprawia, że klub ma większą wartość. Jeśli nie znajdzie się prywatny inwestor, wtedy nastąpią zwolnienia piłkarzy, RFC może nie dokończyć rozgrywek, a obecny klub zostanie zlikwidowany. Inna sprawa, że jaki inwestor będzie chciał przejmować klub, nad którym ciąży sprawa z fiskusem (HMRC) dotycząca 75 milionów funtów z niezapłaconych podatków, której rozstrzygnięcie ma wkrótce nastąpić?
W tej chwili kluby Scottish Premier League obradują, czy nowa firma Rangers (tzw. "phoenix club") będzie mogła po likwidacji obecnej wskoczyć od razu do szkockiej ekstraklasy.
http://sport.stv.tv/football/scottish-p ... ottish-fa/
SFA wydała oświadczenie na podstawie wyników dochodzenia specjalnej komisji pod przewodnictwem Lorda Nimmo Smitha.
Dlaczego teraz to stwierdzono, a nie wcześniej? Ano dlatego, że SFA nie ma takiego obowiązku ani możliwości aby monitorować jakiekolwiek przejęcie szkockich klubów. To Sir David Murray podjął decyzję, że Craig Whyte zostanie jego następcą. Można powiedzieć, że przez lata stosował "doping finansowy" (nie płacił podatków, stosował tzw. "akcjonariat pracowniczy", a Rangersi zdobywali tytuły i kupowali Flo, Ricksena czy van Bronckhorsta) zrobił syf i w porę uciekł z tonącego okrętu!
W związku z tym śmiać mi się chce, że fani Rangersów olewali zarówno śledztwo BBC Scotland dotyczące działalności biznesowej Craiga Whyte'a (dokument z października - po emisji Rangers zerwali współpracę ze stacją), jak i "prywatne" śledztwa kibiców Celtiku, którzy przed wejściem Whyte'a w maju zeszłego roku wiedzieli, że nie gwarantuje on sukcesów na które fani the Gers tak bardzo liczyli - vide hasło "The Future's Bright, The Future's Whyte". Nawet Lineker mnie zapewniał na naszym forum, że wszystko jest cacy.
W tej chwili zarząd komisaryczny będzie chciał przyspieszyć sprzedaż klubu. Zdaniem administratorów z firmy Duff and Phelps (którzy od 14 lutego rządzą w klubie, a nie Whyte) należy to zrobić, póki najlepsi piłkarze wciąż są na Ibrox - to sprawia, że klub ma większą wartość. Jeśli nie znajdzie się prywatny inwestor, wtedy nastąpią zwolnienia piłkarzy, RFC może nie dokończyć rozgrywek, a obecny klub zostanie zlikwidowany. Inna sprawa, że jaki inwestor będzie chciał przejmować klub, nad którym ciąży sprawa z fiskusem (HMRC) dotycząca 75 milionów funtów z niezapłaconych podatków, której rozstrzygnięcie ma wkrótce nastąpić?
W tej chwili kluby Scottish Premier League obradują, czy nowa firma Rangers (tzw. "phoenix club") będzie mogła po likwidacji obecnej wskoczyć od razu do szkockiej ekstraklasy.
Re: PREMIERSHIP i okolice
Ładne jaja. No i jeszcze taki news
"Jak informują szkockie media, Rangers nie wystąpią w kolejnej edycji europejskich pucharów. Wprowadzenie zarządu komisarycznego spowodowało bowiem, iż klub z Ibrox utracił licencję UEFA."
Swoją drogą gdybym był kibicem Celticu to trochę mimo wszystko byłoby mi szkoda tej sytuacji. Zawsze to fajnie mieć w mieście kogoś komu można stawić czoła na boisku i trybunach
"Jak informują szkockie media, Rangers nie wystąpią w kolejnej edycji europejskich pucharów. Wprowadzenie zarządu komisarycznego spowodowało bowiem, iż klub z Ibrox utracił licencję UEFA."
Swoją drogą gdybym był kibicem Celticu to trochę mimo wszystko byłoby mi szkoda tej sytuacji. Zawsze to fajnie mieć w mieście kogoś komu można stawić czoła na boisku i trybunach
- DEADLY SIN
- Posty: 9795
- Rejestracja: pt lip 30, 2004 13:21
Re: PREMIERSHIP i okolice
Już pisałem, że za przekręty Murraya nie szkoda mi Rangersów, ale z drugiej strony wiadomo, że wrócą (nie wiadomo jeszcze w jakim kształcie lub formie, ale wrócą).
Tym samym nie można przewidzieć, czy zaplanowane na 25 marca derby na Ibrox się odbędą. Ja na szczęście mam już bilet na mecz z St Johnstone 1 kwietnia, który może być spotkaniem decydującym o mistrzostwie lub jedynie tłem dla fety mistrzowskiej. Dawno bilety nie szły tak szybko na tak odległe spotkanie z przeciętnym rywalem, tym samym byłem zmuszony kupić swój bilet na sektor rodzinny.
Tym samym nie można przewidzieć, czy zaplanowane na 25 marca derby na Ibrox się odbędą. Ja na szczęście mam już bilet na mecz z St Johnstone 1 kwietnia, który może być spotkaniem decydującym o mistrzostwie lub jedynie tłem dla fety mistrzowskiej. Dawno bilety nie szły tak szybko na tak odległe spotkanie z przeciętnym rywalem, tym samym byłem zmuszony kupić swój bilet na sektor rodzinny.
-
- Posty: 510
- Rejestracja: śr sie 16, 2006 16:18
Re: PREMIERSHIP i okolice
Z bardzo dalekich okolic Premier...
Dzięki, Sin, za to info o dostawcy sprzętu, wcześniej było innego logo, szczerze mówiąc, nawet nie zwróciłem uwagi na zmianę. Jak to człowiek nic o swoim klubie nie wie, czasem trzeba znać kogoś z Celtiku.
http://www.oneills.com/shop-by-team/soc ... ersey.html
Czysta doskonała czerwień. Na pewno nabędę.
Dzięki, Sin, za to info o dostawcy sprzętu, wcześniej było innego logo, szczerze mówiąc, nawet nie zwróciłem uwagi na zmianę. Jak to człowiek nic o swoim klubie nie wie, czasem trzeba znać kogoś z Celtiku.
http://www.oneills.com/shop-by-team/soc ... ersey.html
Czysta doskonała czerwień. Na pewno nabędę.
Re: PREMIERSHIP i okolice
Muszę przyznać, że rewelacyjnie wyglądają te koszulki FC United of Manchester. Klasyka, zero niepotrzebnych pierdół
-
- Posty: 510
- Rejestracja: śr sie 16, 2006 16:18
Re: PREMIERSHIP i okolice
Polecam, xkubax
Jest taki film "Looking For Eric", niedawno leciał na naszym Canal+, był też w Wideotece swego czasu seans, naprawdę niezły, choć fabuła na pierwszy rzut oka nie powala - historia o pierdołowatym kibicu Manchesteru United w średnim wieku, który toczy rozmowy w swojej głowie z idolem z lat 90. Cantoną co przynosi mu wyjście z różnych tarapatów, ale są w nim dwie legendarne sceny. Pierwsza z nich to kłótnia fanów United w pubie. Jedni kochają wciąż MU, ale także swój FC "The People's Club", jak to określają i kłócą się z tymi, którzy uważają ich za zdrajców. Padają w tej scenie takie teksty: "Można zmienić żonę, poglądy polityczne, religijne, ale nie drużynę, której się kibicuje. FC? Co to ma być? Dupy bym sobie nie podtarł tą koszulką", "To samo mówiono o Manchesterze United, w 1878 roku zakładali go prości robotnicy kolejowi, nie szczyjcie na własną historię", "Spójrzcie na siebie, jesteście chodzącymi reklamami, my nie potrzebujemy reklam na koszulkach, jesteśmy jak Barcelona. Może i jesteśmy małym klubem, ale za to żaden tłusty prezes nie sprzeda nas za 30 srebrników"
Scena w oryginale:
Jest jeszcze druga świetna scena w tym filmie, jak chłopaki z United zbierają się razem przeciwko bandziorowi, który sprawia sporo problemów głównemu bohaterowi i rozpieprzają mu bejzbolami chałupę.
FC to nie tylko koneksje z Manchesterem United. Tu są stare wartości - working class football, against modern football co się zowie - żadnych szejków, żadnych Fly Emirates, sprzedawania nazw stadionów, żadnego kupowania awansu do ligi. Coś na otuchę w tym gównianym świecie piłki.
Jest taki film "Looking For Eric", niedawno leciał na naszym Canal+, był też w Wideotece swego czasu seans, naprawdę niezły, choć fabuła na pierwszy rzut oka nie powala - historia o pierdołowatym kibicu Manchesteru United w średnim wieku, który toczy rozmowy w swojej głowie z idolem z lat 90. Cantoną co przynosi mu wyjście z różnych tarapatów, ale są w nim dwie legendarne sceny. Pierwsza z nich to kłótnia fanów United w pubie. Jedni kochają wciąż MU, ale także swój FC "The People's Club", jak to określają i kłócą się z tymi, którzy uważają ich za zdrajców. Padają w tej scenie takie teksty: "Można zmienić żonę, poglądy polityczne, religijne, ale nie drużynę, której się kibicuje. FC? Co to ma być? Dupy bym sobie nie podtarł tą koszulką", "To samo mówiono o Manchesterze United, w 1878 roku zakładali go prości robotnicy kolejowi, nie szczyjcie na własną historię", "Spójrzcie na siebie, jesteście chodzącymi reklamami, my nie potrzebujemy reklam na koszulkach, jesteśmy jak Barcelona. Może i jesteśmy małym klubem, ale za to żaden tłusty prezes nie sprzeda nas za 30 srebrników"
Scena w oryginale:
Jest jeszcze druga świetna scena w tym filmie, jak chłopaki z United zbierają się razem przeciwko bandziorowi, który sprawia sporo problemów głównemu bohaterowi i rozpieprzają mu bejzbolami chałupę.
FC to nie tylko koneksje z Manchesterem United. Tu są stare wartości - working class football, against modern football co się zowie - żadnych szejków, żadnych Fly Emirates, sprzedawania nazw stadionów, żadnego kupowania awansu do ligi. Coś na otuchę w tym gównianym świecie piłki.
Re: PREMIERSHIP i okolice
Historię FC United of Manchester nieco znam. Wspomniany przez Ciebie film też widziałem i mimo naiwności całej historii bardzo mi się podobał. Relaksujący. Sama idea zakładania klubów przez kibiców jest jak najbardziej szczytna i godna poparcia. świat piłki w jego aktualnej formie to komercja do wyrzygu. Kocham piłkę ślepą miłością bo jak spojrzę na to z boku to momentami mam ochotę olać. Zresztą miałem taki okres w życiu kiedy odpocząłem od futbolu i przez kilka sezonów nawet nie wiedziałem kto jest na pierwszym miejscu w tabeli. Ot taki detoks kibicowski przeszedłem
-
- Posty: 510
- Rejestracja: śr sie 16, 2006 16:18
Re: PREMIERSHIP i okolice
Zgodnie z obietnicą, xkubax
Gole z jednego z ostatnich spotkań FC, z Frickley Athletic - rozegranego pod koniec lutego.
http://videos.fcum.tv/video/37025240
Mecz został skopany, bo był przeciwko drużynie ze strefy spadkowej, ale i tak dobrze, że wyciągnęli z 0-2. Niestety, nie da się obejrzeć ligowego meczu FC na żywo - sponsor Northern Premier League ma prawo do pokazywania skrótów na swojej stronie internetowej, FC co jakiś czas przygotowuje własny materiał, głównie ze spotkań w roli gospodarza.
Innymi słowy, cofamy się do lat 50., kiedy nie każdy miał odbiornik TV w domu i musiał pójść na stadion, żeby zobaczyć mecz
Gole z jednego z ostatnich spotkań FC, z Frickley Athletic - rozegranego pod koniec lutego.
http://videos.fcum.tv/video/37025240
Mecz został skopany, bo był przeciwko drużynie ze strefy spadkowej, ale i tak dobrze, że wyciągnęli z 0-2. Niestety, nie da się obejrzeć ligowego meczu FC na żywo - sponsor Northern Premier League ma prawo do pokazywania skrótów na swojej stronie internetowej, FC co jakiś czas przygotowuje własny materiał, głównie ze spotkań w roli gospodarza.
Innymi słowy, cofamy się do lat 50., kiedy nie każdy miał odbiornik TV w domu i musiał pójść na stadion, żeby zobaczyć mecz
- DEADLY SIN
- Posty: 9795
- Rejestracja: pt lip 30, 2004 13:21
Re: PREMIERSHIP i okolice
Kto oprócz mnie ogląda w najbliższą niedzielę derby Glasgow?
Niezdecydowani muszą wiedzieć, że w związku z problemami finansowymi Rangers mogą być to ostatnie derby Glasgow przez kilka najbliższych lat. Oczywiście może się okazać, że Rangersi wyjdą ze swoich problemów cali i zdrowi, ale niczego nie można być pewnym, bo sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Póki co coraz bardziej prawdodopodobny jest scenariusz, w którym The Gers - niezależnie od miejsca na koniec sezonu - nie zagrają w tym roku w europejskich pucharach.
Niezdecydowani muszą wiedzieć, że w związku z problemami finansowymi Rangers mogą być to ostatnie derby Glasgow przez kilka najbliższych lat. Oczywiście może się okazać, że Rangersi wyjdą ze swoich problemów cali i zdrowi, ale niczego nie można być pewnym, bo sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Póki co coraz bardziej prawdodopodobny jest scenariusz, w którym The Gers - niezależnie od miejsca na koniec sezonu - nie zagrają w tym roku w europejskich pucharach.
-
- Posty: 586
- Rejestracja: ndz sie 07, 2011 22:44
- Lokalizacja: WWA
Re: PREMIERSHIP i okolice
Arsenal 7 zwyciestwo pod rzad
- DEADLY SIN
- Posty: 9795
- Rejestracja: pt lip 30, 2004 13:21
Re: PREMIERSHIP i okolice
"Nie" rusycyzmom! Z rzędu.
Re: PREMIERSHIP i okolice
Pulpet04017 pisze:Arsenal 7 zwyciestwo pod rzad
Form is temporary, class is permanent!
Re: PREMIERSHIP i okolice
Pisze to fan drużyny, która ostatni tytuł zdobyła w... 2005 roku. Nawet Liverpool pobił was na tym polu.Lineker pisze:Pulpet04017 pisze:Arsenal 7 zwyciestwo pod rzad
Form is temporary, class is permanent!
- DEADLY SIN
- Posty: 9795
- Rejestracja: pt lip 30, 2004 13:21
Re: PREMIERSHIP i okolice
Przypominam, że za 20 minut derby Glasgow.
Re: PREMIERSHIP i okolice
na jakim polu pobił?Krsta pisze:Pisze to fan drużyny, która ostatni tytuł zdobyła w... 2005 roku. Nawet Liverpool pobił was na tym polu.Lineker pisze:Pulpet04017 pisze:Arsenal 7 zwyciestwo pod rzad
Form is temporary, class is permanent!
Liverpool czeka na tytuł 22 lata.
Re: PREMIERSHIP i okolice
Zdobyli w tym roku jakiś puchar pocieszenia, nieprawdaż?
-
- Posty: 510
- Rejestracja: śr sie 16, 2006 16:18
Re: PREMIERSHIP i okolice
Arsenal to stary klub z wielkimi sukcesami. Legenda angielskiej piłki, bez żadnych wątpliwości. Zawsze tu był w czołówce, nie kupił sobie w niej miejsca, wywalczył na przestrzeni wieku swoją pozycję. Nie potrafi obecnie budować drużyny z takim rozmachem jak dwa inne kluby Premier, które brak szlachetnego pochodzenia nadrabiają zasobnym mieszkiem (szlachectwo w Anglii zdobywa się od czasów Ryszarda Lwie Serce na polu walki, a nie w handlu), ale nie dał się zadusić w tym sezonie i należy do największych zwycięzców tego sezonu, mimo że brak mu trofeum od kilku lat.
Namawiam Cię, Kolego, żebyś odpuścił z Arsenalem. Oczywiście, to nasi starzy wrogowie, ale z podobnego kruszcu. Dzisiaj sobie przypomniałem, że bardzo nam pomogli w ostatnich latach wywalczyć dwa tytuły mistrzowskie, dbając nie o nasz interes, ale o swój własny honor - w 2007 roku wytrącili z wyścigu z nami Chelsea (1-1), a w 2009 Liverpool (4-4).
Trzeba o tym pamiętać. Arsenal to Arsenal.
Namawiam Cię, Kolego, żebyś odpuścił z Arsenalem. Oczywiście, to nasi starzy wrogowie, ale z podobnego kruszcu. Dzisiaj sobie przypomniałem, że bardzo nam pomogli w ostatnich latach wywalczyć dwa tytuły mistrzowskie, dbając nie o nasz interes, ale o swój własny honor - w 2007 roku wytrącili z wyścigu z nami Chelsea (1-1), a w 2009 Liverpool (4-4).
Trzeba o tym pamiętać. Arsenal to Arsenal.
Re: PREMIERSHIP i okolice
PoloniaOle, ale ja Arsenal darzę dużym szacunkiem. Śmieszy mnie tylko pisanie "class is permanent" w sytuacji kiedy od siedmiu lat drużyna nic nie wygrała. Sorry, ale aż się prosi o to by spuścić powietrze z tego balonu.
-
- Posty: 510
- Rejestracja: śr sie 16, 2006 16:18
Re: PREMIERSHIP i okolice
Ja bym nie spuszczał, 5-2 z Tottenhamem, 5-3 z Chelsea, 3-0 z Milanem, kibice mają prawo być dumni. A jak na Arsenal przyjedzie niedługo Manchester City na wiotkich nogach, to co zrobisz Kolego? W łaskę przyjdziesz? Pozdrawiam.
Kibice Arsenalu są trudni do zniesienia, to prawda. Ale nasi też tacy są, jeszcze gorsi nawet
Kibice Arsenalu są trudni do zniesienia, to prawda. Ale nasi też tacy są, jeszcze gorsi nawet
Re: PREMIERSHIP i okolice
Te teksty trochę mi przypominają legijną propagandę.PoloniaOle pisze:Arsenal to stary klub z wielkimi sukcesami. Legenda angielskiej piłki, bez żadnych wątpliwości. Zawsze tu był w czołówce, nie kupił sobie w niej miejsca, wywalczył na przestrzeni wieku swoją pozycję. Nie potrafi obecnie budować drużyny z takim rozmachem jak dwa inne kluby Premier, które brak szlachetnego pochodzenia nadrabiają zasobnym mieszkiem (szlachectwo w Anglii zdobywa się od czasów Ryszarda Lwie Serce na polu walki, a nie w handlu), ale nie dał się zadusić w tym sezonie i należy do największych zwycięzców tego sezonu, mimo że brak mu trofeum od kilku lat.
Namawiam Cię, Kolego, żebyś odpuścił z Arsenalem. Oczywiście, to nasi starzy wrogowie, ale z podobnego kruszcu. Dzisiaj sobie przypomniałem, że bardzo nam pomogli w ostatnich latach wywalczyć dwa tytuły mistrzowskie, dbając nie o nasz interes, ale o swój własny honor - w 2007 roku wytrącili z wyścigu z nami Chelsea (1-1), a w 2009 Liverpool (4-4).
Trzeba o tym pamiętać. Arsenal to Arsenal.
-
- Posty: 510
- Rejestracja: śr sie 16, 2006 16:18
Re: PREMIERSHIP i okolice
No tak, wszystko co jest wypowiedziane przeciwko naturszczykom z Man City, którzy pchają się na salony niczym świnia w pomidory to legijna propaganda. Ale niech będzie - tak, to jest legijna propaganda - trzeba marginalizować kluby takie jak Man City, Chelsea, Real, które nie zasłużyły sobie na miejsce w czołówce, bo są chwastami, co przeszkadzają żyć innym. Kluby pokroju Arsenal, Tottenham, Newcastle, Everton czy Aston Villa, nie mogą się rozwijać przez obecność takich tworów. Zgadzam się - niech to będzie propaganda "legijna".
Re: PREMIERSHIP i okolice
Z jakim Realem tu wyjechałeś ?PoloniaOle pisze:No tak, wszystko co jest wypowiedziane przeciwko naturszczykom z Man City, którzy pchają się na salony niczym świnia w pomidory to legijna propaganda. Ale niech będzie - tak, to jest legijna propaganda - trzeba marginalizować kluby takie jak Man City, Chelsea, Real, które nie zasłużyły sobie na miejsce w czołówce, bo są chwastami, co przeszkadzają żyć innym. Kluby pokroju Arsenal, Tottenham, Newcastle, Everton czy Aston Villa, nie mogą się rozwijać przez obecność takich tworów. Zgadzam się - niech to będzie propaganda "legijna".
-
- Posty: 510
- Rejestracja: śr sie 16, 2006 16:18
Re: PREMIERSHIP i okolice
peso89 pisze:Z jakim Realem tu wyjechałeś ?
Re: PREMIERSHIP i okolice
Bardzo śmieszne...PoloniaOle pisze:peso89 pisze:Z jakim Realem tu wyjechałeś ?
Re: PREMIERSHIP i okolice
Dwa pokolenia piłkarzy United - Ryan Giggs i Danny Welbeck: