http://www.90minut.pl/news/130/news1305 ... ntara.html
dla Przypomnienia:
http://www.rp.pl/artykul/79454.html
był, też temat na o tym artykule na forum, ale został zamknięty.
W związku z wprowadzeniem certyfikatu SSL mogą wystąpić problemy z logowaniem na naszym forum. W większości przypadków zalecamy wyczyszczenie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki i usunięcie "ciasteczek" w domenie wielkapolonia.pl. Instrukcje dla najpopularniejszych przeglądarek można znaleźć np. na stronie: https://pomoc.poczta.onet.pl/baza-wiedz ... egladarki/.
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Dalsze informacje można znaleźć w tym temacie: viewtopic.php?f=16&t=16541&start=25#p687325
Edmund Zientara
Moderatorzy: Bzyczek, Piotr WW
- Oiolosse
- Posty: 4121
- Rejestracja: sob maja 31, 2003 23:13
- Lokalizacja: Bielany | Marymont | Ruda
- Kontakt:
Re: Edmund Zientara
Odchodzi kolejny swiadek tego, co znaczyla Polonia dla Warszawy zanim nastal stalinizm. Szanujmy takich ludzi, bo jest ich coraz mniej.
-
- Posty: 10553
- Rejestracja: wt lut 10, 2009 2:37
Re: Edmund Zientara
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie
Re: Edmund Zientara
http://www.zw.com.pl/artykul/501314_Opo ... w_tle.html
Coś puściutko w tym temacie. Widzę, że kibice Polonii mają historię klubu coraz bardziej w khm...
I czy nasi weterani to Hyde Park? Może przenieść wątek do działu "Polonia Warszawa"?
Coś puściutko w tym temacie. Widzę, że kibice Polonii mają historię klubu coraz bardziej w khm...
I czy nasi weterani to Hyde Park? Może przenieść wątek do działu "Polonia Warszawa"?
- El_Cycunio!
- Posty: 1691
- Rejestracja: sob gru 02, 2006 10:54
Re: Edmund Zientara
{*} odszedł wielki człowiek.
Re: Edmund Zientara
Ten fragmenty, sam początek artykułu:
wzruszający...Jak w dawnych czasach piłkarze spędzali święta?
Edmund Zientara: Tak samo jak dziś, z rodzinami. Ale zaraz po wojnie istniał zwyczaj urządzania wspólnych wigilii tam, gdzie to było możliwe. W Legii nie bardzo, bo piłkarze pochodzili z różnych części kraju. Otrzymywali powołanie do wojska i musieli grać. Na święta dostawali przepustki, wracali więc do swoich rodzin. W Polonii sytuacja była zupełnie inna. Drużyna składała się z samych warszawiaków, pod koniec lat 40. spotykaliśmy się więc przy opłatku. To były szczególne spotkania. Każdy z nas przeżył okupację, prawie każdy stracił kogoś bliskiego, takie wyjątkowe sytuacje bardzo nas łączyły. W ogóle ludzie byli wtedy dla siebie bardziej życzliwi. Polonię witano serdecznie w całym kraju, widząc w niej bohaterskich warszawiaków, którzy na gruzach stolicy zdobyli pierwsze po wojnie mistrzostwo Polski. Ja w tej mistrzowskiej drużynie jeszcze nie grałem, byłem za młody, ale wkrótce stałem się kolegą Edwarda Brzozowskiego, Zdzisława Gierwatowskiego, Jerzego Szularza, Tadeusza Świcarza i innych. Nie miałem jeszcze wtedy 20 lat.