W wielu koszykarskich klubach coraz więcej nerwowości. Lipiec się rozpoczął, a stabilnego budżetu ani widu, ani słychu. Gdyby rozgrywki Dominet Basket Ligi rozpoczynały się jutro, przystąpiłoby do nich ledwie sześć klubów, które mają podpisane umowy ze sponsorami strategicznymi: Prokom Trefl Sopot, Anwil Włocławek, Polpak Świecie, Energa-Czarni Słupsk, Polpharma Starogard Gd. i Sokołów-Znicz Jarosław.
Znów mocarzem będzie Prokom (ok. 7 mln dolarów), który potwierdza to kolejnymi ruchami transferowymi: zatrudnił 31-letniego tureckiego środkowego Huseyina Besoka (212 cm), który w ostatnim sezonie był czołowym zawodnikiem mistrza Francji - Le Mans (ponad 12 pkt i 6 zbiórek w meczu). A to z pewnością nie koniec hitów tego lata w wykonaniu mistrzów Polski.
Coś się dzieje, ale...
Drugą grupę drużyn stanowią te, w których coś się dzieje, ale... nic nie zostało wyjaśnione. Należy do nich przede wszystkim Śląsk Wrocław, który pozyskał aż na 3 lata trenera Andreja Urlepa, ale z drugiej strony wbrew zapowiedziom nie sfinalizował do końca czerwca umowy ze sponsorem (nieoficjalnie wiadomo, że ma nim być firma telekomunikacyjna Dialog SA). Na dodatek, zrezygnował z udziału w Pucharze Europy FIBA.
W Sportową Spółkę Akcyjną przekształcił się AZS Koszalin, ale nawet nie zatrudnił jeszcze trenera. Kandydatami są Arkadiusz Koniecki i Tomasz Herkt, jednak decyzja nie zapadnie wcześniej niż 6 lipca. Cisza panuje w Tarnowie i Ostrowie, ale z pewnością tamtejsze zespoły spełnią przynajmniej minimalne wymagania, by w lidze wystartować. Unia nadal pod wodzą Ryszarda Żmudy, a Stal - Andrzeja Kowalczyka.
Grupa niepewnych
Trzecia grupa to aż pięć klubów (z 15 uprawnionych obecnie do ekstralasy), które mogą w niej nie wystartować. Listę otwiera
Polonia Warszawa, która już w ubiegłym sezonie straciła sponsora strategicznego. Na razie nic się nie zmieniło i kolejne rozgrywki stoją pod dużym znakiem zapytania. Trenera ma Kotwica Kołobrzeg (Mariusz Karol), ale też ma problemy z przekształceniem się w SSA. Nie wiadomo bowiem, kto będzie drugim - obok miasta - akcjonariuszem. A to oznacza oczywiście brak sponsora i bezpiecznego budżetu.
Bardzo trudna sytuacja jest w Zgorzelcu, który jeszcze do niedawna był jednym z najbogatszych klubów w Polsce. Brak sukcesu, a także zmiany właścicielskie w firmie sponsorującej zespół (BOT - holding górniczo-energetyczny) spowodowały, że nie ma w tej chwili jakiejkowiek decyzji, dotyczącej przyszłości koszykówki. Termin przesuwano już dwukrotnie. A na 14 lipca planowane jest Walne Zebranie Członków, które ma zadecydować o przekształceniu w SSA...
Pieniędzy szuka Kager Gdynia, drugi obok Sokoła beniaminek, ale na razie bezskutecznie. Niestety, poważne problemy ma również Astoria Bydgoszcz, która nie spłaciła jeszcze długów z poprzedniego sezonu, nie przekształciła się w SSA i nie ma na razie sponsora. Ma za to Radę Patronacką złożoną z polityków i biznesmenów. Czekamy więc na efekty ich działania. Podobno do połowy lipca długi mają być spłacone, co umożliwi negocjacje przede wszystkim z trenerem Jerzym Chudeuszem na temat nowej umowy.
Co rada uradzi?
Być może zapanowała tylko cisza przed burzą i z konkretami kluby czekają tylko na decyzje Rady Nadzorczej, dotyczące limitu Polaków i obcokrajowców w zespołach. Mają one zapaść jutro, a dzisiaj wieczorem w Warszawie dojdzie do spotkania szefa PLK Janusza Wierzbowskiego z szefem Prokomu Ryszardem Krauze. Biznesmen chce kupić około 40 procent udziałów w spółce zarządzającej ligą.
Na razie nie wiadomo zatem, ile klubów w ogóle będzie stać na grę w kolejnym sezonie Dominet Basket Ligi, czy Wisła Kraków spełni wymogi, by wykupić za 500 tys. zł "dziką kartę". Wiadomo jedynie, że rozgrywki rozpoczną się tradycyjnie w połowie października, a więc najpóźniej pod koniec tego miesiąca trzeba rozpocząć przygotowania.
Tomasz Froehlke
www.probasket.pl