POLONIA WARSZAWA

Nie bylem na meczu, ale widze, ze slabo poszlo - przegrana 55:88 . Na twitterze piszą, ze widoczna jest wymiana polowy składu z poprzedniego sezonu, ze brakuje 'team spirytu'.

dada6 pisze:Nie bylem na meczu, ale widze, ze slabo poszlo - przegrana 55:88 . Na twitterze piszą, ze widoczna jest wymiana polowy składu z poprzedniego sezonu, ze brakuje 'team spirytu'.

Nie wyglądało to najlepiej, fakt. Jeszcze pod koniec drugiej kwarty nasze dziewczyny zbliżyły się na 4 punkty, ale potem był już zjazd. Mam takie wrażenie, że najbardziej to im brakuje nie team spiritu, ale wiary w siebie i pewności, że potrafią grać. Bo wg mnie potrafią, tylko za często próbują zagrać szybko, rzucić od razu, odrobić straty w tej samej minucie. No i robi się nerwowo, bo są straty, pudła, głupie faule. A inna sprawa, że grały dziś z naprawdę dobrą drużyną, która przed rokiem zajęła drugie miejsce w naszej grupie. I tę różnicę było widać.
Z dobrych wieści - na meczu była spora grupa kibiców w czarnych koszulach. Póki była w nas wiara to było głośno (bo nawet był bęben). Potem trochę nam też duch podupadł, ale widać było, że dziewczyny były pod wrażeniem dopingu i po meczu długo stały pod naszym sektorem i dziękowały za wsparcie.
W środę pierwszy (wreszcie!) mecz u siebie. O 20:00 gramy z UMCS Lublin i... nie będzie łatwo. Los nas nie oszczędzał i w pierwszych kolejkach dał najtrudniejszych rywali. Ale liczymy na pełne trybuny - jak rykniemy wszyscy to dziewczynom na pewno będzie się lepiej grało. Nasze wsparcie jest i teraz bardzo potrzebne!

dobrze nie było, chociaż... trochę się porażek w pierwszych meczach spodziewalismy. Choć rzecz jasna nie myślałem, że aż tak wyraźna będzie dzisiejsza przegrana. Przykre to i niepokojące.
Ale... zadałem sobie zadanie, żeby znaleźć jednak coś pozytywnego. No i napisałem taką relację pozytywną:
http://skkpolonia.pl/profesorskim-okiem ... -narzekac/

nie warto łamac serc ...... bo najlepsza w Polsce jest Nasza Polonia ...

bedzie lepiej

a kibicowsko to jestęsmy potęgą połowa kibicow na hali to My

( kiedy mieliśmy taki wynik na wyjeżdzie ) No

piszą o nas:
http://www.warszawa.sport.pl/sport-wars ... ndeks_news

Według mnie dziewczyny musza się jeszcze zgrać. Brakuje dokładniejszych podań i większej wiary w siebie. Było kilka sytuacji gdy mogły rzucać za trzy, ale podawały. A ja powiem tak, jak jest czysta pozycja to nie bać się i rzucać, zawsze jest szansa że trójka wpadnie. Tak więc potrzeba jeszcze ze trzy cztery kolejki spokoju i myślę że zacznie się to coraz bardziej kleić. Polonię wspierało z 40 osób z czego połowa dopingujących wiec tez całkiem całkiem jak na start.

od 2:15 http://www.tvp.pl/warszawa/informacyjne ... 4/17215757

niestety, pojawiło się rozczarowujące opóźnienie w produkcji i obiecanych wpinek nie będziemy mogli rozdać dziś, a dopiero na następnym meczu we własnej hali.
Równocześnie informuję, że obiecane kalendarze na przyszły rok oraz kopie koszulek meczowych będziemy przygotowywać na drugą połowę listopada. Osoby, które wpłaciły na "pakiet złoty" i są zainteresowane koszulką meczową proszę o przekazanie informacji o rozmiarze i ew. preferowanym numerze na koszulce. Np wiadomością prib.

Życie przeniosło się na facebooka . Z kronikarskiego obowiązku: Polonia Warszawa - UMCS II Lublin 73:50! Wynik to jedno, ale atmosfera na hali - drugie. Kto nie był - już tego nie odrobi. Najlepsze dwie polonijne godziny w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Wiem, wiem - to tylko koszykówka kobiet. Przyjdźcie 26 października na mecz z Gdynią to zobaczycie coście stracili wczoraj. POLONIA WARSZAWA!!!

Kiedyś koszykówka kobiet obroniła byt Polonii. Może znowu tak będzie? Szkoda, że nie mogłem być. Ale życzę wytrwałości i powodzenia. Może również i na trybunach skoro na piłkę już jesienią się nie wybieram (trenerze tysiąclecia trwaj dalej!) a chciałbym czuć klimat Polonii. Naszej. Wielkiej Polonii.
Gratuluję wygranej i oby tak dalej!

Najpierw sprostowanie: jak się nie wydarzy kataklizm to następny mecz nie 25.10 (wtedy graja piłkarze) tylko 26.10 (niedziela) o 17:00. Teraz o wczorajszym meczu: wielkie dzięki dla kibiców. To Wy stworzyliście tę atmosferę, która dziewczynom pomogła się przełamać. Były zachwycone. Fajnie, że wpadli namówieni przeze mnie Szkoci spotkani w Czarnej Koszuli. Było troche wpadek organizacyjnych (także moich), jak to przy debiucie. Acha, jak wiecie nie sprzedawaliśmy biletów, ale zachęcaliśmy do kupowania cegiełek. Kupiło je około 40 osób, w sumie zebraliśmy z nich 510 zł. Wielkie dzięki. Na kolejnym meczu planujemy to samo - biletów nie ma, ale jeśli chcecie wesprzeć klub, poczuć się jego częścią to kupujcie cegiełki.
Ja jestem strasznie zmęczony, spałem dziś w nocy 3 godz., nie wiem jak przetrwam dzisiejszy intensywny dzień pracy, ale było warto!
Krótki felieton pomeczowy napisany wczoraj na gorąco po meczu, na lotnisku w oczekiwaniu na gości, których jeszcze nocą musiałem zawieźć do Kielc, tutaj: http://skkpolonia.pl/profesorskim-okiem ... kosza-gra/

najważniejszy wynik i gra

drobne wpadki oj tam oj tam daliśmy radę a bedzie coraz lepiej

Profesor Ciekawski pisze:Najpierw sprostowanie: jak się nie wydarzy kataklizm to następny mecz nie 25.10 (wtedy graja piłkarze) tylko 26.10 (niedziela) o 17:00. Teraz o wczorajszym meczu: wielkie dzięki dla kibiców. To Wy stworzyliście tę atmosferę, która dziewczynom pomogła się przełamać. Były zachwycone. Fajnie, że wpadli namówieni przeze mnie Szkoci spotkani w Czarnej Koszuli. Było troche wpadek organizacyjnych (także moich), jak to przy debiucie. Acha, jak wiecie nie sprzedawaliśmy biletów, ale zachęcaliśmy do kupowania cegiełek. Kupiło je około 40 osób, w sumie zebraliśmy z nich 510 zł. Wielkie dzięki. Na kolejnym meczu planujemy to samo - biletów nie ma, ale jeśli chcecie wesprzeć klub, poczuć się jego częścią to kupujcie cegiełki.
Ja jestem strasznie zmęczony, spałem dziś w nocy 3 godz., nie wiem jak przetrwam dzisiejszy intensywny dzień pracy, ale było warto!
Krótki felieton pomeczowy napisany wczoraj na gorąco po meczu, na lotnisku w oczekiwaniu na gości, których jeszcze nocą musiałem zawieźć do Kielc, tutaj: http://skkpolonia.pl/profesorskim-okiem ... kosza-gra/

1. Fajna atmosfera
2. Dobry mecz choć na początku przy stanie 0:9 dziewczyny najpierw zrobiły kibicom horror, a potem wychodząc na
19:9 doprowadziły ich do euforii.
3. 510 zł. - osobiście liczyłem że zebranych zostanie 700-1000 zł. Oczywiście 510 zł. to tez pieniądz, ale po raz kolejny
widać, że z cegiełkami jest średnio (ciągle przypomina mi się prezentacja piłkarzy z darmowym grillem i prośbą przy
tej okazji o cegiełkę i to że wrzucała co 5 osoba a wszyscy żarli).
4. Też długo nie spałem. Czekałem na taki mecz... chyba 13 czy 14 lat. Niech mnie ktoś poprawi jak się mylę.

Dobra atmosfera i gra. + za bęben i słowa uznania dla zawodniczki z nr 4.

nr 4 to Natalia Małaszewska. W przeszłości miała epizody (a może nawet więcej niż epizody?) w ekstraklasie. W pierwszych meczach trochę był problem z jej grą za bardzo indywidualną, chociaż bardzo się starała. Teraz trochę gorsze statystyki indywidualne, ale wielki pożytek dla drużyny. Jest pierwsza w kolejce na następny (po Kurczaku - Iwonie Gawryszewskiej) wywiad na stronie skkpolonia.pl

treść cały czas ta sama, ale pojawiło się zdjęcie mini-oprawy z machajkami. Jakość nie najlepsza, ale zawsze to coś
http://skkpolonia.pl/profesorskim-okiem ... kosza-gra/

elektryk pisze:Kiedyś koszykówka kobiet obroniła byt Polonii. Może znowu tak będzie? Szkoda, że nie mogłem być. Ale życzę wytrwałości i powodzenia. Może również i na trybunach skoro na piłkę już jesienią się nie wybieram (trenerze tysiąclecia trwaj dalej!) a chciałbym czuć klimat Polonii. Naszej. Wielkiej Polonii.
Gratuluję wygranej i oby tak dalej!

Jak Elektryk pisze na forum koszykówki kobiet to świat się kończy . Elektryk, nieznany mi osobiście bracie - ja się w środę czułem tak, jak wiosną na pamiętnym meczu z Narwią (najlepszy młyn w IV lidze) albo w chwili jak Lekan trafił w okno raciąskiej bramki. Czysta euforia. Ja wiem, że te dziewczyniny nawet wsadu nie zrobią no bo nie doskoczą - ale to była POLONIA WARSZAWA w czystej postaci. Walka, finezja i serducho przez cały mecz. I powiem Ci, chłopie, że one po tym meczu już nie są tymi samymi dziewczynami co przed jego rozpoczęciem. One w ciągu 120 minut zrozumiały, że nie grają na jakichś salkach podwarszawskich tylko na Polonii. I to zrobiliśmy my, kibice, swoim dopingiem. A 26 października o 17.00 dostaną od nas znowu takie wsparcie, że zostawią na parkiecie nie tylko krew, ale i własne pazury bo będą chciały pokazać, że są warte tego, by grać z tarczą na czarnej koszuli. I dlatego nie możesz tego stracić. Piłka zawsze będzie piłką - number 1. Ale na razie piłkę nam na Polonii ukradziono w imię swoich judaszowych srebrników. A dziewczyn w czarnych koszulach nikt nam nie ukradnie bo są tylko nasze - kibicowskie i nie grają bo im płacimy tylko bo chcą. A jak judaszom odbierzemy już piłkę to i piłkarzy będziemy mieli takich, jak teraz mamy koszykarki. Widzimy się w następną niedzielę.

na profilu fb w tle zdjęcie z mini oprawy z ostatniego meczu. A w galerii zdjęć m.in. jeden ze wspierających nas Szkotów z Cocktail Tartan Army

jeszcze 2 zdjęcia z trybun:

i takie tam:

sorry, że tyle postów jeden pod drugim (Piotrze nie banuj mnie proszę!). Ale myślę, że kibice z przyjemnością przeczytają co mi powiedziała jedna z czołowych naszych zawodniczek z ostatniego meczu:

"To tak naprawdę dzięki nim [kibicom - przyp. PC] był wynik taki nie inny. To jest duże wsparcie i właśnie dla takich kibiców chce się wygrywać.
Dla mnie było to mistrzowskie! Duży doping z ich stony dawal mi powera i jeszcze większy głód na zwycięstwo. Rzadko na meczu koszykówki kobiet słyszy się taki doping...i to jest właśnie smutne.Bo tacy kibice to duży skarb, to tak naprawdę dla nich gramy, dla nich wygrywamy i dla nich chcemy grać widowiskowe zawody."

czujecie się dodatkowo zmotywowani?

I to jak!

Profesorze, robisz znakomitą robotę!

czemu tacy ludzie nie odpowiadają za piłkę kopaną..

dobra robota, tak trzymać, na następnym meczu już jestem!

Na kosza chodziłem, chodzę i chodzić będę. Widać, że i dziewczynom i chłopakom chce się grać. I jest na sali czysto polonijny klimat. Bez spięcia, ale z entuzjazmem. Powodzenia!