W związku z wprowadzeniem certyfikatu SSL mogą wystąpić problemy z logowaniem na naszym forum. W większości przypadków zalecamy wyczyszczenie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki i usunięcie "ciasteczek" w domenie wielkapolonia.pl. Instrukcje dla najpopularniejszych przeglądarek można znaleźć np. na stronie: https://pomoc.poczta.onet.pl/baza-wiedz ... egladarki/.

Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325

Warszawa: Kluby sportowe w "układzie"

Wszystko o klubie i jego sekcjach

Moderatorzy: Bzyczek, Piotr WW

BIG
(P)ierwsza Drużyna
Posty: 668
Rejestracja: czw mar 27, 2003 21:55
Lokalizacja: Warszawa

Warszawa: Kluby sportowe w "układzie"

Post autor: BIG » sob kwie 22, 2006 17:12

Artykuł z Gazety Wyborczej o "patologiach" zwiazanych z zarzadzaniem sportem w stolicy.
Warszawa: kluby sportowe w "układzie"

Największe dotacje od stołecznego biura sportu wywalczył mało znany klub sportowy Orzeł, którego szefem jest Andrzej Szyszko, radny PiS. Ratusz hojnie potraktował też klub Jerzego Hertla, byłego działacza PO zamieszanego w aferę mostową

Co roku warszawskie kluby i stowarzyszenia sportowe starają się o miejskie pieniądze. Nie ma jasnych kryteriów. Dotacje dostają ci, których program szkolenia i organizacji imprez przypadnie do gustu urzędnikom stołecznego biura sportu, któremu szefuje Artur Piłka.

Pieniądze nie dla orłów

Ustaliliśmy, że w 2006 r. największe wsparcie od miasta dostał prawie nieznany Orzeł. Ten klub sportowy przy ul. Podskarbińskiej na Pradze szkoli dzieci i młodzież w lekkoatletyce i tenisie. Od biura sportu dostanie aż 390 tys. zł na zorganizowanie letnich zawodów sportowych. W ogólnopolskim rankingu wyników sportowych klub znajduje się aż na 235. miejscu, w warszawskim na 18. Szefem klubu jest Andrzej Szyszko, radny PiS, wiceprzewodniczący komisji sportu i członek komisji budżetu i finansów.

- To bulwersujące, że najwięcej otrzymała instytucja pana Szyszki. Interesuję się sportem, a nie słyszałem o żadnych osiągnięciach tego klubu - denerwuje się Paweł Czekalski (PO), stołeczny radny.

W grudniu Rada Warszawy podarowała "Orłowi" z budżetu miasta ponad 4 mln zł, m.in. na modernizację stadionu. Wniosek o dotację pozytywnie zaopiniowała komisja sportu, w której zasiada prezes Orła. Od początku 2004 r. miasto przyznało Orłowi ponad 11 mln zł.

Andrzej Szyszko nie chce o tym rozmawiać z "Gazetą". - Sprawdzę, dlaczego właśnie on otrzymał od nas tak dużą kwotę - obiecuje koordynator Marek Chodkiewicz, któremu podlega biuro sportu.

Najciekawsze pomysły ma Hertel

Miasto hojnie obdarowało także Klub Tenisowy "Legia" przy ul. Myśliwieckiej (nie mylić z piłkarską Legią lub CWKS Legia).

Na remont trybun organizacja otrzymała 2 mln zł. Do tego biuro sportu dorzuciło teraz jeszcze 233 tys. zł. KT Legia w rankingu Polskiego Związku Tenisowego (PZT) jest na 74. miejscu w kraju, w Warszawie na 10. Żaden z lepiej ocenianych klubów nie dostał od biura sportu ani złotówki.

- Skąd mam wiedzieć, dlaczego to mnie dali dotację?! Może po prostu moje pomysły były najciekawsze - mówi "Gazecie" szef klubu Jerzy Hertel. - A czy w zasadach przetargu na dotacje jest gdzieś słowo o miejscach w rankingu w sporcie wyczynowym? Nie ma.

Hertel to były starosta i były poseł Platformy Obywatelskiej. Jest jednym z bohaterów afery mostowej (wykorzystywanie towarzyskich i rodzinnych powiązań z rządzącą Warszawą elitą PO do zdobywania zleceń od miasta na nadzór budowy tras: Świętokrzyskiej i Siekierkowskiej). Żoną Hertla jest usunięta z PO również za udział w aferze mostowej Małgorzata Ławniczak-Hertel, wieloletnia warszawska radna.

To właśnie głosy Ławniczak-Hertel i związanych z nią radnych zdecydowały, że 28 kwietnia 2005 roku prezydentowi Warszawy Lechowi Kaczyńskiemu przyznano absolutorium za 2004 rok. Kaczyński kandydował wtedy na prezydenta Polski. Do dziś samorządowy klub radnej Ławniczak wspiera PiS.

Dobre kluby nie dostają ani grosza

- Niepokoi mnie to, że tak dobry klub jak Drukarz, który doczekał się nawet medalistki olimpijskiej w łucznictwie, dostał kilkanaście razy mniej od KT Legia - mówi Marek Rojszyk (SLD), wiceszef Rady Warszawy. - Staraliśmy się o pieniądze na szkolenie dla dzieci, ale nie dostaliśmy z biura sportu ani grosza - mówi Robert Borucki, jeden z rodziców prowadzących Uczniowski Klub Sportowy "Żoliborz". Klub w mistrzostwach Europy juniorów młodszych w pięcioboju nowoczesnym zdobył cztery złote medale, czyli wszystkie do zdobycia.

Dyrektor biura sportu Artur Piłka w piśmie do "Gazety" tłumaczy, że 150 tys. zł Legia dostała "na rozbudowaną ofertę w zakresie organizacji cyklu imprez sportowych", a 83 tys. na "bardzo dobrą, rzetelną, skierowaną do szerokiego grona odbiorców ofertę szkoleniową".

Artur Piłka, który rządzi warszawskim sportem od kilku lat, był już bohaterem tekstów w "Gazecie". Uchodzi za protegowanego Andrzeja Urbańskiego. Startował w konkursie na szefa Totalizatora Sportowego, ale konkurs odwołano - bo jak pisał "Puls Biznesu" - Piłka jako członek rady nadzorczej oceniał pretendentów do fotela szefa spółki, będąc jednym z nich!

Kilka dni Artur Piłka zbierał myśli, by odpowiedzieć, dlaczego tenisowa Legia i Orzeł są pieszczochami władz stolicy. Odpowiedź na piśmie, bo potkanie w cztery oczy wykluczył z powodu natłoku zajęć.

- Dyrektor bardzo zajęty. - Plany mu się zmieniają. - Niestety, już go nie będzie. - Jutro na 100 procent - słyszeliśmy po kolejnych telefonach do jego asystentki.

Wreszcie Piłka napisał, że pieniądze przydziela siedmioosobowa komisja, a oba kluby zaprezentowały bardzo dobre programy.

Mam dość takich odpowiedzi Artura Piłki i jego rządów w warszawskim sporcie. Dość Piłki, który mówił "to smutne, ale nic nie mogę zrobić", gdy kilka lat temu pisaliśmy, jak działacze Skry doprowadzają klub do upadku. Umiera Hutnik, Marymont, Spójnia, a na sport coraz częściej stać tylko dzieci zamożnych rodziców. Tymczasem Piłka z politycznego klucza obsadza dziesiątki etatów. W ubiegłym roku dał 250 tys. zł na kuriozalne mistrzostwa świata dziennikarzy w tenisie, bo twierdził, że miasto na to stać. W tym roku podarował 125 tys. zł na Piknik Olimpijski, bo "to wydarzenie o bardzo dużym zasięgu społecznym i doskonała okazja do promocji stolicy". Piknik organizuje PKOl, którego Piłka jest wiceprezesem!

Warszawiacy chcą wiedzieć, komu, na co i dlaczego urzędnicy i radni dają miejskie (czyli nasze) pieniądze. Zamiast słuchać bajek o organizowaniu kolejnych olimpiad, chcą ścieżek rowerowych, tras dla biegaczy i rolkarzy, otwartych dla mieszkańców boisk i tańszych basenów, cywilizowanego stadionu, nowoczesnej hali i klubów, gdzie króluje sport, a nie warszawski układ dotowany.

Radosław Leniarski, Dominika Dziobkowska

źródło: www.gazeta.pl

krol_olch
IFC POLONI@
Posty: 4221
Rejestracja: sob lis 01, 2003 2:21
Lokalizacja: znad jeziora
Kontakt:

Post autor: krol_olch » sob kwie 22, 2006 17:47

wiekszosc tego artykułu jest juz w temacie o Piłce

Piotr WW
Emeriten Gang
Posty: 3124
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 8:05
Lokalizacja: Grochów

Post autor: Piotr WW » sob kwie 29, 2006 13:17

sprawa znana nie od dziś :wink:
Orzeł ma chyba najlepszy stadion lekkoatletyczny w Polsce,
tylko zdaje się zawodnikow oraz imprez nieco brak :lol:
więc może by im tak podrzucić naszych lekkoatletów

ODPOWIEDZ