POLONIA WARSZAWA

plonio pisze:Pamiętam, z moich początków polonijnej koszykówki, gdy przeciwniczki wychodziły na przeciw Paniom Krystynie Szymańskiej, Danucie Całce, czy Katarzynie Gruszczyńskiej to były delikatnie pisząc pełne obaw o wynik.

Przepraszamy za offtopic, ale może tu chodzić o panią Danutę Kopeć de domo Tarczyńska, w Polonii przez całe lata 80.
Pani Całka nazywała się Wiesława, przed ślubem Kaniewska i grała w Polonii w latach 1964-1983.
Zapraszamy do lektury cyklu historycznego na http://skkpolonia.pl/o-klubie-2/histori ... ki-kobiet/

Lublin wygrał bez problemu. Dzień po dniu! Liderki Gorzowa totalny piach. Wiara w to, że nagle odzyskają formę w Olsztynie jest chyba bezpodstawna. Ten mecz równolegle z naszym. Będzie się działo...

Lublin grał u siebie, w mocnym składzie, ale rzeczywiście - marne nadzieje

przecież nie Gorzów gra w Olsztynie tylko Karkonosze Jelenia Góra. Pisałem o tym na fb - wyniku UMCS - Gorzów się spodziewałem. W dodatku widzę, że aż 3 Gorzowianki spadły za 5 fauli. A UMCS znów w nieco ekstraklasowym składzie. Większą (co nie znaczy dużą) nadzieję pokładam w meczu Olsztyn - Karkonosze i Swarzędz - UMCS.

Oczywiście- Jelenia Góra. Sęk w tym,że ostatnio też nie błyszczy. Mimo to, prędzej one, niż "Lider"...
No, chyba że wykurowała się ich podkoszowa...

Tylko zwycięstwo Jeleniej Góry w Olsztynie daje nam utrzymanie. Mecz Lublina w Swarzędzu niestety nie ma żadnego znaczenia. Przynajmniej tak wygląda z wariantów, które wypisałem przed przedostatnią kolejką. Jeśli wygra Olsztyn, a przegra Lublin to i tak jesteśmy na ostatnim miejscu małej tabelki dla 4 drużyn (Polonia, Lublin, Olsztyn, Jelenia Góra). Jeśli wygra Olsztyn i wygra Lublin, robi się małą tabelkę dla trójki - Polonia, Olsztyn, Jelenia Góra i też jesteśmy na ostatnim miejscu. Jedynie zwycięstwo Jeleniej Góry w Olsztynie daje nam utrzymanie. Z tym, że Jelenia Góra już ma zapewnione utrzymanie, więc gra o pietruszkę, a Olsztyn ma nóż na gardle...

Jedyna nadzieja to taka, że Jelenia Góra w przyszłym sezonie miałaby ciut bliżej do Warszawy niż do Olsztyna. Ale w sezonie zasadniczym grają w różnych grupach więc chyba im to zwisa. Słabo to wygląda tak czy siak

Tak, zapomniałem, że Karkonosze mają na razie 8 zwycięstw. Zakładając jednak, że wygramy z ŁKS (to rzecz jasna nie jest oczywiste, ale wysoce prawdopodobne), mamy dwa warianty, dwa korzystne dla nas i dwa niekorzystne:
1. wygrywa Olsztyn i Swarzędz. Po 8 zwycięstw mamy my, Karkonosze, Olsztyn i UMCS. Spadamy
2. wygrywa Olsztyn i Lublin. Po 8 zwycięstw mamy my, Olsztyn i Karkonosze. Spadamy
3. wygrywają Karkonosze i Swarzędz. Po 8 zwycięstw mamy my i UMCS, ale Olsztyn ma 7. Spada Olsztyn
4. Wygrywają Karkonosze i Lublin. My mamy 8 zwycięstw, Olsztyn 7. Spada Olsztyn.
Chyba moja konkluzja jest identyczna z tą Jacka. Ale musiałem sobie to rozpisać. Czyli UMCS już się utrzymał. My albo Olsztyn.

Rozpiska Profesora ponownie pokazuje jedynie dobitnie, że wynik meczu Swarzędza z Lublinem nie ma znaczenia dla naszego utrzymania. Warunek konieczny to porażka Olsztyna z Jelenią Górą... a dopełnieniem w wystarczający będzie nasze zwycięstwo nad ŁKS...


Cóż, jest jak jest...

Tak czy owak, bądźmy z dziewczynami na ŁKS-ie. Świat się nie kończy. Nie w tym roku, to za rok, za dwa.

Dokładnie. Wierzę, że dziewczyny się utrzymają ale jeśli tak nie będzie to jako całość SKK będziemy mieli mogli to wykorzystać nie tylko na spokojną pracę w koszu ale start innych sekcji.

Nie szalejcie, bez konkretnych pieniędzy nie ma żadnych szans na mnożenie sekcji. Celem powinno być wprowadzenie (stopniowo i bez napinki) koszykarek, piłkarzy, koszykarzy na poziom pierwszoligowy( de facto 2-go).
Spadek ewentualnie tylko urealni naszą pozycję, ale da czas na ogrywanie młodych zawodniczek i szkolenie pozostałych.
W razie utrzymania potrzeba dwukrotności obecnego budźetu na budowę drużyny na poziomie Jeleniej Góry/ Swarzędza/ Gorzowa. Sad but true...

ja wiem, że może panować zniechęcenie, rozczarowanie, złość na to, że realna jest szansa spadku. I że wielu osobom może sie nie chcieć przyjść na ten ostatni mecz. Ale warto byłoby się zmobilizować i dobrze się zaprezentować w najbliższą niedzielę. Za fasonem zakończyć sezon. Zwłaszcza, że mogą się pojawić potencjalni sponsorzy na kolejny sezon. Dobrze by zrobiło gdybyśmy pokazali się licznie, bardzo głośno i bardzo kulturalnie

Przyjedziemy ale mam nadzieje ze w przyszłym sezonie wzmocnienie jakoś zespół bo niestety ale nie wiem czy obecna gra dala by awans z II ligi.

Decik: oglądałem II ligę w zeszłym roku uważnie. I jestem przekonany, ze w tym składzie i z taką grą byśmy tam królowali. Ale między II i I ligą jest przepaść. I rzecz jasna trzeba wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów, a także ze słabości, które nie są wynikiem czyjegoś błędu, a po prostu obiektywnych okoliczności, w których przyszło działać.
Bo, ze wyniki są gorsze od oczekiwanych to nie ulega wątpliwości. Nawet jeśli się utrzymamy (na co wciąż mamy przecież szanse, choć zdaje się część kibiców już w to zupełnie nie wierzy).
Trzeba poprawić mnóstwo rzeczy. Uczymy się na błędach. Nikt z nas wcześniej nie prowadził klubu. Mam nadzieję, że w dalszej perspektywie będziemy silniejsi. I mądrzejsi.

A ta dziewczyna co rzuca po 20-30 punktów nie odfrunie do lepszej drużyny i będzie chciała się cofać w rozwoju? (gra w 2 lidze raczej niczego jej nie nauczy)

Profesorze, Olsztyn gra u siebie a Jelenia jest niezbyt mocna, ma utrzymanie a dodatkowo ma 619 km do przejechania...Musicie chyba zaprosić je na obiad i wycieczkę po Wawie żeby miały motywację:)

Profesor Ciekawski pisze: Nawet jeśli się utrzymamy (na co wciąż mamy przecież szanse, choć zdaje się część kibiców już w to zupełnie nie wierzy).

Jeszcze nam dziewczyny nie spadły, nie zawieszajmy kiru za szybko. O ile pamiętam, już po rozgrywkach, przed startem nowego sezonu związek dołączał do ligi kolejne ekipy bo brakowało pełnego zestawu. Choćby ŁKS tak był w ostatniej chwili dołączony do ligi. Bądźmy dobrej myśli.

Olsztyn jest drużyną o podobnej sile do naszego, zaryzykowałbym nawet, ze w tej chwili mielibyśmy większe szanse w bezpośrednim meczu. A nam Karkonosze złoiły skórę dwukrotnie. Więc Olsztynowi też mogą. Ale oczywiście nie muszą. Z tego co wiem Karkonosze jadą do Olsztyna z noclegiem, więc nie będą wykończone po podróży. Ja też daję więcej szans Olsztynowi (powiedzmy 60% do 40%). No ale 40% to nie jest zero. Zobaczymy co będzie. W każdym razie - w razie czarnego scenariusza - dzikiej karty nie chcemy. Przynajmniej ja nie chcę. Wiem, że kosz ma inne zwyczaje niż piłka nożna. Ale i tak nie chcę. Albo zasługujemy sportowo, albo nie

Sprawdź sobie rozkład zdobyczy punktowych Olsztyna, a także ilość asyst zespołu. To jest DRUŻYNA.
Będzie jak będzie, ale to nieprawda że byśmy królowali w 2 lidze. W turnieju o awans też mieliśmy podobną strukturę składu- i nie udało się. Nasza gra jest do bólu przewidywalna, a Natalia i Maja też nie są Króliczkami Duracella...
STĄD te przegrywane raz za razem trzecie kwarty-a w konsekwencji-mecze.
Żadnych złudzeń Panie i Panowie, bo za rok będzie równie niemiło.

TytusPullo pisze:Żadnych złudzeń Panie i Panowie, bo za rok będzie równie niemiło.

Warunki, żeby tego uniknąć: Maja, Natalia zostaną, Paczka wróci do zdrowia + wzmocnienia, zwłaszcza skuteczna podkoszowa

AMEN!

Jozek pisze: Dla mnie to poziom rozgrywek istotny specjalnie nie jest, ale te dwie zawodniczki widziałbym w składzie

Dla mnie też. Dziewczyny, hala K6 w tych ciężkich tygodniach dały łyk dobrej atmosfery, dopingu, wspólnoty. Pod tym względem było super

Tak było. Polonia 100%. Choc teraz tylko czekam ma stwierdzenie ze winnymi spadku sa kibice.

A wazne jest to ze jest potencjał na budowanie czegoś solidnego.

http://www.pzkosz.pl/aktualnosci/1lk-gr ... szej-ligi/
Trzymam kciuki, żeby ten spadek nie podłamał i dziewczyn, i SKK, i jednak kibiców. To ma ogromne znaczenie - nie chodzi już tylko o wynik sportowy, ale właśnie o to, że drużyna kosza to był przejaw (namiastka?, resztka?, zalążek?) tej prawdziwej Polonii. Ech...