Cały obiektywizm PZPNu...Działacz z władz PZPN życzy Legii mistrzostwa
Przewodniczący Wydziału Dyscypliny PZPN Krzysztof Malinowski na internetowej stronie kibiców legia.com.pl "wierzy, że po kilkuletniej hegemonii Wisły mistrzem Polski będzie wreszcie Legia". A trzy dni przed meczem Wisła - Legia będzie przesłuchiwał napastnika krakowian Pawła Brożka.
W Krakowie zawrzało, Wisła domaga się wykluczenia Malinowskiego z obrad. Brożkowi grozi zawieszenie, bo po meczu z Amicą niezadowolony z tego, że arbiter nie podyktował karnego po faulu na nim, miał kopnąć w drzwi szatni sędziów. Wydział Dyscypliny nie miał czasu zająć się tym incydentem na trzech kolejnych posiedzeniach. Brożka wezwano dopiero na 24 listopada, czyli na trzy dni przed spotkaniem z Legią. Wisła poprosiła o kolejne przesunięcie terminu przesłuchania Brożka.
- Zdaniem trenerów Wisły, nieobecność naszego podstawowego zawodnika na treningu w przyszły czwartek, zdestabilizuje cykl ostatnich przygotowań do meczu z Legią - argumentuje rzecznik prasowy Wisły Jerzy Jurczyński.
W Krakowie zawrzało również dlatego, że przewodniczący WD Malinowski zadeklarował się jako kibic Legii. "Chciałbym, aby ten tytuł piłkarze Legii zdobyli we wspaniałej atmosferze stworzonej przez warszawskich kibiców" - napisał 14 listopada w liście otwartym do fanów jedenastki z Łazienkowskiej na stronie legia.com.pl.
Malinowski zwierzył się forumowiczom legia.com.pl, że "zanim zostałem członkiem Wydziału Dyscypliny PZPN (od 01.07.2005), a następnie powierzono mi pełnienie obowiązków przewodniczącego WD (od 26.09.2005), spędziłem trochę czasu, kibicując warszawskiej Legii".
"Wyrażona oficjalnie sympatia przedstawiciela kierownictwa PZPN wobec jednego z klubów podważa bezstronność organu, któremu przewodniczy pan Malinowski. Jest zaprzeczeniem obiektywizmu i bezstronności, które powinny być fundamentem postępowania organu dyscyplinarnego PZPN" - napisał w proteście do PZPN p.o. prezesa Wisły Andrzej Baś.
Malinowski: Nie dajmy się zwariować
Michał Białoński: Jest Pan tematem numer jeden w internetowych sporach kibiców Wisły i Legii?
Krzysztof Malinowski: Nie dajmy się zwariować. Żyjemy przecież w wolnym kraju i fakt, że sprawuję funkcję w WD nie znaczy, że nie mogę mieć sympatii klubowych. Legii kibicuję od dziecka. Nie znaczy to jednak, że jej pomagam poprzez pracę w PZPN. Wręcz przeciwnie. Fani Legii mogą na mnie psioczyć, bo ostatnio dostali zakaz wyjazdów, a za incydenty podczas meczu z Polonią zamknęliśmy "żyletę" (trybunę najbardziej zagorzałych - przyp. red.), a na klub nałożyliśmy wysoką karę finansową.
Za sprawę Brożka bierzecie się trzy dni przed meczem z Legią. To dolewanie oliwy do ognia!
- Czysty przypadek.
Jeśli zawiesicie Brożka, w Krakowie powiedzą, że zrobił to kibic Legii.
- Nie sądzę, by Brożkowi groziło zawieszenie. Sędzia napisał, że ktoś kopnął w drzwi jego szatni, że słyszał wyzwiska, a gdy wyjrzał, zobaczył owiniętego ręcznikiem piłkarza Wisły. Podstaw do ukarania zawieszeniem nie mamy. Szczerze mówiąc, to sędzia popełnił błąd, bo powinien ukarać zawodnika czerwoną kartką, a nie zrobił tego.
Naprawdę nie widzi Pan nic zdrożnego w pisaniu listu na stronę kibiców Legii?
- Jeśli ktoś go przeczyta w całości, a nie tylko wyrwane z kontekstu akapity, zrozumie mnie. Zastosowałem zabieg socjotechniczny. Fanom Legii opowiedziałem o mojej sympatii do tego klubu po to, by zaakceptowali decyzje WD, a nie prowadzili wojnę z PZPN. Moje pismo ma dwie części. Pierwszą, w której występuję służbowo i tłumaczę powody kary. Druga jest moją własną dygresją i w niej napisałem komu kibicuję w walce o mistrzostwo.
Wisła chce wykluczenia Pana z sądu nad Brożkiem.
- Nie widzę powodów przeciwko memu uczestnictwu w posiedzeniu. Podkreślam, w pracy w wydziale kieruję się obiektywizmem. Nie zapominajmy, że przy każdym postanowieniu decyduje w głosowaniu dziewięć osób, a nie ja sam.
Dla Gazety
Eugeniusz Kolator, wiceprezes PZPN
- Każdy działacz PZPN jest powiązany z którymś klubem bardziej, z innym mniej (Malinowski jest z Gdańska, reprezentuje Pomorski ZPN - przyp. red.). Wypowiedź pana Malinowskiego na forum kibiców Legii miała na celu uspokojenie atmosfery po orzeczonej karze, a robi się z tego magiel. A jeśli Wisła ma jakieś zastrzeżenia, to zawsze może wnioskować do WD o odroczenie sprawy albo o wyłączenie z obrad na temat Brożka jednego z jego członków.
Paweł Brożek,
napastnik Wisły
- Po meczu z Amicą schodziłem z boiska wściekły i kopnąłem w drzwi szatni sędziów i następne za nimi. Korki się wbiły do środka, ale szkodę już naprawiłem. Sędziego również chcę przeprosić. Moja agresja nie była skierowana w jego kierunku. Po prostu nie mogłem się pogodzić z tym, że zremisowaliśmy mecz więc wyładowałem swoją złość na drzwiach. Mam nadzieję, że Wydział Dyscypliny nie będzie dla mnie zbyt surowy.
W związku z wprowadzeniem certyfikatu SSL mogą wystąpić problemy z logowaniem na naszym forum. W większości przypadków zalecamy wyczyszczenie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki i usunięcie "ciasteczek" w domenie wielkapolonia.pl. Instrukcje dla najpopularniejszych przeglądarek można znaleźć np. na stronie: https://pomoc.poczta.onet.pl/baza-wiedz ... egladarki/.
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Działacz z władz PZPN życzy Legii mistrzostwa
Moderatorzy: Bzyczek, Lechislaw, Vlad
Działacz z władz PZPN życzy Legii mistrzostwa
Ato,że szef kolegium sędziów pan Strejlau jest mediatorem między stowarzyszeniem kibiców Legii a Zygą to też przypadek? A to,że tenże pan ma synów, którzy pracują w Legii to też przypadek? A to,że wyznacza on na derby kibica Legii Mikołajewskiego to też przypadek? A to,że tenże Mikołajewski drukuje bezczelnie mecz(karny) to też przypadek? Za dużo coś tych przypadków. Ale Ty wiesz lepiej pewnie...
-
- Posty: 2396
- Rejestracja: pn lut 09, 2004 17:02
- Lokalizacja: Warszawa - Wilanów
Prawie racja z tym tylko wyjątkiem,ze Wisła Cupiałowa z Frankowskim, Zurawskim i innymi była praktycznie samograjem co nie za bardzo potrzebowała pomocy, bo równo jechała praktycznie ze wszystkimi na boisku. Legia nabrała rozpędu od derbów z nami. Wtedy to zaczęły się problemy Wisły ze składem(odpadli z CL, sprzedali Franka i Uche) i z innymi rzeczami. Do tej pory ukryci fani Legii z Miodowej(tacy jak Strejlau i ten wyżej wymieniony) siedzieli cicho na dupie. Teraz poczuli szansę na detronizację Wisły i bedą robić wszystko,żeby pomóc swojej Legii. Od sędziów do mediacji z fanami.
Dziwny jest rówież taki mały fakt, że ten sam misiek z miodowej maczał palce w odebraniu 3 pkt. Lechowi za należności wobec Wojtali - najciekawsze jest to że kiedy to się stało Lech wyprzedzał Legie o włos w ligowej tabeli, a wcześniej nie słyszałem o podobnym przypadku w lidze choć różne kluby zalegały z wypłatami za kontrakty od zawsze.