POLONIA WARSZAWA

Może po dzisiejszym meczu z Rosją warto jednak założyć taki temat?
Po raz pierwszy od wielu lat. Liczę na wzrost zainteresowania koszykówką w Polsce, co pośrednio powinno i nam w koszykówce polonijnej pomóc (także żeńskiej).
Ciekaw jestem czy to już pułap możliwości naszej reprezentacji na tych mistrzostwach czy coś się jeszcze będzie działo?

Wiele lat temu, gdy dominował w Polsce Śląsk i transmisje były na TVP3, lubiłem koszykówkę. Potem mi przeszło, ale obejrzałem wszystkie mecze kadry na MŚ i przypominałem sobie, czemu tak mi się podobał ten sport. Mecze z Chinami i Rosją super. Dzisiaj jednak przez 3 kwarty byłem pewny porażki.

Fajnie się oglądało mecz z Rosją, bardzo się cieszę z wygranej i nie mam zamiaru umniejszać sukcesu na mistrzostwach, ale z tym wzrostem zainteresowania koszykówką to bym nie przesadzał. Przestałem śledzić PLK wraz z upadkiem Polonii czyli z 7 lat temu. Sporo lat minęło a zawodnicy praktycznie Ci sami:nasz Koszarek kończący karierę, przeciętni Hrycaniuk i Waczyński itd. Jak się doda do tego Łączyńskiego, który z tego co słyszałem zdobył mvp finałów albo całej ligi to świadczy o tym, że zjazd poziomu od czasów gdy biliśmy się o Mistrzostwo jest spory, nie wspominając już czasów Wójcika, Tomczyka, Zielińskiego, Bacika, Szybilskiego. Poza tym do naszej ligi kiedyś trafiali mocni Amerykanie ocierający się o NBA. Druga sprawa że na Mistrzostwa nie pojechało parę dobrych ekip i wielu dobrych zawodników. Dodam jeszcze że z samej Francji można by było wybrać 10 zawodników do których nasi najlepsi nie mają startu. Podsumowując aby koszykówka zyskała popularność potrzebne są gwiazdy, a u Nas ta jedyna właśnie kończy karierę.

Czyli może być jak z ręczną. Też był okres sukcesów, ale nowe pokolenie dobrych zawodników już nie wyrosło.

ale to może działać też w drugą stronę. Sukces - nawet jeśli na wyrost - spowoduje większe zainteresowanie chcącej grać młodzieży, a także większe zainteresowanie sponsorów. Co w dłuższej perspektywie pozwoli podnieść poziom sportowy. Nie mówię, że tak będzie, ale że taki optymistyczny scenariusz nie jest wykluczony

To jest jak 1/4 ME piłkarzy-na wyrost,na farcie. Tyle,że start był z drugiej ligi europejskiej! To jest sukces. Liga jest średnia,ale mała poprawka:przychodzi mecz ze średniakiem greckim czy francuskim-i jest walka. Zwycięstwa rzadko, ale zdarzają się; jakiś czas temu Stelmet ZG pokonał bardzo silną Walencję,a to druga liga świata...
No i u nas też nie gra dwóch najlepszych podkoszowych,czyli Gortat i Lampe.
Z obserwacji- Australia, Grecja,Serbia (minus Teodosic), Litwa, Argentyna,Brazylia, Francja(minus Huertel), Hiszpania-topowe składy, USA nie,ale ich sprawa.

Trudno,że o 7. miejsce, ale no-GRAMY JUTRO Z USA!

Fajne mecze, fajne mistrzostwa. Sport numer 1 dla mnie gdy chodziłem do szkoły i w rozgrywkach międzyszkolnych potykałem się przeciw Sidorowi i Hlebowickiemu. Nawet po meczu z nimi dostałem propozycje przyjścia do Polonii heh. Niestety wybrałem piłkę a kosz odkąd Polonia zaczęła grać wszędzie tylko nie na K6 stał mi się dość obcy.
Fajnie było zobaczyć mecz z USA. Do niedawna można było pomarzyć o takim.
Oby szybko nie zgaśli i cieszyli takimi meczami dalej.
Dziś finał praktycznie bez historii.

nie wypada nie poruszyć tego tematu na forum. Największy sukces męskiej koszykówki od prawie tylu lat ile żyję. I to w dodatku (przynajmniej dla mnie) niespodziewany. Jak myślicie czy mamy szanse w meczu z Francją?
Ale bez względu na to co się dalej wydarzy to jest szansa na impuls rozwoju koszykówki. Choć działacze PZKosz zapewne zrobią wszystko by tego nie wykorzystać

Szooooook. Mamy półfinał po zwycięstwie nad Słowenią !!!

świetny mecz, mega ułożona ta nasza reprezentacja jest.

I pomyśleć,że zrobiła to bez Waczyńskiego i Sochana. Milicic to jest jednak coach, praktycznie nie miał rezerw,bo Garbacz, Schenk, Olejniczak to poziom ligowy i kropka. Dalej niczego nie muszą-napiszę herezję: teraz to można wręcz...wygrać.

Co do rozwoju-podobno nasze kadry u-17 do u-20 są bardzo ok. Pierwsza dywizja czy coś koło tego.

Kurcze, przy takim Doncicu, to nawet Lewy wychodzi za biedaka. Brawo.

Spokojnie, czekamy aż zakaszlą w Katarze, hehe...

A na dobranoc kwasek: Gortat napisał na tt po 3 kw,: "Po meczu". Też tak pomyślałem.

Nie znacie się na koszykówce. Ja zresztą też. Po tragedii w trzeciej kwarcie myślałem, że Słowenia nas powiezie.

TytusPullo pisze: ↑

śr wrz 14, 2022 22:18

A na dobranoc kwasek: Gortat napisał na tt po 3 kw,: "Po meczu". Też tak pomyślałem.

Nie po 3Q, tylko po 2Q, kiedy prowadziliśmy 19 pkt

Tak,czeski bład-ja pomyślałem po 3. jak nas doszli.
Znać to się odrobinkę znamy, prawda jest taka że Doncic grał z kontuzją i partolił proste rzuty, a mimo to nerwy były do ostatniej sekundy.
Ponitka zluzował Doncicia na 5 minut w roli białego Jordana i dlatego gramy dalej.
A jeszcze bardziej naprawdę to nie byłoby niczego,gdyby Sokołowski i Dziewa nie stanęli jak mur w obronie i nie dali punktów, zbiórek i podsłon liderom.

Za wysokie progi, liderzy zmęczeni. Mecz o brąz raczej z Niemcami.

Przeanalizowałem przebieg...MŚ 2019, na których Polska była ósma, tamten wynik był ponad stan jak i ten-ale dwie obserwacje ogólne: wtedy zlała nas Argentyna, a nie Finlandia, a z Hiszpanią grającą pierwszym składem było minis 12 a nie -40 jak dzisiaj.
Różnica personalna-wtedy było dwóch solidnych centrów-Kulig i Hrycaniuk-dzisiaj jest tylko Balcerowski[wtedy dzieciak].
Wtedy rozgrywał Koszarek, dzisiaj rozgrywa i rzuca Ponitka,albo...nikt.
i mając takie felery jesteśmy w półfinale. To cud-dowód na ingerencję Opatrzności.
Aha i Francja wtedy miała pół składu innego,niż dzisiaj-efekt ten sam-mistrzowski poziom.

patrząc wstecz dochodzę do wniosku, że ze Słowenią - zwłaszcza w I połowie - mieliśmy dzień konia jeśli chodzi o rzuty za trzy. Wczoraj z Francją żadnego dnia konia nie było.
Ciekawe czy do meczu o brąz odbudują się fizycznie i psychicznie. Mam nadzieję, że tak

Wczoraj dzień konia w trójkach mieli Niemcy[tylko trener nie rzucał,heh..], ich Garbacz walił jak Steve Kerr w Bulls, a nasz Garbacz musi sobie przypomnieć jak to robił w meczu z Niemcami kilka miesięcy temu.
Odbudować? Tylko Dziewa i Balcerowski bo mieli czołowe z TIR-em.
Nie wiem co się stało z Michalakiem-był liderem jest outsiderem.

Mecz o brąz pokazał wszystkie deficyty względem czołówki światowej: nie da się nie rozgrywać, to spowalnia grę i powoduje,że liderzy rzucają z pozycji przypadkowych.
Efekt jest taki,że Niemcy są wypoczęci,a Balcerowski zdycha kwadrans po zejściu na ławkę. Ponitka to samo.
Garbacz i Sokołowski dali perspektywę walki.
To było wszystko. I tak 120% normy.
Mamy do gry na tym poziomie kilku ludzi-czołówka kilkunastu.
To już historia-trzeba wykreować reżysera gry, wzmocnić ofensywę Sochanem oraz Waczyńskim. Tak, nie stać nas na rezygnację z takiego zawodnika.

Ja to miałem wrażenie, że mamy 3 koszykarzy (AJ, POnitka, Bancerowski) i resztę jakichś przypadkowych gości, którym od czasu coś wyjdzie, ale zazwyczaj nie wychodzi nic.
Wynik moooocno ponad stan. Już ta Ukraina to było coś. Fakt, że Doncić z nami to grał chyba na 10% możliwości bo od samego początku jego mina mówiła, że cierpi fizycznie.

Zgadzając się ogólnie kilka wyjaśnień:
1. Trzon to oni trzej plus mega defensor Sokołowski, który ma także rzut.
2. Problem to ławka a co za tym idzie rotacja: solidni ligowcy Kolenda, Michalak, Dziewa, Zyskowski,, Garbacz-są za krótcy na takie granie. Dają epizody albo pojedyncze mecze.
3. Schenk to żart-poszedł z polskiej eklapy do...3 ligi francuskiej[serio, jak do Wieczystej!].
4. Milicic-oddałem mu honor ostatnio, ale prawda jest taka,że jest jak...Smuda i Brzęczek-przywiązany do nazwisk.