I liga koszykówki kobiet

[mt7968]

ja jestem delikatny jak panienka i czasem za mój sprzeciw przeciw bluzgom na trybunach jestem wręcz wyśmiewany. Mimo to uważam, że na poprzednim meczu było super - głośny, ale kulturalny doping! Jedno "lurwa" na mecz, w emocjach, jest dla mnie zrozumiałe i nie robię z tego tragedii (co nie znaczy, że zachęcam). Byleśmy utrzymali ten poziom! (mam na myśli poziom kultury, bo poziom decybeli warto by zwiększyć).
Środowisko koszykówki warszawskiej, a zwłaszcza damskiej, jest dośc małe. Warto więc podkreślic, że po ostatnim meczu było o nas w tym środowisku dość głośno. Różni ludzie przy róznych okazjach zgłaszali się do Kasi Dulnik z gratulacjami i uznaniem tak fajnej atmosfery na meczu. A Kasia mi powiedziała, że jej marzeniem jest doprowadzenie do sytuacji, by dziewczyny z Warszawy i okolic grające w kosza, miały ochotę grać właśnie u nas, by to był ich pierwszy wybór. My - kibice - możemy się do tego przyczynić.

Mogę się tylko pod tym wywodem podpisać.

[Sprint]

Święte słowa!

[Kudłaty71]

Dokładnie tak. Kultura przede wszystkim. Ostatnio jakiś debil lurwił na ległą nad głową mojej córki. Dziś nie chce iść na mecz. Synkowie jeśli macie kompleksy i chcenie pośpiewać LTSK zapraszam na Bemowo. Tu możecie wykrzyczeć się do woli. Tylko doping adresowany w stronę POLONII daje prawdziwych skrzydeł. Będą sukcesy i "czarni kulturalni" to mecze będą musiały się przenieść do większej hali bo K6 nie będzie stanie pomieścić kibiców. Nie popsujmy tego jak zrobiliśmy to z piłką. To jest nasza POLONIA. Myślę że ci co wrzucają LTSK to prowokatorzy z Ł3.

[Profesor Ciekawski]

Dokładnie tak. Kultura przede wszystkim. Ostatnio jakiś debil lurwił na ległą nad głową mojej córki. Dziś nie chce iść na mecz. Synkowie jeśli macie kompleksy i chcenie pośpiewać LTSK zapraszam na Bemowo. Tu możecie wykrzyczeć się do woli. Tylko doping adresowany w stronę POLONII daje prawdziwych skrzydeł. Będą sukcesy i "czarni kulturalni" to mecze będą musiały się przenieść do większej hali bo K6 nie będzie stanie pomieścić kibiców. Nie popsujmy tego jak zrobiliśmy to z piłką. To jest nasza POLONIA. Myślę że ci co wrzucają LTSK to prowokatorzy z Ł3.

nie słyszałem tego na poprzednim meczu kosza. Chyba, że nie kosza masz na myśli?
W każdym razie dziś interesować nas powinna tylko Polonia! A na pewno nie inne drużyny z Warszawy i okolic. Rozmawiałem z dziewczynami, one naprawdę bardzo liczą na nasz doping.

[AvantGarde]

Czas ruszyć się na kosza. Kulturalnie oczywiście

[dada6]

Mecz przegrany 55:68. Dziewczyny waleczne, ale błędów indywidualnych masa. Atmosfera doskonała, ale dla mnie największy plus to jednak strefa małego kibica - pierwszy raz korzystałem i jestem pod wrażeniem zaangażowania prowadzących. A mnie strasznie rusza, że ktoś poświęca swój prywatny czas żeby kilka innych osób mogło sobie w spokoju obejrzeć meczyk. Dzięki!

[mt7968]

Mecz przegrany 55:68. Dziewczyny waleczne, ale błędów indywidualnych masa. Atmosfera doskonała, ale dla mnie największy plus to jednak strefa małego kibica - pierwszy raz korzystałem i jestem pod wrażeniem zaangażowania prowadzących. A mnie strasznie rusza, że ktoś poświęca swój prywatny czas żeby kilka innych osób mogło sobie w spokoju obejrzeć meczyk. Dzięki!

Znowu nie mogę się nie zgodzić. Na pewno sprawniej wyszła nam organizacja, ludzi było dużo więcej niż poprzednio, do tego biuletyn meczowy, doping nieprawdopodobny. Pojawienie się Kurczaka sprawiło, że był czad. W zasadzie tylko wygranej zabrakło. SMK - respekt. Bartek mówił, że było więcej dzieci niż w sobotę na piłce... Trzeba mieć świadomość, że w tym roku celem jest po prostu utrzymanie. Dopiero zaczynamy drogę, 1 liga trochę nas zaskoczyła i wszystko musieliśmy organizować bardzo szybko. Dlatego każda wygrana będzie wymagała morza krwi od dziewczyn. A my na trybunach musimy stać za nimi murem w każdym meczu.

[Profesor Ciekawski]

dopiero dojechałem do Krakowa i nie mam sily już na dłuższy wywód. Więc zaraportuję tylko, że dziś zebraliśmy z cegiełek 430 zł. wielkie dzięki dla wpłacających. To dobry wynik, choć przy takiej frekwencji liczyłem na troszkę lepszy. Przygotujcie się na następny mecz, proszę!
I dzięki wszystkim za doping!. Ten element wyszedł super. Zresztą sami zobaczcie

[kozi]

wszystko na plus oprócz wyniku
Koszykówka to sport dla wysokich bez nich możemy pograć w streetballa tylko...

[mt7968]

wszystko na plus oprócz wyniku
Koszykówka to sport dla wysokich bez nich możemy pograć w streetballa tylko...

Będę powtarzał do znudzenia, że jestem koszykarskim dyletantem, ale czasami będę próbował udawać, że się powoli uczę . Z tymi centymetrami pod koszem to prawda, ale chyba jednak częściowa. Nie miałem czasu żeby zrobić szczegółową analizę, ale spojrzałem tylko na szybko na procenty skuteczności rzutowej. Gdyby w samych tylko rzutach za dwa nasze dziewczyny miały taki procent jak gdynianki (34,6 vs. 51,2) to przy 52 oddanych rzutach trafiłyby 26 razy. A trafiły 18. 8 razy 2 daje 16. Przegraliśmy trzynastoma. To tylko statystyka, ale pokazuje, że same centymetry nie grają. Tym bardziej, że jak porówna się zbiórki obu drużyn, to lepsze były... nasze. 19-12 w ataku i 22-21 w obronie. Na pewno irytujące było to, jak parę razy laska metr dziewięćdziesiąt sama rzucała, zbierała i dobijała, ale wydaje mi się po kilkunastu godzinach, że to nie tutaj ten mecz został przegrany. A wysoka by się przydała bez dwóch zdań (i trwają prace nad tym tematem).

[goora]

skuteczność jednak wynika także z tego, że nasza wchodząc pod kosz gdzie stały te wieże oddawały nawet w dobrych okazjach na półdystans a wiadomo że z półdystansu skuteczność mniejsza, także to miało jakieś znaczenie. W zbiórkach dziewczyny wygrywały niesamowitą walecznością. Choć mnie ciekawi w żeńskim koszu to, że po technicznym przewinieniu gdzie nasza sponiewierała Gdyniankę potężnie, dziewczyny zbijają piony i w ogóle śmiechy z obu stron. W męskiej grze to już by z łapami jeden z drugim leciał. To na duży +. Dużym problemem była wczoraj słaba postawa liderki która nie dość że rzuciła tylko kilka punktów to zarobiła 5 fauli i osłabiła przedwcześnie drużynę. Ale to pewnie idzie w parze - frustracja płynąca z małej skuteczności i nadmiar fauli.

[Profesor Ciekawski]

trochę tak, a trochę tak. Tzn: środkowej potrzebujemy. Wiadomo jak doszło do tego, że mamy tylko niezbyt wysokiego Kurczaka (który w dodatku wczoraj przed meczem zgłosił jakieś dolegliwości zdrowotne, stąd nienajlepsza gra). Szukamy środkowej, może nawet mamy na to jakiś pomysł na drugą część sezonu.
ale prawdą jest też, że czasem sie i bez centymetrów udaje - pomysłem i sposobem. Wczoraj kilka koszykarek nie bylo w swojej szczytowej dyspozycji i niestety skończyło się tak jak się skończyło.
a swoją drogą intensywny trening rzutowy by się przydał. Wiele pudeł było z trudnych pozycji, zza wież albo z pod wież. Ale było też kilka pudeł z bardzo łatwych, czystych pozycji. w tym dwa "sam na sam z koszem"

[goora]

nie wiem jak jest w koszu żeńskim ale istotnie w koszykówce światowej jest nawet pewien trend w odchodzeniu od wolnych wysokich i stawianiu na szybkość i rzut z dystansu zwłaszcza za 3 pkt. To jednak u nas szwankuje, wczoraj kilka prób trójek, żadna nie przygotowana na czele z tą trafioną (3 metry zapasu do lini za 3 pkt).

[mt7968]

skuteczność jednak wynika także z tego, że nasza wchodząc pod kosz gdzie stały te wieże oddawały nawet w dobrych okazjach na półdystans a wiadomo że z półdystansu skuteczność mniejsza, także to miało jakieś znaczenie. W zbiórkach dziewczyny wygrywały niesamowitą walecznością. Choć mnie ciekawi w żeńskim koszu to, że po technicznym przewinieniu gdzie nasza sponiewierała Gdyniankę potężnie, dziewczyny zbijają piony i w ogóle śmiechy z obu stron. W męskiej grze to już by z łapami jeden z drugim leciał. To na duży +. Dużym problemem była wczoraj słaba postawa liderki która nie dość że rzuciła tylko kilka punktów to zarobiła 5 fauli i osłabiła przedwcześnie drużynę. Ale to pewnie idzie w parze - frustracja płynąca z małej skuteczności i nadmiar fauli.

Prawda to, choć niestety i z bliska nasze dziewczyny nie trafiały. Ale masz rację, wzrost jest przydatny nie tylko przy zbiórkach, ale i przy wypychaniu gry spod kosza. Generalnie to widać było parę razy, że gdynianki mają opracowane schematy w ataku i potrafiły tak zakręcić, że piłka trafiała do zupełnie niepilnowanej, która zwykle trafiała. I to z dystansu. Widać po prostu większe ogranie, bycie razem. Nasze dziewczyny tak naprawdę są w fazie zgrywania się, to też jest część prawdy, przed samym sezonem Kaśka puszczała je na turnieje i mecze testowe żeby łapały wspólne minuty bo bardzo tego brakowało i jeszcze brakuje. Tu potrzeba czasu i wspólnej gry.

[kwachu]

dopiero dojechałem do Krakowa i nie mam sily już na dłuższy wywód. Więc zaraportuję tylko, że dziś zebraliśmy z cegiełek 430 zł. wielkie dzięki dla wpłacających. To dobry wynik, choć przy takiej frekwencji liczyłem na troszkę lepszy. Przygotujcie się na następny mecz, proszę!
I dzięki wszystkim za doping!. Ten element wyszedł super. Zresztą sami zobaczcie

Wynik 430 niezły, ale biorąc pod uwagę że ludzi było więcej a cegiełek kupiono za 80 zł. mniej niż poprzednio to tylko po raz kolejny każe podtrzymać moje przekonanie że z cegiełkami u nas krucho. Zaczynając od sprzedaży swego czasu krzesełek na Kamiennej, a na koszykówce obecnie kończąc.

[kwachu]

Choć mnie ciekawi w żeńskim koszu to, że po technicznym przewinieniu gdzie nasza sponiewierała Gdyniankę potężnie, dziewczyny zbijają piony i w ogóle śmiechy z obu stron. W męskiej grze to już by z łapami jeden z drugim leciał.

I dlatego właśnie mój znajomy preferuje na Polonii wyłącznie koszykówkę kobiet.

[mt7968]

A ja jeszcze niniejszym oficjalnie dziękuję Kurczakowi za wczorajszą robotę. To jest maestro w swoim fachu i tyle w temacie. Tzn. chodzi mi o Kurczaka na trybunach, nie tego na boisku .

[Hubert]

A ja chylę czoła przed zaangażowaniem naszych koszykarek, szczególnie 6-tki Moniki Maj (to jest wojownik!) oraz 10-tki Dominiki Paczkowskiej. Szkoda, że gorszy dzień miała Natalia Małaszewska i ciężko jej było wejść w rytm meczu. Zgadzam się, ze brakuje jednej czy dwóch wysokich dziewczyn, Gdynianki ciekawie grały po obwodzie, wyglądało jakby miały większe doświadczenie. To był zespół grający dużo bardziej agresywnie niż UMCS II.
Trzeba przychodzić i dopingować, a zwycięstwa przyjdą.

[kozi]

A ja jeszcze niniejszym oficjalnie dziękuję Kurczakowi za wczorajszą robotę. To jest maestro w swoim fachu i tyle w temacie. Tzn. chodzi mi o Kurczaka na trybunach, nie tego na boisku .

popieram, jedyny gość na Polonii, który potrafi poprowadzić doping, Kurczak rules!!!

[Profesor Ciekawski]

zgadzam się. Najlepszy gniazdowy z piłki nożnej ostatniej dekady (na koszu mógł z nim rywalizować Goran, ale jakoś nie udaje mi się go ściągnać na nasze mecze w tym sezonie). Proponuję tylko pisać Qrczak dla odróżnienia od Kurczaka na boisku

[kozi]

sorry ale Goran to mógłby mu najwyżej pomóc wyczyścić obuwie, bez urazy:)

[Profesor Ciekawski]

po weekendowa refleksja
http://skkpolonia.pl/profesorskim-okiem-czarny-weekend/

[MarianoItaliano]

Następny mecz u nas 9.11?

[mt7968]

Następny mecz u nas 9.11?

Tak, 9 listopada o 17.00 gramy z SMS Łomianki. Jedna ze szkół PZKOSZ, cholernie ciężki mecz będzie. Ale najpierw wyjazd do Płocka.

[MarianoItaliano]

bardziej mnie martwi że tego dnia jest wyjazd na Radomiaka