W związku z wprowadzeniem certyfikatu SSL mogą wystąpić problemy z logowaniem na naszym forum. W większości przypadków zalecamy wyczyszczenie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki i usunięcie "ciasteczek" w domenie wielkapolonia.pl. Instrukcje dla najpopularniejszych przeglądarek można znaleźć np. na stronie: https://pomoc.poczta.onet.pl/baza-wiedz ... egladarki/.

Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325

1924-09-03 Polonia – Viktoria Žižkov 4:2

Awatar użytkownika
mesc
Posty: 1917
Rejestracja: sob gru 06, 2008 21:57
Lokalizacja: SND

1924-09-03 Polonia – Viktoria Žižkov 4:2

Post autor: mesc » pn cze 18, 2012 7:56

Data: 1924x09x03, środa
Ranga: towarzyski międzynarodowy
Miejsce: Warszawa, Dynasy
Wynik: 4:2 (3:1)
Sędzia: Jerzy Grabowski
Frekwencja: „licznie zebrana publiczność”
Bramki: Jan Loth (trzy), Grabowski.
Pogoda:

Skład Polonii: (niepełny) Gross, Borys Bułanow, Hamburger, Jerzy Bułanow, Grabowski, Jan Loth, Wacław Loth.



Źródło: Stadjon, Nr 37 11 09 1924 r.

Polonia — Victoria Żiżkov 4:2 (3:1). Dynasy, d. 3.IX. W środę rozegrała „Polonja” swój ostatni w tym sezonie mecz z drużyną zagraniczną, którą była tym razem „Victoria Żiżkov”, jeden z lepszych klubów praskich. Mecz ten, wskutek naprawy boiska w parku Sobieskiego, odbył się na Dynasach, co, wobec fatalnego stanu tamtejszego boiska, pogorszonego jeszcze ulewnym deszczem, wcale nie zapowiadało gry ciekawej. Gra polegała jedynie na wygrzebywaniu piłki z kałuż wody i błota, i „Polonia” zawdzięcza swój sukces temu, że grała ambitnie i ofiarnie i nie gorzej od Czechów potrafiła manewrować mokrą piłką. Pierwszą bramkę uzyskuje „Polonja” w 1 minucie, z pięknego strzału Jana Lotha, po podaniu Grabowskiego. Niespodziany ten i tak prędki sukces, przyjęty entuzjastycznie przez licznie zebraną publiczność, zachęca do gry warszawiaków, którzy prawie nie schodzą z boiska Czechów, przeprowadzając cały szereg ataków. Dopiero w kilkanaście minut potem wyrównywa „Victoria” — po solowej akcji jednego ze swych napastników. To jednak nie peszy „Polonji”, a doskonale usposobiona tego dnia jej linja napadu, wspomagana przez b. dobrego Lotha IV na środku pomocy, rwie stale naprzód i wkrótce uzyskuje drugą bramkę, dobitą przez Grabowskiego po wspaniałym strzale Bułanowa I. „Victoria” posiada doskonałe skrzydła i kilka razy przedzierała się pod bramkę „Polenji”, jednak jeżeli już nie Bułanow II, to, z ogromnem szczęściem grający, Gross likwidował wszystkie jej zabiegi. Wkońcu przebija się Grabowski i jedzie sam do bramki; bramkarz gości wybiega mu pod nogi, jednak wypuszcza oślizgłą piłkę, którą nadbiegający Loth II pakuje do pustej siatki. Dłuższa przerwa w grze, spowodowana cuceniem kontuzjowanego bramkarza „Victorii”, zakończa pierwszą połowę gry.

W drugiej połowie gra przez dłuższy czas pozostaje boz rezultatu, jednak „Polonja” traci swą wybitną przewagę, a „Victoria”, dalekim strzałem w róg, zdobywa 2 bramkę. Zanosi się na wynik remisowy, jednak na parę minut przed końcem Jan Loth strzela czwartą i ostatnią bramkę dla „Polonji”, również wypracowaną przez Bułanowa I, ustanawiając końcowy rezultat na 4:2 dla „Polonji”. Mecz prowadzony był w takich warunkach, że wynik mógłby być również odwrotny, jednak faktem jest, że Czesi, prócz brutalnej gry i niesypatycznego zachowania się, nic nam nie pokazali, „Polonja” zaś na zwycięstwo w zupełności zasłużyła. Atak jej funkcjonował b. dobrze, pomocnicy boczni, zwłaszcza Jagłowski, byli nieco słabi, zato Loth IV na środku, oraz Hamburger i Bułanow II w obronie bez zarzutu. Gross, słaby technicznie, grał jednak z dużą dozą szczęścia. Toteż nic dziwnego, że choć zabłocona, brudna, ochlapana „Polonja”, z której śnieżnej białości spodenek i kołnierzyków nie zostało śladu, schodz iła jednak z placu zadowolona i uśmiechnięta, wśród oklasków rozradowanego tłumu. Sędziował dobrze p. Jerzy Grabowski.

Skan:
http://pbc.gda.pl/Content/3781/stad_24_3700001.djvu

ODPOWIEDZ